Nie będzie zakłóceń sieci 5G ze strony Ukrainy. Ale to jeszcze nie koniec
Wygląda na to, że Ukraina przestroiła sieć nadajników telewizji naziemnej, które mogłyby powodować potencjalne zakłócenia sieci komórkowej 5G na wschodniej granicy Polski. To ważny krok, który pozwoli ulepszyć internet mobilny w kraju.

Ostatnio zakończyła się aukcja sieci 5G, dzięki której operatorzy działający w Polsce niebawem rozpoczną kolejny etap ulepszenia sieci komórkowej. Licytacja miała na celu rezerwację pasm 700 MHz i 800 MHz. Każdy z czterech największych operatorów uzyskał pozwolenie korzystania z częstotliwości pasm poniżej 1 GHz. Co te częstotliwości mają do Ukrainy? To, że na podobnych falach nadaje telewizja naziemna u naszego wschodniego sąsiada. Polski rząd jednak się już tym zajął.
Nie będzie zakłóceń sieci 5G na wschodniej części Polski. UKE ma dobrą wiadomość
Urząd Komunikacji Elektronicznej przekazał, że Ukraina z sukcesem zakończyła pierwszy etap przestrajania swojej sieci nadajników DVB-T, które mogły potencjalnie zakłócać pasmo 700 MHz na części wschodniej granicy Polski. Problemy mogły wynikać z faktu, że Ukraina również korzysta z tej częstotliwości, ale nie do nadawania internetu 5G, a do emisji sygnału telewizji naziemnej.
W Polsce pasmo 700 MHz będzie filarem 5G dużej części kraju. Co prawda prawdziwe 5G funkcjonuje w kraju już od ponad roku, to obecnie sieć bazuje wyłącznie na paśmie 3600 MHz, które najlepiej sprawdza się w większych miastach i obszarach o większej gęstości zaludnienia.
700 MHz będzie stosowane natomiast w miejscach o mniejszym stopniu zurbanizowania, ponieważ cechuje się lepszym zasięgiem i dobrą przepustowością, także w budynkach. Technologia sprawdzi się w miejscach, gdzie nie ma możliwości ustawiania większej liczby nadajników - np. wsiach, gdzie stacje bazowe często są od siebie oddalone nawet o kilka kilometrów.
Dlatego kwestia wyeliminowania potencjalnych zakłóceń we wschodniej części Polski była taka ważna. Gdyby Ukraina nie przestroiła nadajników, to częstotliwości z różnych bloków spotykałyby się z dużymi zakłóceniami, a użytkownicy mogliby spotykać problemy z łącznością. Dzięki współpracy Urzędu Komunikacji Elektronicznej z naszym wschodnim sąsiadem udało się zredukować zakłócenia:
- Blok A – z 10,84 proc. do 0,56 proc. (po pierwszym etapie),
- Blok B – z 9,44 proc. do 0,03 proc. (po pierwszym etapie),
- Blok C – z 10,84 proc. do 0,25 proc. (po pierwszym etapie),
- Blok D – z 19,74 proc. do 0 proc. (po pierwszym etapie),
- Blok E – z 19,82 proc. do 5,03 proc. (po pierwszym etapie) i do 0,12 proc. (po obydwu etapach),
- Blok F – z 8,33 proc. do 1,36 proc. (po drugim etapie).
Obecnie tylko jeden blok - E, który nabył operator sieci Play, charakteryzuje się zauważalnymi zakłóceniami na poziomie ok. 5. proc. Ukraina jednak ma jeszcze około dwóch miesięcy na dokończenie drugiego etapu dostrajania, ponieważ pierwsze uruchomienia sieci 5G na paśmie 700 MHz w Polsce mogą pojawić się na przełomie maja i czerwca tego roku.
Więcej o sieci komórkowej o operatorach przeczytasz na Spider's Web: