15 przemyśleń o Infinix HOT 50 Pro+. Telefon, który chcesz trzymać w rękach, nawet bez 5G w 2025 r.
Niesamowicie smukły (6,8 mm), lekki (162 g), z pięknym ekranem AMOLED 120 Hz i w cenie 1099 zł – to Infinix HOT 50 Pro+. Sprawdzamy, czy te zalety rekompensują brak łączności 5G i obiektywu szerokokątnego.

Uwielbiam to, że przeżywamy pewien renesans w świecie smartfonów. Kiedyś, lata temu, to Xiaomi przecierało szlaki. Pamiętacie Mi Mix? Albo Redmi 4A, które dla niektórych było pewnie pierwszym smartfonem? To było coś. Ale z biegiem czasu rynek stał się bardziej przewidywalny. Dzisiaj seria Redmi Note jest najpoprawniejszą odpowiedzią na pytanie: „co kupić, jeśli chcę mieć dobry telefon, ale nie chcę wydawać fortuny?”. Ale właśnie: najpoprawniejszą. Niekoniecznie najciekawszą czy najbardziej wyróżniającą się z tłumu. I tutaj pojawia się nowa propozycja od Infinix, która mnie oczarowała, chwilami zaskoczyła – ale finalnie pozostawiła mnie usatysfakcjonowanym.
Infinix HOT 50 Pro+ wpadł mi w ręce i muszę przyznać, że zrobił piorunujące pierwsze wrażenie, ale nie z powodu specyfikacji, która jest standardowa jak na tę półkę cenową. Nie zaszokował mnie też jakością zdjęć z aparatu, chociaż, co trzeba przyznać, w telefonie w tej kwocie jest całkiem nieźle (o tym później). Głównym powodem mojego zdumienia jest jego grubość, a właściwie jej niemal całkowity brak, jak na dzisiejsze standardy.
1. Takiego zestawu dawno nie widziałem
Zaczynamy tradycyjnie od momentu rozpakowania, który często jest pierwszym fizycznym kontaktem z nowo zakupionym urządzeniem. Samo pudełko nie wyróżnia się niczym szczególnym – ot, standardowy, prostokątny kartonik z logo producenta i nazwą modelu. Jednak to, co znalazłem w środku, zdecydowanie zasługuje na pochwałę i wyróżnienie na tle konkurencji.
Oprócz samego Infinix HOT 50 Pro+ (co oczywiste), w zestawie znalazłem kabel USB-C do ładowania i transmisji danych – to już pewien standard. Ale miłą niespodzianką było dołączenie przezroczystego etui, które pozwala chronić telefon bez psucia jego designu, oraz – co jest rzadkością – szkła hartowanego na ekran. Odpada wam przynajmniej kilkadziesiąt złotych dodatkowych kosztów oraz oczekiwanie na dostawę. Wszystko to, zdradzę już cenę, za 1099 zł.
2. O rany, jaki smukły (i lekki!)

Wyciągam telefon z pudełka, biorę go do ręki i… dosłownie oniemiałem z wrażenia. Grubość tego urządzenia to zaledwie 6,8 mm. To wynik, który sprawia, że HOT 50 Pro+ wydaje się cieńszy niż niejeden notes, a może nawet stos kilku kartek papieru. W chwili pisania tego tekstu jest to prawdopodobnie jeden z najlepszych wyników na świecie w kategorii zwykłych, nierozkładanych smartfonów. Konkurencja nadchodzi wielkimi krokami, ale gdy do tej kategorii dodamy określenie „tani smartfon”, HOT 50 Pro+ zdecydowanie wygrywa.
Do tego dochodzi niewielka waga – zaledwie 162 gramy. Te dwa parametry sprawiają, że trzymając ten telefon, ma się wrażenie obcowania z jakimś futurystycznym prototypem (niczym Tecno Spark Slim z MWC 2025, który wręcz chciano mi wyrywać z rąk), urządzeniem z innej epoki, a nie smartfonem przeznaczonym do codziennego użytku. Zastanawiałem się, czy ta ekstremalna smukłość nie wpłynie negatywnie na ergonomię i wygodę korzystania, ale o tym za chwilę.
3. Lubię dobre ekrany. Ten robi bardzo porządne wrażenie (pierwsze, drugie i trzecie)
Ekran w Infinix HOT 50 Pro+ to jeden z najważniejszych elementów każdego smartfona, a w Infinix HOT 50 Pro+ mamy do czynienia z 6,78-calowym panelem AMOLED. Oferuje on rozdzielczość 2436 × 1080 pikseli, co przekłada się na ostry i szczegółowy obraz, a do tego odświeżanie na poziomie 120 Hz (tego brakowało mi ostatnio w Motoroli G15 5G), gwarantujące płynność animacji i przewijania treści. I wiecie co? Ten ekran jest naprawdę dobry, wręcz zaskakująco dobry, biorąc pod uwagę cenę urządzenia.

Kolory są żywe, intensywne i nasycone, a kąty widzenia bardzo szerokie, co oznacza, że obraz nie traci na jakości, gdy patrzymy na niego pod kątem. Jasność maksymalna, wynosząca według producenta 1300 nitów, sprawia, że korzystanie z telefonu nawet w pełnym słońcu jest komfortowe i wszystko pozostaje czytelne. Dodatkowo ekran jest zakrzywiony na bokach, co dodaje mu elegancji i nowoczesnego wyglądu (niczym starsze Samsungi Galaxy), chociaż osobiście preferuję płaskie ekrany ze względu na większą praktyczność i mniejsze ryzyko przypadkowych dotknięć.
4. Minimalizm w dobrym stylu
Jeśli chodzi o design, Infinix HOT 50 Pro+ stawia na czysty minimalizm, co osobiście bardzo mi się podoba. Nie znajdziemy tutaj żadnych zbędnych udziwnień, krzykliwych kolorów czy dziwnych faktur, które próbują na siłę wyróżnić telefon z tłumu. Zamiast tego mamy elegancką, prostą bryłę, która prezentuje się nowocześnie i stylowo.

Tył HOT 50 Pro+ wykonano z matowego plastiku – szkoda, że nie zdecydowano się na szkło, które dodałoby urządzeniu jeszcze więcej cech klasy premium, ale biorąc pod uwagę półkę cenową, trudno się temu dziwić. Na plus zaliczam fakt, że matowe wykończenie sprawia, iż plecki nie zbierają odcisków palców tak intensywnie jak błyszczące powierzchnie, co ułatwia utrzymanie telefonu w czystości. Całość prezentuje się spójnie i estetycznie.
5. Chwyt – uwaga, ślisko! I te krawędzie...
Niestety, muszę tutaj wspomnieć o pewnym mankamencie, który wynika bezpośrednio z ekstremalnej smukłości telefonu. Te supercienkie krawędzie, które tak fantastycznie wyglądają na zdjęciach i w rzeczywistości, są niestety nieco... może nie ostre, ale czuć krawe∂ź. Sprawia to, że trzymanie telefonu, szczególnie przez dłuższy czas, może być niekoniecznie komfortowe, a sam chwyt nie jest tak pewny, jak byśmy sobie tego życzyli. Ale coś za coś: cienki telefon z zakrzywionymi bokami - albo klocek niczym ostatnie iPhone'y.

Infinix HOT 50 Pro+ może wydawać się trochę śliski, zwłaszcza jeśli mamy suche dłonie lub (co gorsza) nosimy rękawiczki – wtedy ryzyko upuszczenia urządzenia znacznie wzrasta. Na szczęście dołączone do zestawu przezroczyste etui w stopniu poprawia sytuację, zwiększając przyczepność i chroniąc telefon przed uszkodzeniami, nie tracąc przy okazji sporo z tej magicznej cienkości.
6. Wydajność – MediaTek Helio G100, czyli solidny średniak
Pod maską, czyli wewnątrz tej niezwykle smukłej obudowy, Infinix HOT 50 Pro+ kryje procesor MediaTek Helio G100 (ten sam siedzi w Redmi Note 14 Pro 4G), wspierany przez 8 GB pamięci RAM (którą można rozszerzyć o dodatkowe 8 GB pamięci wirtualnej). Na pliki użytkownika i system przeznaczono 256 GB pamięci wewnętrznej, co jest standardem w tej klasie cenowej. W popularnym benchmarku AnTuTu telefon uzyskuje wynik około 443 tysięcy punktów, co plasuje go w segmencie średniaków.

Nie jest to demon prędkości, ale do codziennego, standardowego użytkowania – przeglądania internetu, korzystania z mediów społecznościowych, oglądania filmów, słuchania muzyki, a nawet grania w średnio wymagające gry – w zupełności wystarcza. Oczywiście entuzjaści mobilnego gamingu, którzy oczekują najwyższych detali graficznych i płynności w najbardziej zaawansowanych tytułach, powinni poszukać czegoś mocniejszego, ale dla przeciętnego użytkownika wydajność HOT 50 Pro+ będzie w pełni satysfakcjonująca.
7. Oprogramowanie – XOS, czyli Android „po swojemu”, i mały zgrzyt
Infinix HOT 50 Pro+ działa pod kontrolą systemu operacyjnego Android, ale niestety nie w najnowszej wersji – mamy tu do czynienia z Androidem 14, a nie 15, co w 2025 r. jest już małym minusem. Na system nałożona jest autorska nakładka producenta, XOS w wersji 14.5.

Jest ona dość specyficzna i oferuje sporo dodatkowych funkcji, takich jak tryb dziecięcy, możliwość klonowania aplikacji (przydatne, gdy chcemy korzystać z dwóch kont w jednej apce), inteligentny panel boczny z szybkimi skrótami czy Dynamic Bar – funkcja inspirowana Dynamic Island z iPhone'ów, wyświetlająca powiadomienia i informacje w „pigułce” wokół przedniego aparatu.
Dla osób, które wcześniej korzystały z czystego Androida lub nakładek innych producentów, XOS może wymagać pewnego przyzwyczajenia, ale po krótkim czasie można się do niej przekonać. Dodatkowo, według informacji od producenta, mamy dostać jeszcze do dwóch dużych aktualizacji Androida - więc dobijemy do 16.
8. Aparat – solidny główny obiektyw, ale bez szerokiego kąta
W świecie fotografii Infinix HOT 50 Pro+ stawia na prostotę – mamy tu jeden główny aparat o rozdzielczości 50 megapikseli (z przysłoną f/1.6) i autofokusem. I muszę przyznać, że ten aparat, jak na tę półkę cenową, radzi sobie całkiem nieźle. Zdjęcia wykonane w dobrych warunkach oświetleniowych (np. w słoneczny dzień) są ładne, szczegółowe, z naturalnie odwzorowanymi kolorami i dobrą dynamiką tonalną.






















W nocy, przy słabym oświetleniu, jakość zdjęć – co oczywiste – spada, pojawiają się szumy i utrata detali, ale i tak jest zaskakująco dobrze, jak na telefon z tego segmentu. Niestety brakuje obiektywu szerokokątnego, co w dzisiejszych czasach jest już pewnym standardem nawet w tańszych modelach, a szkoda, bo zwiększyłoby to wszechstronność fotograficzną urządzenia. Przedni aparat do selfie (13 megapikseli, f/2.2) również spełnia swoje zadanie – do autoportretów w zupełności wystarczy.






9. Nagrywanie wideo – mogłoby być lepiej, ale nie jest źle
Infinix HOT 50 Pro+ umożliwia nagrywanie wideo w maksymalnej rozdzielczości 2K, co jest dobrym wynikiem, ale niestety elektroniczna stabilizacja obrazu (EIS) działa tylko przy nagrywaniu w 1080p. Jakość nagrań wideo oceniłbym jako sensową na tym poziomie cenowym – brakuje im trochę szczegółowości, kolory mogłyby być bardziej nasycone, a stabilizacja, nawet ta elektroniczna, mogłaby działać skuteczniej.
Do okazjonalnego nagrania krótkiego filmiku na potrzeby mediów społecznościowych czy do wideorozmowy jakość będzie wystarczająca, ale osoby oczekujące profesjonalnej jakości nagrań będą musiały poszukać innego urządzenia. Pamiętajmy jednak, że to tylko telefon za 1099 zł, nie oczekujmy więc cudów. I nie jest to żadne zaskoczenie, bo smartfony z tej półki cenowej rzadko oferują wybitne możliwości wideo.
10. Głośniki stereo – miłe zaskoczenie i dobra jakość dźwięku
Infinix HOT 50 Pro+ został wyposażony w głośniki stereo, co jest miłym zaskoczeniem. I muszę przyznać, że grają one całkiem nieźle. Dźwięk jest donośny, czysty, a nawet można usłyszeć namiastkę basu, co jest rzadkością w smartfonach, zwłaszcza tych tak cienkich.
Oczywiście nie możemy oczekiwać jakości dźwięku porównywalnej z flagowymi modelami wyposażonymi w dedykowane systemy audio, ale do oglądania filmów, seriali, słuchania muzyki w podróży czy prowadzenia rozmów w trybie głośnomówiącym – głośniki stereo w HOT 50 Pro+ sprawdzają się bardzo dobrze. To zdecydowanie jeden z mocniejszych punktów tego telefonu.
11. Łączność – jest NFC, ale brakuje 5G (w 2025 roku)
Jeśli chodzi o opcje łączności, Infinix HOT 50 Pro+ oferuje standardowy zestaw: obsługę sieci 4G/LTE, dwuzakresowe Wi-Fi 5 (standard ac), Bluetooth oraz moduł NFC do płatności zbliżeniowych.

Niestety, i tutaj pojawia się poważny minus – brak obsługi sieci 5G. W 2025 r., kiedy sieć 5G staje się coraz bardziej powszechna i dostępna, a oferują ją nawet tańsze smartfony, brak tej technologii w HOT 50 Pro+ jest sporym rozczarowaniem i może być dla wielu potencjalnych nabywców czynnikiem dyskwalifikującym. Dla mnie nie jest, bo rzadko korzystam z tej superszybkiej sieci na tyle, aby poczuć realnie jej pełnie możliwości. Jeśli siedzisz w domu, to dwuzakresowe Wi-Fi sprawi, że nie zauważysz nawet braku 5G.
12. Odblokowywanie – szybko, sprawnie i bezproblemowo
Telefon oferuje dwie biometryczne metody odblokowywania: czytnik linii papilarnych zintegrowany z ekranem oraz funkcję rozpoznawania twarzy za pomocą przedniego aparatu. Obie metody działają zaskakująco szybko i sprawnie. Czytnik linii papilarnych jest umieszczony w wygodnym miejscu, a jego reakcja jest niemal natychmiastowa – wystarczy delikatnie przyłożyć palec do ekranu, a telefon się odblokowuje.
Funkcja rozpoznawania twarzy również działa bez zarzutu, nawet w słabszych warunkach oświetleniowych, choć oczywiście jest mniej bezpieczna niż skanowanie odcisku palca. Ogólnie rzecz biorąc, systemy biometryczne w HOT 50 Pro+ działają bardzo dobrze i nie sprawiają problemów w codziennym użytkowaniu.
13. Bateria – niby kompromis smukłości, ale i tak jest nieźle
Bateria w Infinix HOT 50 Pro+ ma pojemność 5000 mAh i obsługuje szybkie ładowanie o mocy 33 W. Biorąc pod uwagę ekstremalnie cienką obudowę tego telefonu, pojemność baterii jest naprawdę imponująca i pokazuje, że producentowi udało się znaleźć kompromis między smukłością a czasem pracy na jednym ładowaniu.

W praktyce, przy intensywnym użytkowaniu (obejmującym przeglądanie internetu, media społecznościowe, oglądanie filmów, słuchanie muzyki i sporadyczne granie), telefon bez problemu wytrzymuje cały dzień. W teście syntetycznym, polegającym na ciągłym strumieniowaniu wideo z YouTube przy jasności ekranu 50 proc., HOT 50 Pro+ osiągnął wynik około 15-16 godzin, co jest bardzo dobrym rezultatem. Ładowanie od 0 do 100 proc. za pomocą dołączonej ładowarki zajmuje około 1 godziny i 20 minut.
14. Cena – bardzo atrakcyjna i konkurencyjna
Infinix HOT 50 Pro+ został wyceniony na 1099 złotych, co jest całkiem atrakcyjną ceną, biorąc pod uwagę jego unikalny design, świetny ekran AMOLED, głośniki stereo, przyzwoity aparat i ogólną funkcjonalność.
W tej półce cenowej trudno znaleźć telefon oferujący równie smukłą obudowę i tak dobry stosunek jakości do ceny. Szczerze? Nawet trudno znaleźć na rynku podobny smartfon - i to w tak niskiej cneie. Oczywiście trzeba pamiętać o pewnych kompromisach (jak brak 5G czy wydajność), ale dla wielu osób, dla których priorytetem jest wygląd i smukłość urządzenia, cena HOT 50 Pro+ będzie bardzo kusząca.
15. Dla kogo jest ten telefon?
Myślałem chwilę nad tym - i doszedłem do takiej konkluzji: Infinix HOT 50 Pro+ jest przede wszystkim dla osób, które cenią styl, elegancję i oryginalność, a smartfon traktują nie tylko jako narzędzie do komunikacji i rozrywki, ale również jako coś, na co lubią patrzeć, trzymać w dłoni. To idealna propozycja dla tych, którzy szukają smartfona wyróżniającego się z tłumu, a ekstremalna smukłość i lekkość są dla nich ważniejsze niż topowa wydajność czy najnowsze technologie.
Jeśli lubisz minimalistyczny design, a telefon ma być przede wszystkim poręczny i wygodny w codziennym użytkowaniu, HOT 50 Pro+ może być strzałem w dziesiątkę. Docenią go również osoby, które dużo korzystają z multimediów – duży, jasny ekran AMOLED i dobrej jakości głośniki stereo sprawiają, że oglądanie filmów, seriali czy granie w gry jest na tym telefonie czystą przyjemnością. Jeśli dodamy do tego atrakcyjną cenę, otrzymujemy smartfon, który może przypaść do gustu szerokiemu gronu odbiorców, zwłaszcza tym, którzy nie są zapalonymi graczami mobilnymi i niekoniecznie potrzebują łączności 5G.
Plusy Infinix HOT 50 Pro+
- Ekstremalna smukłość (6,8 mm) i niska waga (162 g).
- Atrakcyjny, minimalistyczny design.
- Bardzo dobry ekran AMOLED 120 Hz.
- Dobrej jakości głośniki stereo.
- Solidny aparat główny 50 MP.
- Wystarczająca wydajność do codziennego użytkowania.
- Szybki i sprawny czytnik linii papilarnych w ekranie.
- Dobry czas pracy na baterii (5000 mAh).
- Szybkie ładowanie 33 W.
- Bardzo atrakcyjna cena (1099 zł).
- Obecność NFC do płatności zbliżeniowych.
Minusy Infinix HOT 50 Pro+
- Brak łączności 5G.
- Brak obiektywu szerokokątnego.
- Starsza wersja Androida (14 zamiast 15).
- Średnia jakość nagrań wideo.
- Stabilizacja wideo EIS tylko w 1080p.
- Nakładka XOS może wymagać przyzwyczajenia.
Podsumowanie – smukłość ma swoją cenę, ale i swoje zalety
Infinix HOT 50 Pro+ to bez wątpienia jeden z najcieńszych i najlżejszych smartfonów dostępnych na rynku. To jego główna cecha charakterystyczna, która wyróżnia go spośród konkurencji i przyciąga wzrok. Ta ekstremalna smukłość ma jednak swoją cenę – producent musiał pójść na pewne kompromisy w kwestii specyfikacji i funkcjonalności. Brak obsługi sieci 5G, przeciętna wydajność w grach, starsza wersja Androida i brak obiektywu szerokokątnego to najważniejsze z nich.
Z drugiej strony, HOT 50 Pro+ oferuje piękny ekran AMOLED, dobrej jakości głośniki stereo, solidny aparat główny, wystarczającą baterię, a wszystko to w bardzo atrakcyjnej cenie. To telefon, który stawia na design i ergonomię, oferując jednocześnie wystarczającą wydajność do codziennych zadań.
Infinix HOT 50 Pro+ to zdecydowanie powiew świeżości na rynku smartfonów, który w ostatnich latach został zdominowany przez coraz większe, cięższe i bardziej do siebie podobne urządzenia. To telefon pokazujący, że można zrobić coś inaczej, postawić na oryginalny design i smukłość, nie rezygnując przy tym z podstawowej funkcjonalności i przyzwoitych parametrów. To śmiały telefon ze strony Infinix, który może nie każdemu przypaść do gustu, ale z pewnością zasługuje na uwagę.