REKLAMA

Google poszedł poskarżyć się na konkurencję. Chce ukatrupić umowę dekady

Wyszukiwarkowo-reklamowy gigant domaga się od rządu Stanów Zjednoczonych unieważnienia sojuszu zawartego pomiędzy OpenAI i Microsoftem, który zapoczątkował bieżącą rewolucję związaną z generatywną sztuczną inteligencją.

Google poszedł poskarżyć się na konkurencję. Chce ukatrupić umowę dekady
REKLAMA

Szaleństwo związane z GenAI rozpoczęła usługa ChatGPT, stworzona przez firmę OpenAI i w dużej mierze sfinansowana przez Microsoft. Imponujący pokaz możliwości technologii generatywnej sztucznej inteligencji był początkiem wielkiego technologicznego wyścigu, który nadal trwa i w którym uczestniczą bez wyjątku wszystkie największe korporacje Big Tech.

REKLAMA

Microsoft, za sprawą wczesnego dostrzeżenia potencjału OpenAI, ma przy tym nad konkurencją niemałą (choć topniejącą) przewagę. Podczas gdy Meta, Google, Apple, Amazon nadal szlifują swoje modele, mający priorytetowy dostęp do technologii OpenAI Microsoft z powodzeniem je wdraża w najważniejszych swoich produktach i usługach. Ten priorytetowy dostęp może jednak niedługo być rzeczą nieaktualna.

Czytaj też:

Jak wynika z dokumentów złożonych przez Google’a do amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu, ścisły sojusz OpenAI i Microsoftu może działać na niekorzyść rynku i klientów, ponieważ korzystanie z technologii GPT, o1 i DALL-E - czy to za sprawą produktów OpenAI czy też Microsoftu - nieuchronnie wiąże się z konsumpcją chmury Azure, z której OpenAI korzysta w zamian za wsparcie tegoż Microsoftu. Zdaniem Google’a, OpenAI powinien być uwolniony od tego układu i móc hostować swoją technologię w innych chmurach, takich jak Amazon Web Services czy Google Cloud.

Bez Microsoftu prawdopodobnie nie byłoby sukcesu OpenAI. Ale czy Microsoft może odnieść sukces, gdy mu to OpenAI odbiorą? Firma nadal polega na cudzej technologii

Początki tej współpracy sięgają 2019 r., kiedy to Microsoft ogłosił inwestycję w wysokości 1 mld dolarów w OpenAI. Była to ogromna deklaracja zaufania i wsparcia dla misji OpenAI. Microsoft zobowiązał się nie tylko do finansowego wsparcia, ale także do udostępnienia swojej infrastruktury chmurowej Azure, która miała stać się główną platformą operacyjną dla projektów OpenAI. Partnerstwo to pozwoliło na rozwój zaawansowanych modeli językowych, takich jak GPT-3, które mają ogromne znaczenie w dziedzinie przetwarzania języka naturalnego.

Jednym z kluczowych osiągnięć tej współpracy było stworzenie ekskluzywnej wersji GPT-3 dostępnej dla klientów Microsoftu poprzez platformę Azure. Dzięki temu użytkownicy korporacyjni zyskali dostęp do jednego z najbardziej zaawansowanych narzędzi SI, co znacząco zwiększyło możliwości automatyzacji i analizy danych w różnych sektorach przemysłu. To z kolei przyczyniło się do wzrostu zainteresowania technologiami SI i ich implementacją w codziennym życiu biznesowym.

W 2020 r. partnerstwo między OpenAI a Microsoftem weszło w nową fazę, kiedy to ogłoszono plany dalszej integracji narzędzi SI z produktami Microsoftu, takimi jak Dynamics 365, Microsoft 365, Windows i innymi. Celem było nie tylko dostarczenie zaawansowanych funkcji SI, ale także uczynienie ich bardziej dostępnymi i użytecznymi dla szerokiego grona użytkowników. Microsoft zobowiązał się również do przestrzegania zasad etyki i odpowiedzialności w stosowaniu SI, co było zgodne z misją OpenAI.

Rok 2021 przyniósł kolejne innowacje wynikające z tej współpracy. OpenAI i Microsoft ogłosiły plany dotyczące rozwoju nowych narzędzi i technologii, które miały na celu wspieranie badań naukowych, edukacji oraz ochrony środowiska. Przykładem tego może być projekt mający na celu wykorzystanie SI do analizy zmian klimatycznych i przewidywania skutków globalnego ocieplenia, co jest krokiem milowym w walce z kryzysem klimatycznym.

OpenAI nieraz już jednak niedyskretnie dawał do zrozumienia ustami swoich przedstawicieli, że wsparcie Microsoftu - choć gigantyczne - staje się i tak niewystarczające. Firma zdaje się wręcz komunikować, że uzależnienie od partnera jest dla niej niewygodne i jest do tego zmuszona preferencyjnymi warunkami na użytkowanie supernowoczesnej chmury obliczeniowej - bez czego funkcjonować nie może.

REKLAMA

Jeżeli Microsoft zostanie zredukowany z funkcji strategicznego technologicznego partnera do roli wiodącego inwestora oznaczać to będzie koniec ekskluzywnego dostępu do nowych technologii OpenAI i zredukowany wpływ na ich rozwój. Wiadomo oficjalnie, że Microsoft inwestuje znaczne środki w rozwój własnych technologii GenAI, by również zredukować swoją zależność od OpenAI. Na dziś jednak nie ma do zademonstrowania niczego równie imponującego.

*Zdjęcie otwierające: Robert Way / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA