REKLAMA

Dramy, wpadki i inby. Tym żył polski internet w 2024 r.

Polski internet w 2024 roku obfitował w dramy i kontrowersje. Pasut, Boxdel, Friz, Chajzer i wielu innych zaliczyło wpadki, które wstrząsnęły internetem. Kto zaliczył największą wtopę?

Dramy, wpadki i inby. Tym żył polski internet w 2024 r.
REKLAMA

Rok 2024 powoli dobiega końca, a wraz z nim kończy się kolejny rozdział w historii polskiego internetu. To był rok pełen emocji, zwrotów akcji i niezapomnianych dram, które rozgrzewały do czerwoności klawiatury internautów. Od kontrowersyjnych wypowiedzi i upadków gwiazd YouTube'a, przez afery z oszustwami i patostreamerami, po zaskakujące rozstania i konflikty - polski internet w 2024 roku nie zawiódł.

REKLAMA

W tym podsumowaniu przyjrzymy się największym dramom, które wstrząsnęły polskim internetem w mijającym roku. Przypomnimy sobie kontrowersyjne wypowiedzi Roberta Pasuta, aferę Pandora Gate z Boxdelem w roli głównej, problemy prawne Buddy i szokujące wyznanie Caroline Derpienski. Wszystko starałem się ułożyć w miarę chronologicznie, ale niektórzy antybohaterowie przewijają się więcej niż raz.

Wszystkie dramy 2024 r.

Robert Pasut odwalał... 

Robert Pasut, były członek Abstrachuje, udzielił wywiadu w podcaście Zgrzyt, gdzie podzielił się swoimi kontrowersyjnymi poglądami na temat kobiet, związków i zdrowia psychicznego. Mówił m.in. o tym, że nie wierzy w alkoholizm i depresję. Wiele osób uznało, że jego wypowiedzi są mizoginistyczne i szkodliwe, a sam Pasut prezentuje bardzo wypaczony obraz świata.

Wywiad spotkał się z falą krytyki, ale w komentarzach dominowało współczucie dla youtubera, który sprawiał wrażenie osoby potrzebującej pomocy.

Internauci zwracali uwagę na to, że Pasut ma problem z logicznym myśleniem i komunikacją, a jego wypowiedzi świadczą o braku empatii i szacunku do innych ludzi. W odpowiedzi, na streamie bronił swoich słów, jednocześnie nagrywając rozmowę ze swoją mamą, która go za nie skrytykowała.

Konsekwencje wywiadu w Zgrzycie okazały się poważne dla Roberta Pasuta. Youtuber stracił wszystkie współprace reklamowe, o czym poinformował podczas streamu na platformie Kick. Utrata kontraktów była bezpośrednim wynikiem jego kontrowersyjnych wypowiedzi, które zostały odebrane jako szkodliwe i nieodpowiedzialne.

Mimo to Pasut stwierdził, że nie żałował swoich słów i cieszył się z odzyskanej wolności twórczej. Jego postawa spotkała się z mieszanymi reakcjami - jedni krytykowali go za brak skruchy i lekceważący stosunek do konsekwencji swoich czynów, inni bronili jego prawa do wyrażania własnych, choć kontrowersyjnych, opinii.

Kilka miesięcy później ponownie wzbudził kontrowersje swoimi (kolejnymi) wypowiedziami na temat kobiet. Podczas konferencji Fame MMA stwierdził, że uderzyłby kobietę w odwecie, jeśli ta by go zaatakowała. Jego słowa zostały odebrane jako nawoływanie do przemocy i spotkały się z ostrą krytyką.

Kawiaq i Tucznik zostali aresztowani

Sąd przedłużył areszt dla patostreamerów Marcina "Kawiaqa" F. i Bartłomieja "Tucznika" K. o kolejne 3 miesiące. Mężczyźni są oskarżeni o szereg przestępstw, w tym znęcanie się, nieudzielenie pomocy i usiłowanie obcowania. Sprawa ta wzbudziła ogromne oburzenie opinii publicznej ze względu na brutalność i bezkarność patostreamerów. Na ten moment ich losy nie są znane.

Do tych czynów doszło podczas transmisji na żywo, co dodatkowo wzmocniło oburzenie opinii publicznej. Wiele osób domagało się surowego ukarania sprawców, którzy świadomie i z premedytacją narazili swoje ofiary na cierpienie.

Książulo kontra Chajzer

Książulo, youtuber znany z recenzowania lokali gastronomicznych, negatywnie ocenił budkę z kebabem należącą do Filipa Chajzera, zarzucając mu nierówne traktowanie klientów i influencerów. W swojej recenzji Książulo podkreślił, że otrzymał większą porcję kebaba niż jego "tajny agent", który odwiedził lokal jako zwykły klient.

Chajzer zareagował ostro, obrażając youtubera, ale po fali krytyki przeprosił go i zapowiedział "standaryzację produkcji" w swoim lokalu. Przeprosiny Chajzera zostały przyjęte z zadowoleniem przez internautów, którzy docenili jego pokorę i chęć naprawienia błędu. Ale internet szybko zobaczył, że młody Chajzer lubi… no właśnie, robić to, z czego znamy go najlepiej.

Bo Filip Chajzer chajzerował...

Filip Chajzer miał zawalczyć we freak fightach. Miał, bo po niedługo po ogłoszeniu walki, ogłosił zerwanie umowy z Fame MMA z powodu "utraty zaufania do federacji". Decyzja ta była zaskoczeniem dla wielu fanów, którzy oczekiwali walki Chajzera z Gimperem na gali Fame MMA 22. Miała to być druga najważniejsza walka wydarzenia.

Celebryta nie ujawnił szczegółów swojego konfliktu z federacją, ale podkreślił, że nie jest ona dla niego godna zaufania.

Mimo to celebryta wciąż chciał zawalczyć z Gimperem, wyzywając go na pojedynek w formule K1 i proponując, aby dochód z walki został przeznaczony na cele charytatywne. Chajzer publicznie zadeklarował chęć kontynuowania treningów MMA i zaapelował do Gimpera o pomoc w organizacji walki poza Fame MMA. Nic z tego nie wyszło.

Boxdel kontra Wardęga

Drama z Wardęgą i Boxdelem w 2024 roku to kolejny akt w trwającym od dłuższego czasu konflikcie tych dwóch youtuberów, osadzonym w szerszym kontekście afery Pandora Gate.

Oto główne punkty zapalne:

  • Film Wardęgi "Echo Pandory - Boxdel" (sierpień 2024): Wardęga oskarżył Boxdela o wysyłanie intymnych zdjęć nastolatce, gdy sam miał 19 lat oraz o próbę uciszenia Aleksandry Adamczyk, oferując jej 300 tys. zł za milczenie w sprawie niewłaściwych zachowań seksualnych wobec niej.
  • Odpowiedź Boxdela (wrzesień 2024): Boxdel opublikował film, w którym próbował odeprzeć zarzuty Wardęgi, ale został skrytykowany za brak dowodów i powtarzanie tych samych argumentów. Zamiast skupić się na zarzutach, atakował Wardęgę i Clout MMA, oskarżając ich o spisek przeciwko Fame MMA.
  • Reakcja Wardęgi: Wardęga odpowiedział na film Boxdela w długiej transmisji na żywo, punktując jego kłamstwa i manipulacje. Ujawnił też, że Boxdel kolaborował z Dubielem i Nitrozyniakiem za jego plecami.

Kontekst? Afera Pandora Gate dotyczyła niewłaściwych zachowań seksualnych znanych youtuberów wobec nieletnich. Boxdel został w nią wciągnięty, gdy Wardęga ujawnił, że miał wiedzę na temat tych zachowań.

Istotą dramy jest konflikt między Wardęgą a Boxdelem, w którym obaj oskarżają się o kłamstwa, manipulacje i hipokryzję. Drama trwa do tego momentu, gdzie Sylwester Wardęga zapowiada od dłuższego czasu kolejną część filmu na Michała Barona.

Julia Żugaj i jej narzeczony rozstali się

Julia Żugaj, popularna influencerka, ogłosiła rozstanie ze swoim narzeczonym, Maciejem Ejsmontem. Para była razem przez 5 lat i wielokrotnie dzieliła się swoim życiem prywatnym w mediach społecznościowych. Rozstanie Żugaj i Ejsmonta było zaskoczeniem dla wielu fanów, którzy kibicowali ich związkowi.

W komentarzach pod filmem z wyjaśnieniami widzowie spekulowali na temat przyczyn rozstania, sugerując, że kariera Żugaj przyczyniła się do rozpadu związku. Wielu z nich wyraziło współczucie dla Ejsmonta, który zdecydował się odejść z internetu, aby skupić się na budowaniu relacji z Żugaj.

Konopskyy kontra KeyDrop

Konopskyy, youtuber znany z ujawniania internetowych afer, opublikował film o stronie KeyDrop, w którym wymienił popularnych streamerów, którzy reklamowali ją wśród swoich widzów, w tym również dzieci. Konopski przedstawił w nim mechanizmy działania strony i jej negatywny wpływ na młodych ludzi.

Skrytykował streamerów za promowanie hazardu i ujawnił, ile zarabiali na współpracy z KeyDropem. Film Konopskyy'ego wywołał burzę w środowisku streamerów i skłonił wielu z nich do publicznego wyjaśniania swojej roli w promowaniu KeyDropa. Co z tego wyszło? Tyle, że KeyDrop wcześniej otrzymał bana w Polsce, chociaż szybko z niego powstał, a twórcy reklamujący go zostali narażeni na lekki ostracyzm.

Caroline Derpienski to fejk. A raczej jej życie było fejkiem

Caroline Derpienski, celebrytka znana z eksponowania swojego luksusowego życia w mediach społecznościowych, przyznała, że jej związek z milionerem był fikcją, wykreowaną na potrzeby internetu. W obszernej relacji, opublikowanej na Stories, Derpienski ujawniła kulisy swojego związku, opisując, jak jej partner manipulował nią i zmuszał do udawania bogatej modelki.

Opublikowała dowody na to, że jej partner fałszował swoją zamożność i naciskał na nią, aby kreowała wizerunek bogatej modelki.

Rząd wypowiada wojnę patogalom

Rzecznik Praw Obywatelskich i minister sportu i turystyki wyrazili zaniepokojenie patologiczną działalnością gal freak fightowych, w tym Fame MMA. Krytyka ze strony władz dotyczyła głównie promowania przemocy i agresji, a także negatywnego wpływu na młodzież.

W odpowiedzi federacja wydała oświadczenie, w którym broni się przed zarzutami i podkreśla swoje zaangażowanie w promocję sportu i bezpieczeństwa zawodników. Fame MMA zapewniło również, że stosuje się do wszystkich przepisów prawa i dba o to, aby jej gale były bezpieczne dla uczestników i widzów.

Crawly był w Polsce. I go wyrzuciliśmy

Crawly to ukraiński tiktoker Vladyslav O., który zdobył popularność dzięki kontrowersyjnym filmom, w których uprzykrzał życie pracownikom sklepów i restauracji w centrach handlowych. Jego "wybryki" obejmowały m.in. udawanie omdleń, wchodzenie za lady, pełzanie po podłodze i chodzenie na czworakach. Crawly wykonywał je w charakterystycznym przebraniu zielonego gnoma, co dodawało jego akcjom absurdalnego charakteru.

Początkowo jego filmy były traktowane, jako nieszkodliwe żarty, ale z czasem jego zachowanie stawało się coraz bardziej irytujące i agresywne. W listopadzie 2024 roku Crawly zdemolował samochody w centrum Warszawy i urządził "imprezę" w metrze, zakłócając spokój pasażerów. Te akcje przekroczyły granicę jakiegokolwiek smaku i doprowadziły do interwencji policji.

W konsekwencji Crawly został zatrzymany i wydalony z Polski z 10-letnim zakazem wjazdu do strefy Schengen. Karuzela zidiocenia trwa, tym razem Crawly odgraża się pozwaniem Polski.

Budda kontra świat

Rok 2024 był dla Buddy (Kamila Labuddy) czasem wielkich zmian (szczególnie lokalu mieszkalnego) i poważnych problemów z prawem.

  • Zakończenie kariery youtubera (sierpień 2024): Budda ogłosił zakończenie swojej działalności w internecie, tłumacząc to zmęczeniem i chęcią skupienia się na innych projektach.
  • Ostatnia loteria i oskarżenia o oszustwo (październik 2024): Na pożegnanie zorganizował loterię z nagrodami o wartości 8 mln zł, co wzbudziło kontrowersje i oskarżenia o oszustwo. Użytkownicy Wykopu sugerowali, że Budda celowo wprowadza widzów w błąd, kreując obraz osoby znacznie bogatszej i bardziej wpływowej, niż jest w rzeczywistości.
  • Zatrzymanie przez CBŚP (październik 2024): Tuż po zakończeniu loterii Budda został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji pod zarzutem organizowania nielegalnych gier hazardowych i wyłudzania podatku VAT.
  • Areszt i zarzuty (październik 2024): Sąd zdecydował o aresztowaniu Buddy i jego partnerki, Grażynki. Onet poinformował, że Budda planował ucieczkę do Stanów Zjednoczonych kilka dni po zakończeniu loterii.
  • Oskarżenia byłego wspólnika (listopad 2024): Mariusz "Jose Kolekcjoner" Olejnik, były wspólnik Buddy, oskarżył go o kradzież 100 mln zł.

Pełną listę kontrowersji Buddy znajdziesz na Spider's Web:

Friz zgłoszony do prokuratury

Friz, jeden z najpopularniejszych polskich youtuberów, został zgłoszony do prokuratury przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK) za niebezpieczny challenge w lodowatej wodzie, który pojawił się w jego programie Challenger.

Podczas wyzwania uczestnicy mieli za zadanie jak najdłużej wytrzymać w bali z lodowatą wodą. Challenge spowodował, że uczestnicy doznali wyziębienia organizmu, a niektórzy z nich wymagali pomocy medycznej. OMZRiK zarzucił Frizowi narażenie uczestników na utratę zdrowia i życia.

Kto jest największym antybohaterem 2024 r.?

REKLAMA

W 2024 roku polski internet obfitował w kontrowersje i afery, a wielu twórców internetowych dostarczyło powodów do miana antybohatera. Jednak biorąc pod uwagę skalę upadku i negatywny wpływ na społeczność, Kamil Labudda wydaje się najpoważniejszym kandydatem do tego tytułu.

Budda zbudował swój wizerunek na autentyczności i bliskości z widzami. Przedstawiał się jako "dobry chłopak", który osiągnął sukces ciężką pracą, stając się inspiracją dla wielu młodych ludzi. Oskarżenia o organizowanie nielegalnych gier hazardowych i wyłudzenia podatkowe, a także oskarżenia byłego wspólnika o kradzież 100 mln zł, rysują obraz osoby, której nie powierzyłbym starego Opla. Dodatkowo, planowana ucieczka do Stanów Zjednoczonych pokazuje, że Budda (prawdopodobnie) był świadomy swoich czynów i próbował uniknąć odpowiedzialności.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA