Internet ciśnie bekę z Maca mini. Apple mówi, dlaczego włącznik jest w absurdalnym miejscu
Nowy Mac mini z czipemi M4 to prawdziwa bestia wydajności, ale nie obyło się bez afery. Apple umieścił przycisk zasilania w tak dziwnym miejscu, że internet ciśnie bekę z tego rozwiązania.
Apple pokazał nowiutkiego Maca mini, który jest nie dość, że potężny jak Hulk, to jeszcze malutki niczym pudełko zapałek. Ten komputer jest tak kompaktowy, że spokojnie zmieści się w kieszeni kurtki (no dobra, może trochę przesadzam, ale jest naprawdę mały). W małej obudowie upchnięto moc, która zawstydziłaby niejednego peceta.
Szczególnie, że kosztuje - w podstawowej, ale nadal świetnej wersji z 16 GB RAM-u - tyle, co średnia (albo nieco lepsza) karta graficzna do twojego komputera.
Przycisk zasilania Maca mini umieścili w absurdalnym miejscu
Ktoś w Apple'u chyba miał wyjątkowo zły dzień, projektując umiejscowienie przycisku power w Macu mini. Znajduje się on na spodzie obudowy, w dodatku z tyłu. Wygląda to trochę tak, jakby projektant chciał specjalnie utrudnić życie użytkownikom. Za każdym razem, gdy chcę włączyć komputer, muszę go podnosić albo wykonywać akrobacje rodem z cyrku, żeby dosięgnąć tego nieszczęsnego przycisku. Serio, kto na to wpadł? Toż to istna tortura dla palców i cierpliwości.
I mówię to z osobistego doświadczenia, bo od tych kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem najświeższego Maca.
Przeczytaj więcej o najnowszych produktach Apple:
Jakie jest tłumaczenie Apple'a?
Apple tłumaczy się z przycisku
Komputer jest tak mały, że zmieści się prawie wszędzie, a przy tym oferuje imponującą moc obliczeniową. Niestety, miniaturyzacja ma swoją cenę - przycisk zasilania został przeniesiony na spód obudowy, co dla wielu użytkowników jest co najmniej dziwnym posunięciem.
Apple broni swojej decyzji, argumentując, że większość użytkowników i tak rzadko wyłącza komputer, więc niezbyt często korzysta z fizycznego przycisku power. Greg Joswiak, wiceprezes marketingu Apple'a, w wywiadzie opublikowanym chińskim serwisie społecznościowym Bilibili stwierdził wręcz: "Nie pamiętam, kiedy ostatnio włączałem Maca". W następnym odcinku, ktoś z Apple'a będzie tłumaczył, dlaczego - dajmy na to iPhone 18 - stracił przycisk blokady i stwierdzi, że nie korzystał z niego.
John Ternus, starszy wiceprezes Apple ds. sprzętu, starał się bardziej racjonalnie wytłumaczyć tę decyzję:
Zmniejszyliśmy rozmiar Maca mini bardzo, prawda? Jest o połowę mniejszy od poprzedniej generacji. Musieliśmy więc umieścić przycisk zasilania w najbardziej odpowiednim miejscu, ponieważ jest tak mały. Jest wygodny w użyciu. Wystarczy wsunąć tam palec i nacisnąć przycisk
Wygląda więc na to, że Apple zakłada, iż użytkownicy będą głównie usypiać swoje komputery, a nie wyłączać je całkowicie. Pozostaje pytanie, czy takie podejście spodoba się wszystkim, zwłaszcza tym, którzy przyzwyczajeni są do tradycyjnego włączania komputera przyciskiem na obudowie.
Przycisk to jedyny problem z Makiem mini
Przycisk zasilania w nowym Macu mini to pomyłka. Rozumiem, że Apple chciał zrobić jak najmniejszy komputer, ale umieszczanie go na spodzie obudowy to przesada. Za każdym razem, gdy chcę włączyć Maca, muszę go podnosić.
Jak to zwykle bywa w świecie technologii, gdzie diabeł nie może, tam Polak pomoże... a właściwie internetowa społeczność. Okazuje się, że pomysłowi użytkownicy już opracowali rozwiązania tego problemu, wykorzystując druk 3D. W sieci można znaleźć projekty przeróżnych "przedłużaczy" do przycisku power, dzięki którym włączanie Maca mini staje się o wiele prostsze i wygodniejsze.
I tak: Mac mini z czipem M4 to jeden z najlepszych komputerów na rynku w tym momencie (pomijając ten mały szczegół z przyciskiem).