Mac mini z guzikiem Turbo. Aż mi się łezka w oku zakręciła
Podczas testów nowego Maka mini z Apple M4 Pro odbyłem przypadkiem podróż w czasie. W ustawieniach komputera Apple’a znalazłem tryb WYSOKA WYDAJNOŚĆ, a w mej głowie pojawiły się obrazy tych smutnych starych szarych skrzynek z guzikami TURBO. I zrobiło mi się tak jakoś cieplej na serduszku.
Z jednej strony z komputerów Apple’a korzystam już od dekady, ale z drugiej dwukrotnie więcej czasu spędziłem wcześniej ze sprzętami działającymi pod kontrolą systemów Microsoftu. Nadal pamiętam grzebanie w rejestrach i BIOS-ach, byle tylko wyciągnąć jak najwięcej z maszyn, które wyciem wiatraków błagały, by przerobić je już na te żyletki, co też naturalnie niejednokrotnie im obiecywałem.
W tych zacierających się już wspomnieniach widzę też te wszystkie smutne szare skrzynki, które zawsze wyły niczym odkurzacz. Jednym z najfajniejszych elementów w nich był zaś oczywiście ten tajemniczy guzik o napisie TURBO. Jako dzieciak nie wiedziałem co prawda, co dokładnie robi, ale i tak, wciskając go, czułem się tak, jakbym odpalał statek kosmiczny i wchodził w nadświetlną.
Sprawdź inne nasze teksty poświęcone sprzętom Apple’a:
Mac mini w wersji TURBO
O guziku TURBO przypomniałem sobie dziś nie bez powodu - testuję obecnie nowego Maka mini w wersji z procesorem Apple M4 Pro (12 rdzeni CPU, 16 rdzeni GPU, 24 GB RAM, 512 GB SSD). Jest on jednym z kilku modeli, w których w ramach macOS-a można zmienić w menu Ustawienia | Energia opcję o nazwie Tryb poboru energii.
Domyślnie wybrany jest tryb Automatyczny, który powinien zachowywać kompromis pomiędzy wydajnością komputera pracującego pod obciążeniem przez dłuższy czas, a głośnością pracy wiatraków odprowadzających ciepło. Użytkownik może wybrać jednak ręcznie dwie dodatkowe opcje.
Pierwsza z nich, czyli Niskie Zużycie Energii ograniczające wydajność, co przypadku maszyn stacjonarnych nie jest aż tak przydatne jak w notebookach. Zainteresowała mnie za to ta druga o nazwie WYSOKA WYDAJNOŚĆ (przy czym ta funkcja jest opisywana na stronach pomocy Apple’a jako WYSOKA MOC).
Mac mini i WYSOKA WYDAJNOŚĆ - do czego to służy?
Przełączenie się na ten tryb „może poprawić wydajność w zadaniach intensywnie obciążających procesor graficzny”. Apple wymienia takie opcje jak np. grading kolorów w materiałach wideo 8K ProRes 4444 i 8K DNxHR. Do tego poprawia się płynność odtwarzania i szybkość eksportowania w apkach do edycji wideo i 3D.
A dlaczego tryb WYSOKA WYDAJNOŚĆ nie jest włączony domyślnie? Wynika to z faktu, iż po jego włączeniu „wentylator może pracować z większą prędkością i może być słyszalny dodatkowy szum wentylatora”. Jeśli hałas nam nie przeszkadza i godzimy się na większy pobór prądu, to możemy korzystać z niego na stałe.
A jakie komputery Apple’a mogą użyć trybu WYSOKA WYDAJNOŚĆ?
- MacBook Pro (14”, 2024);
- MacBook Pro (16”, 2024);
- MacBook Pro (14”, Nov 2023) z M3 Max;
- MacBook Pro (16”, Nov 2023) z M3 Max;
- MacBook Pro (16”, 2023) z M2 Max;
- MacBook Pro (16”, 2021) z M1 Max;
- Mac mini (2024) z M2 Pro.
Podobnie jak w przypadku MacBooków Pro (które swoją drogą mogą korzystać z trybu WYSOKA WYDAJNOŚĆ nawet z dala od gniazdka), w Maku mini można go włączyć w Ustawieniach. Po jednorazowej zmianie pojawi się nowy wirtualny guzik na pasku menu do zmiany ustawień tej funkcji. Można też go dodać do Centrum Sterowania.
Zdaję sobie też oczywiście sprawę, iż tryb TURBO ze starych pecetów działał na innej zasadzie, niż WYSOKA WYDAJNOŚĆ u Apple’a. Temu rozwiązaniu jest bliżej do obecnego w Windowsie od lat profilu energetycznego. Nie zmienia to faktu, że Mak mini do tej pory tego typu opcji nie miał wcale. A teraz ma
No i turbo!