REKLAMA

Tańsze telefony będą nie tylko szybkie. Ktoś wreszcie pomyślał o czasie pracy

MediaTek pokazał swój sztandarowy czip, który będzie trafiał do najwydajniejszych, ale też bardziej przystępnych cenowo smartfonów.

smartfony
REKLAMA

Procesory to serca smartfonów. Od nich między innymi zależy wydajność urządzenia, ale i czas pracy na baterii. Duży akumulator to jedno, ale co z tego, jeśli będzie się wyczerpywał po kilku godzinach pracy. Nowy topowy Dimensity 9400, czyli tak naprawdę jedyny konkurent jeszcze niewydanego Snapdragona 8 Gen 4 stawia na energooszczędność.

REKLAMA

MediaTek Dimensity 9400. Energooszczędność górą

Telefony działające z najlepszymi procesorami (a raczej SoC) Qualcomma są jednak zazwyczaj po prostu drogie.

Dlatego istnieje MediaTek, którego czipy trafiają do tańszych jednostek – niedawno wydany Xiaomi 14T Pro działa na najlepszym Dimensity 9300, który wydajnościowo nie odbiega od 8 Gen 3. Telefon jednak na start kosztował 4000 zł, a nie 5, 6 lub 7 tys. zł. Nowy Dimensity 9400 najpewniej podtrzyma tradycje i będzie trafiał do tych tańszych topowych modeli.

Dimensity 9400 jest wykonany w technologii 3 nm TSMC, a więc okazuje się dużo bardziej energooszczędny niż poprzednik. Jak bardzo? Producent chwali się 40-procentową poprawą względem bezpośredniego poprzednika. Co ciekawe, układ graficzny oraz jednostka NPU odpowiadająca za obliczenia związane ze sztuczną inteligencją również mają oferować dużą poprawę energetyczną – GPU jest nawet 44 proc. wydajniejsze energetycznie, z kolei NPU – 35 proc. 

Innymi słowy, w każdym zakresie czip powinien pobierać mniej energii. To bardzo ważna zmiana – mimo że Dimensity 9300 nie wykazywał większych problemów z nagrzewaniem się i drenażem baterii, to zawsze przecież można ulepszyć coś, co jest już dobre. Co jeszcze przynosi nowy czip? Kilka innych, typowych zmian, które widzimy praktycznie co każdą generację.

MediaTek chwali się, że CPU ma oferować +35 proc. wyższą wydajność jednego rdzenia i 28 proc. wydajność w konfiguracji wielordzeniowej. Dodatkowo ulepszono GPU w zakresie czystej wydajności o 41 proc., ray tracing – 40 proc., zastosowano też najszybszą na świecie pamięć operacyjną dla smartfonów LPDDR5X-10667 oraz dodano więcej pamięci Cache.

Z kronikarskiego obowiązku dodam, że Dimensity 9400 składa się z 8 rdzeni w konfiguracji 1 + 3 + 4 (Cortex-X925 3,63 GHz, Cortex-X4 3,3 GHz, Cortex-A720 2,4 GHz). To dane dla totalnych geeków.

Skupmy się nie na wydajności, a czasie pracy baterii

W moim odczuciu doszliśmy do takiego momentu, że skupianie się na wydajności procesorów dla smartfonów nie ma już takiego sensu jak kiedyś. Jeszcze kilka lat temu może to było istotne, bo nawet drogie telefony potrafiły działać źle (nie mówiąc już o tańszych i średniopółkowych). Dziś średniaki zapewniają wydajność, która usatysfakcjonuje większość korzystających.  

Kupując drogi telefon z najlepszym procesorem, mamy pewność, że będzie wydajny. Powiem więcej, dzisiejsze smartfony mają nawet za dużą moc obliczeniową, niż tego potrzebują. Ten zapas może zostać wykorzystany w przyszłości, wraz z nowymi wersjami systemu operacyjnego (niektóre telefony mają nawet 7 lat aktualizacji).

Tyle że mało kto używa smartfona przez 5, 6 czy 7 lat. Dlatego, zamiast skupiać się na wyższych cyferkach w testach syntetycznych (który w codziennym użytkowaniu i tak nie czuć), wolałbym zobaczyć czip oferujący maksymalnie zoptymalizowany pod kątem wydajności energetyczną. MediaTek w tym roku postawił na aspekt energooszczędności. Ale to jeszcze nie to.

Największym problemem smartfonów jest ich czas pracy na baterii. Dawne telefony potrafiły działać długimi dniami na jednym ładowaniu. Dziś jeden dzień to standard. Miejmy nadzieję, że kolejne generacje procesorów będą stawiały na ten aspekt. No albo chociaż żeby producenci pakowali do telefonów baterie o większych pojemnościach.

REKLAMA

Więcej o smartfonach przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA