Pagery jako bomby masowego rażenia. Tego jeszcze nie było
To brzmi jak scena z Black Mirror, a tymczasem okazuje się to grozą toczącej się aktualnie wojny. Co najmniej trzy osoby nie żyją, a kilkaset innych odniosło poważne obrażenia na skutek cyberataku na pagery, czyli osobiste komunikatory tekstowe. Sytuacja jest rozwojowa.
Mając na uwadze rozmaite polityczne źródła podające sprzeczne informacje, wybieramy sprawdzoną agencję prasową Reuters i za nią informujemy: co najmniej trzy osoby nie żyją i ponad tysiąc zostało rannych na skutek równoczesnej eksplozji pagerów w Libanie. Urządzenia te były wykorzystywane między innymi przez bojowników Hezbollahu i sanitariuszy. Ranny w ataku miał też być wysłannik Iranu.
Według Hezbollahu, zginęły trzy osoby, z czego dwie to bojownicy i jedna dziewczynka. Wśród ofiar ma też znajdować się sympatyzujący z Hezbollahem członek libańskiego parlamentu. Z kolei libańskie ministerstwo zdrowia informuje o śmierci 8 osób i 2800 poszkodowanych. Odmówiło jednak potwierdzenia tych wartości, gdy zostało o to zapytane przez zachodnią prasę.
Czytaj też:
No dobrze, co to jest pager? Bo młodsi czytelnicy mogą nie pamiętać
Pager, znany również jako beeper, to małe, przenośne urządzenie elektroniczne, które służy do odbierania krótkich wiadomości tekstowych lub sygnałów dźwiękowych. W latach 80. i 90. XX wieku pagery były niezwykle popularne, szczególnie wśród profesjonalistów, takich jak lekarze, którzy musieli być dostępni w każdej chwili. Urządzenie to działało na zasadzie odbierania sygnałów radiowych wysyłanych z centralnej stacji nadawczej, co pozwalało na przekazywanie wiadomości na odległość.
Pagery były stosunkowo proste w obsłudze. Użytkownik otrzymywał sygnał dźwiękowy lub wibracyjny, informujący go o nadejściu wiadomości. Następnie mógł odczytać krótką wiadomość tekstową na małym ekranie urządzenia. W niektórych modelach możliwe było również odbieranie numerów telefonów, co pozwalało na szybki kontakt zwrotny. Pagery były niezawodne i miały długi czas pracy na baterii, co czyniło je idealnym narzędziem komunikacyjnym w sytuacjach awaryjnych.
Mimo że pagery zostały w dużej mierze zastąpione przez telefony komórkowe i smartfony, wciąż znajdują zastosowanie w niektórych branżach. Na przykład w szpitalach pagery są nadal używane ze względu na ich niezawodność i prostotę. W sytuacjach, gdzie szybka i sprawna komunikacja jest kluczowa, pagery wciąż mają swoje miejsce.
O zamach podejrzewane są izraelskie służby. Dlaczego?
Konflikt między Izraelem a Hezbollahem ma swoje korzenie w skomplikowanej historii politycznej i religijnej regionu Bliskiego Wschodu. Hezbollah, szyicka organizacja paramilitarna i polityczna z siedzibą w Libanie, została założona w latach 80. XX wieku, w odpowiedzi na izraelską inwazję na Liban w 1982 r. Celem Hezbollahu jest walka z izraelską okupacją i obrona interesów szyickiej społeczności w Libanie. Organizacja ta jest wspierana przez Iran, co dodaje dodatkowy wymiar do konfliktu, jako że Iran i Izrael są wrogami na arenie międzynarodowej.
Izrael postrzega Hezbollah jako poważne zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa narodowego. Hezbollah posiada znaczny arsenał rakiet i innych broni, które mogą być użyte przeciwko Izraelowi. W przeszłości dochodziło do licznych starć zbrojnych między obiema stronami, w tym do wojny w 2006 r., która spowodowała znaczne straty po obu stronach. Izrael obawia się również, że Hezbollah może działać jako proxy dla Iranu, co mogłoby eskalować konflikt na większą skalę.
Konflikt ten jest również napędzany przez różnice religijne i ideologiczne. Hezbollah, jako organizacja szyicka, ma silne powiązania z Iranem, który jest głównym ośrodkiem szyizmu na świecie. Izrael, z kolei, jest państwem żydowskim, co dodaje dodatkowy wymiar do napięć. Ponadto, sytuacja polityczna w Libanie, gdzie Hezbollah ma znaczący wpływ, również komplikuje relacje z Izraelem. W rezultacie, konflikt ten jest wielowymiarowy i trudny do rozwiązania, a każda eskalacja może prowadzić do poważnych konsekwencji dla całego regionu.
Do takiego ataku, jak zdalna detonacja osobistych komunikatorów zasilanych bateryjnie, nie doszło do tej pory nigdy
Nadal nie jest jasne jak właściwie atakujący - izraleskie służby lub inny sprawca - doprowadził do realizacji tego makabrycznego choć brawurowego planu. Zapewne atak doprowadził do jakiejś reakcji elektryczno-chemicznej w ogniwie zasilającym urządzenia, jednak jak dokładnie do tego mogło dojść i jakim sposobem udało się złamać zabezpieczenia sieci – to pozostaje póki co zagadką. Jest to wydarzenie bezprecedensowe i zapewne opinia publiczna nieprędko pozna związane z nim szczegóły.