REKLAMA

Huawei namieszał na rynku smartfonów. Miliony klientów rzuciły się na ten model

Apple w nowym iPhonie 16 dodał nowy guziczek. Tymczasem Huawei pokazał pierwszy na rynku podwójnie składany smartfon, który robi piorunujące wrażenie.

Huawei namieszał na rynku smartfonów. Miliony klientów rzuciły się na ten model
REKLAMA

O urządzeniu pierwsze szepty pojawiały się już wcześniej w formie standardowych przecieków. Producent zaraz po wielkiej premierze Apple’a postanowił wejść z własną. Jeśli myślicie, że składane smartfony nikogo nie interesują, to wystarczy spojrzeć na liczbę rezerwacji tego szalonego sprzętu. Na urządzenie rzuciło się ponad 4,5 mln osób!

REKLAMA

Huawei Mate XT Ultimate. Smartfon składany na trzy części oficjalnie

Największym wyróżnikiem telefonu jest jego forma oraz ekran. Jesteśmy dobrze przyzwyczajeni do składanych na dwie części smartfonów – zarówno tych w kształcie książki (fold), jak i klapki (flip). Huawei w modelu Mate XT poszedł o krok dalej. Urządzenie zostało wyposażone w dwa mechanizmy zawiasów oraz elastyczny ekran, który można złożyć na aż trzy części.

Po zupełnym złożeniu mamy do dyspozycji wyświetlacz o przekątnej 6,4 cala, rozłożenie jednej części sprawia, że zyskujemy przekątną 7,9 cala (czyli tak jak w typowych składakach typu fold), z kolei po pełnym rozłożeniu użytkownik otrzymuje do dyspozycji 10,2-calowy panel. Z małego smartfona sprzęt zamienia się w urządzenie o przestrzeni roboczej porównywalnej do tabletów.

Jeśli zastanawiacie się, jak cienki jest Huawei Mate XT Ultimate, to muszę was zaskoczyć – przy pełnym rozłożeniu obudowa ma zaledwie 3,6 mm grubości, a składając jeden segment, telefon ma 7,45 mm, z kolei przy pojedynczym ekranie - 12,8 mm grubości. Dla porównania najcieńszy telefon składany na dwie części – Honor Magic V3 - ma tylko 9,3 mm po złożeniu, a po rozłożeniu 4,35 mm grubości. Takie wymiary zdecydowanie robią duże wrażenie.

Wyświetlacz bazuje na matrycy OLED LTPO pracującej przy częstotliwości odświeżania 120 Hz. Rozdzielczość jest zależna od "stopnia rozłożenia" ekranu – minimalnie wynosi 2232 x 1008 pikseli, a maksymalnie aż 2232 x 3184 pikseli przy proporcjach 16:11. Wyświetlacz ma cienkie ramki – zajmuje aż 92 proc. przestrzeni na panelu przednim i został wyposażony w pojedynczy moduł do selfie umieszczony na części, która jest najbardziej wyeksponowana.

Charakterystyka urządzenia składanego na trzy części ma to do siebie, że jedna część wyświetlacza jest cały czas odsłoniona – nawet w momencie złożenia urządzenia. W typowych składkach typu fold wygląda to tak, że składany ekran po zamknięciu jest chroniony przez obudowę. Po złożeniu korzystamy z dodatkowego zwykłego zewnętrznego ekranu, który jest chroniony przez zwykłe szkło. W Huawei Mate XT Ultimate nie ma dodatkowego, zewnętrznego ekranu, tylko główny, składany panel.

Jeśli chodzi o możliwości fotograficzne, to na papierze wydają się naprawdę sensowne. Zestaw składa się z trzech modułów (choć widzimy cztery "oczka") – głównego 50 Mpix f/1.4- f/4.0, teleobiektywu 12 Mpix z 5,5-krotnym zbliżeniem optycznym (f/3.4) i aparatu szerokiego 12 Mpix f/2.2. Z przodu jest do dyspozycji 8-megapikselowy aparat selfie.

Co jeszcze trzeba widzieć o Huawei Mate XT? Telefon ma sporą baterię - 5600 mAh - ze wsparciem szybkiego ładowania po kablu 66 W i bezprzewodowego 50 W. Producent nie chwali się zastosowanym czipem, ale pamięci jest od groma – operacyjnej aż 16 GB, a na dane od 256 GB do 1 TB.

Mate XT Ultimate - cena

Tak jak można było się spodziewać, nowy Huawei nie będzie należał do najtańszych propozycji. Najbardziej podstawowa wersja 16/256 GB kosztuje aż 20 000 juanów (ok. 10 900 zł), najdroższa zaś 24 000 juanów (ok. 13 000 zł). Mate XT Ultimate jak na razie dostępny będzie tylko na dalekim wschodzie i nic nie wskazuje na to, aby wyszedł spoza Chin. Wiadomo, że elektronika w Państwie Środka jest dużo tańsza, więc gdyby trafił do Europy, to cena mogłaby być naprawdę wysoka.

Mimo tego to niesamowite, że 4,5 mln chińczyków złożyło przedpremierowe zamówienie na tak nietypowe urządzenie. Jestem w stanie zrozumieć, że to kwestia skali i Chiny są przepotężnym rynkiem, który obejmuje ponad 1,4 mld mieszkańców. Liczby i tak  robią piorunujące wrażanie. Zresztą tak jak sam smartfon. Gdy Apple dodaje do smartfona nowy guziczek, Huawei robi zupełnie coś nowego.

REKLAMA

Więcej o smartfonach przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA