REKLAMA

Chyba zbliża się koniec świata, bo z Windowsa 10 znika część reklam

Microsoft tak już nas przyzwyczaił do dokładania kolejnych uporczywych reklam w Windowsie, że gdy zapowiada odwrotne działania aż trudno uwierzyć. Część irytujących ogłoszeń w Windowsie 10 nie będzie już wyświetlana.

Widżety Windows 11
REKLAMA

Microsoft od lutego rozpoczął coś, co określił rozszerzonym zaproszeniem do uaktualnienia komputera do Windowsa 11. Za tymi słowami kryje się regularne dręczenie użytkowników Windowsa 10 rozmaitymi powiadomieniami, by ci przesiedli się na nowszy system Microsoftu. Reklamy te mają przy tym rozmaitą formę - od dyskretnych choć i tak rozpraszających powiadomień, aż po pełnoekranowe plansze.

REKLAMA

Sam Microsoft protestuje za każdym razem, gdy tego rodzaju działania określane są reklamami. Przedstawiciele firmy argumentują, że reklamy kupowane są przez zewnętrzne podmioty - tymczasem plansze namawiające do przesiadki na Windowsa 11, prezentujące jego liczne zalety, to porady. Sęk w tym, że użytkownicy Windowsa 10 dość głośno wyrazili swoją opinię o tych poradach. I bardzo dobrze, bo są efekty.

To też jest ciekawe:

Kwietniowa aktualizacja Windowsa 10 zredukuje emisję reklam. Znaczy się, porad

 class="wp-image-4840463"
Przykład pełnoekranowej reklamy Windowsa 11 w Windowsie 10
REKLAMA

Użytkownicy, którzy zastosują kwietniową poprawkę z Windows Update na swoim komputerze z Windowsem 10 mają już nie widzieć tylu uporczywych reklam jedenastki. To nie oznacza, że system przestanie informować o dostępnej aktualizacji, ma to robić jednak niezestawialnie rzadziej i nie używać już do tego mechanizmów przeszkadzających w pracy. Microsoft wprost przyznał, że uaktualnienie jest uhonorowaniem krytyki użytkowników.

Krytyka musiała być ostra i nic dziwnego. To zrozumiałe, że dana firma chce namówić swojego klienta do wymiany użytkowanego produktu na taki, który łatwiej jej serwisować. W interesie Microsoftu leży jak najszybsze porzucenie Windowsa 10, by nie musieć się już nim zajmować. Sabotowanie pracy użytkowników by prezentować im reklamy to jednak stanowcza przesada. Co więcej, znikną tylko reklamy Windowsa 11. Te namawiające do OneDrive’a, Microsoft 365 i Edge’a - aktywowane, gdy system wykryje aplikacje konkurencji - na razie nigdzie się nie wybierają.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA