Telewizor, który sam generuje ci filmy. TCL już nad tym pracuje
Wytwórnia filmowa TCLtv+ Studios nie zatrudnia żadnego kamerzysty, dźwiękowca czy nawet rysownika. A mimo tego ma już na koncie swój pierwszy film science-fiction. Póki co nie trzeba telewizora TCL, by móc go obejrzeć.
Jedna z funkcji modeli sztucznej inteligencji nowej generacji, która zdaje się mieć szczególne wzięcie wśród użytkowników, jest jej zdolność do generowania materiałów graficznych na podstawie polecenia tekstowego. Wystarczy zapewnić mniej lub bardziej szczegółowy opis, a DALL-E czy inny Firefly w kilkadziesiąt sekund zapewni kilka gotowych ilustracji - na życzenie fotorealistycznych.
Wideo to jednak zupełnie inna dziedzina. Wygenerowanie przedstawiającego ruch i spójnego wizualnie materiału jest nadal nie lada wyzwaniem nawet dla najlepszych Dużych Modeli SI. Pierwsze tego typu modele co prawda już istnieją - z imponującą Sorą na czele - nie są one jednak ogólnodostępne. Największe firmy technologiczne jednak już od dłuższego czasu eksperymentują. TCL, jeden z liderów rynku telewizyjnego, widzi w tej technologii szansę, by się znacząco wyróżnić na tle konkurencji.
Nie przegap:
Message in a Bot - krótkometrażowy film science-fiction od TCL. Czy to przyszłość VOD?
Wytwórnia TCLtv+ Studios zapowiedziała dwie filmowe produkcje. Obiema przewodzi Chris Regina, były szef produkcji w NBCUniversal i Netfliksie. Pierwszy film - Next Stop Paris - ma być filmem obyczajowym o miłości. Drugi, który można już obejrzeć na YouTube, to produkcja Message in a Bot. Oba filmy mają scenariusz napisany przez żywego scenarzystę, a głosy w nich podkładają żywi aktorzy. Same animacje wygenerowała jednak sztuczna inteligencja.
- Za sprawą naszego zdecydowanego podejścia do sztucznej inteligencji we wszystkich jej zastosowaniach, TCL przewyższa dotychczasowe praktyki biznesowe stosowane w filmie i telewizji, wzmacniając innowacje, które napędzają rozwój w każdym aspekcie naszej działalności
- czytamy w krótkim, pozbawionym realnej treści korpoświadczeniu TCL.
Firma ewidentnie widzi przyszłość, w której sprzedaje telewizory, w których będzie w stanie zapewniać relatywnie niewielkim kosztem treści dostępne tylko na tych urządzeniach. A może wręcz w przyszłości pozwalać użytkownikom na generowanie własnych filmów. Nie jest tylko jasne, czy sami widzowie sobie tego życzą.