REKLAMA

YouTube zapyta, czy chcesz być śledzony. Zgodzisz się?

YouTube zada ci ważne pytanie: czy chcesz być śledzony, czy nie. Odpowiedź będzie miała wpływ na reklamy.

YouTube zapyta, czy chcesz być śledzony. Zgodzisz się?
REKLAMA

Na stronie internetowej pomocy Google pojawił się krótki komunikat, który tłumaczy nadchodzące zmiany. Jednak komunikat z pytaniem, czy użytkownik chce być śledzony nie wyświetli się każdemu – nie zobaczą go użytkownicy YouTube'a na komputerach i smartfonach (i innych urządzeniach) z systemem operacyjnym Android. Będzie to "ekskluzywny" komunikat przeznaczony dla korzystających ze smartfonów Apple. Wynika z tego, że Google zmienny jest.

REKLAMA

Jeśli masz iPhone'a, to otrzymasz ważne pytanie od YouTube'a. Dotyczy śledzenia

Apple już ponad 3 lata temu wprowadziło dość ważną zmianę w systemie iOS 14.5 w kwestii śledzenia. W ustawieniach systemowych w zakładce "Prywatność i ochrona" nawet dostępna jest opcja zatytułowana "Śledzenie". Użytkownik może ustawić pozwolenie aplikacjom żądania możliwości śledzenia – jeśli ta opcja jest zaznaczona, to przy konfiguracji oprogramowania takie pytanie się może pojawić.

W związku z pojawieniem się tej funkcji w iOS 14.5 YouTube i inne aplikacje Google przestały stosować pewnych metod śledzenia, aby ominąć pojawienie się w komunikacie. Jednak sielanka się skończyła i najwyraźniej Google chce powrócić do wcześniej stosowanych rozwiązań. Tym sposobem gigant będzie musiał się dostosować do obowiązujących norm Apple'a – aplikacja YouTube'a niebawem zapyta użytkowników iPhone'ów, czy chcą pozwolić aplikacji śledzić aktywność.

Oczywiście śledzenie nie zostało wprowadzone, aby poprawić "lepsze doświadczenia związane z reklamami". Tak jak możemy się spodziewać, na komunikat będzie można odpowiedzieć na dwojaki sposób: pozwolić lub poprosić aplikację, aby nas nie śledziła. Ważne, że Apple zaimplementował okno dialogowe w taki sposób, gdzie wyżej jest guzik niepozwalający na śledzenie, więc jest bardziej naturalny do kliknięcia. Chociaż zawsze można zajrzeć do ustawień systemowych i to zmienić.

Google dokładniej tłumaczy, co tak naprawdę wybór oznacza dla użytkownika. Zezwolenie śledzenia sprawi, że aktywność w YouTube będzie powiązana z aktywność w aplikacjach i witrynach innych niż Google - ma wpłynąć na spersonalizowane reklamy i zapewnić pomiar reklam. W różnych zakątkach komputera i internetu często widzimy komunikat, że wybór nie będzie miał wpływu na liczbę reklam, tylko ich trafność. W tym przypadku nie jest inaczej – co ważne, wybór zostanie zastosowany we wszystkich profilach YouTube na urządzeniu.

Możemy też poprosić, aby aplikacja nas nie śledziła – aktywność w aplikacji nie będzie powiązana z innymi witrynami i aplikacjami innymi niż Google. Reklamy mogą się powtarzać, ale i tak zobaczymy ich identyczną ilość.

Co ważne, komunikat będzie pojawiać się zarówno użytkownikom korzystającym z YouTube Premium, jak i posiadaczom darmowego konta z reklamami. Osobiście blokuję dostęp śledzenia aplikacji. Apple daje taką możliwość nie bez powodu – uważam, że warto z niej skorzystać. Nawet jeśli na stronach trzecich pojawią mi się mniej spersonalizowane reklamy, które i tak w 99,9 proc. olewam.

REKLAMA

Więcej na temat Google przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA