REKLAMA

Klocki Lego dla wojska. Ten wynalazek armia najpierw odrzuciła, a pomógł wygrać wojnę

Kiedy myślimy o technologii z czasów II wojny światowej, myślimy o potędze i sile destrukcji. Ale wśród tysięcy niezwykłych wynalazków wyróżnia się jeden, niepozorny bohater, który odegrał kluczową rolę w alianckim zwycięstwie: Most Baileya.

Most Baileya
REKLAMA

Ta z pozoru prosta konstrukcja, niczym klocki Lego dla dorosłych, stała się symbolem innowacji i determinacji w obliczu przeciwności losu. Pozwoliła niezliczonym Alianckim czołgom i ciężarówkom przejechać przez tysiące wysadzonych mostów nad rzekami i kanałami.

REKLAMA

Donald Bailey był urzędnikiem brytyjskiego Ministerstwa Wojny, który w ramach hobby majsterkował przy modelach mostów. Do tej pory budowa mostów polowych była czasochłonna i wymagała ciężkiego sprzętu, co stanowiło ogromne wyzwanie w dynamicznych warunkach pola bitwy - kiedy na głowę lecą pociski i bomby.

Bailey, czerpiąc inspirację z wcześniejszych konstrukcji modułowych, zaprojektował lekki, prefabrykowany most łatwy do montażu bez użycia dźwigów.

Innowacyjna konstrukcja

Sekret genialności Baileya tkwił w prostocie. Most zbudowany był z paneli kratownicowych, które można było szybko i łatwo łączyć ze sobą za pomocą śrub. Modułowa konstrukcja pozwalała na budowę mostów o różnej długości i nośności, dostosowanych do specyficznych potrzeb.

Do montażu nie potrzeba było specjalistycznych narzędzi, a cały proces mógł być wykonany przez żołnierzy z minimalnym przeszkoleniem. Doświadczony zespół 115 żołnierzy mógł zbudować 25 m most w 32 minuty.

Amerykańscy zołnierze przerzucają most Baileya w Wesel nad Renem w Niemczech w 1945 r.

Przydatną cechą mostu Baileya jest możliwość układania go z jednej strony przeprawy, bez obecności po drugiej stronie żołnierzy wojsk inżynieryjnych. Most był umieszczany na rolkach i po prostu przepychany nad np. rzeką przy użyciu ciężarówki lub pojazdu gąsienicowego, a jeśli trzeba za pomocą siły ludzkich rąk.

Części Baileya były wykonane ze standardowych stopów stali i były na tyle proste, że elementy wykonane w wielu różnych fabrykach były wymienne i bez problemu można je było łączyć ze sobą. Aby sprawdzić, czy elementy faktycznie do siebie pasują, w Wielkiej Brytanii przez całą wojnę budowano z jednej strony i rozbierano z drugiej strony most, złożony z części dostarczanych na bieżąco przez różnych producentów.

Przełom na polu bitwy

Wczesny prototyp mostu Baileya zaproponował wojsku jeszcze w 1936 r., ale pomysł ten został odrzucony. Wszystko zmieniło się po wybuchu wojny. Na początku 1941 r. Ministerstwo Zaopatrzenia zażądało, aby Bailey miał ukończony pełnowymiarowy prototyp do 1 maja.

Pełną produkcję rozpoczęto w lipcu 1941. Tysiące robotników i ponad 650 firm było zaangażowanych w budowę elementów mostu, a produkcja ostatecznie wzrosła do 25 000 przęseł miesięcznie.

Debiut mostu Baileya nastąpił w 1942 r. w Tunezji. Szybko okazało się, że rewolucyjna konstrukcja ma ogromny potencjał. Mosty Baileya stały się nieodzownym elementem alianckiej strategii, wykorzystywane do pokonywania rzek, tworzenia dróg przeprawowych i omijania wrogich umocnień.

Niemcy wycofując się masowo wysadzali każdą przeprawę i most. Dlatego też wynalazek Baileya był stosowany w tysiącach miejsc. Bez niego natarcia czołgów w ogóle nie byłyby możliwe. Nie mówiąc o dostawach zaopatrzenia - amunicji, paliwa czy żywności.

Most Baileya zbudowany nad zbombardowanym mostem u podstawy twierdzy Marienberg w Würzburgu.

Do końca wojny Alianci w samych tylko Włoszech zbudowali ponad 3000 mostów Baileya o łącznej długości ponad 89 km. Najdłuższy most Baileya zbudowany został na rzece Ren w Rees w Niemczech w 1945 r. przez Royal Canadian Engineers i miał 558 m.  

Mosty Baileya miały ogromny wkład w zakończenie II wojny światowej. Jeśli chodzi o moje operacje w północno-zachodniej Europie, nigdy nie mógłbym utrzymać szybkości i tempa walk bez mostów Baileya

- powiedział marszałek Bernard Montgomery.

Most Baileya w Polsce

Chociaż wojna dobiegła końca, most Baileya pozostał w użyciu. Jego uniwersalność i łatwość montażu sprawiły, że stał się cennym narzędziem w pracach cywilnych, wykorzystywanym w budowie tymczasowych mostów, infrastruktury po klęskach żywiołowych, a nawet jako element stałych konstrukcji.

Most Baileya w Dźwiżynie. Fot. JDavid / Domena publiczna

W Polsce również możemy znaleźć ślady tego niezwykłego wynalazku. Przykładem są dwa mosty Baileya w Izabelinie i Stanisławowie Pierwszym, które do dziś służą mieszkańcom. Podobny most przez dekady służył także w Słupsku, ale został w ostatnim czasie rozebrany. Te ocalałe fragmenty historii stanowią namacalny dowód na znaczenie tej rewolucyjnej konstrukcji.

Most Baileya to nie tylko konstrukcja, ale symbol ludzkiej pomysłowości i determinacji. Pokazuje on, jak proste rozwiązania mogą mieć ogromny wpływ na bieg wydarzeń i zmieniać świat na lepsze. Historia tego niezwykłego mostu inspiruje nas do szukania kreatywnych rozwiązań problemów i dostrzegania potencjału w pozornie prostych pomysłach.

REKLAMA

Więcej o niezwykłej technologii II wojny światowej przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA