REKLAMA

Niezwykła klisza pomogła wygrać wojnę. Efekt był psychodeliczny

W 1942 r., w samym środku II wojny światowej, w laboratoriach Kodak Research Laboratories narodził się wynalazek, który miał zrewolucjonizować fotografię. Aerochrome - bo o nim mowa - był specjalnie zaprojektowanym filmem lotniczym, który dzięki swojej unikalnej konstrukcji i właściwościom, pozwalał na uchwycenie świata w zupełnie nowy sposób.

Niezwykła klisza pomogła wygrać wojnę. Efekt był psychodeliczny
REKLAMA

Sztuka maskowania osiągnęła w czasie II wojny światowej poziom mistrzowski. Królowali w tym Niemcy, którzy doskonale potrafili ukryć swoje czołgi, działa i żołnierzy przed oczami Aliantów. To oni jako pierwsi wprowadzili na szeroką skalę kamuflaż dla swoich pojazdów i mundurów. Na szeroką skalę stosowano także siatki maskujące.

REKLAMA

Alianci dysponowali przewagą w powietrzu, a ich samoloty codziennie robiły tysiące zdjęć pozycji niemieckich pozycji. Jak jednak odróżnić krzak od zamaskowanej artylerii? Zwłaszcza na czarno - bialych zdjęciach. Wyszukiwanie przeciwnika na takich fotografiach było tytaniczną pracą, która tylko czasami kończyła się sukcesem.

Więcej o ciekawych technologiach II wojny światowej przeczytasz na Spider`s Web:

Kodak chciał pomóc zwyciężyć

W tym czasie najbardziej znane prywatne firmy wspierały wysiłek wojenny starając się za pomocą technologii pomóc w zwycięstwie. Jednym z wielu takich przedsiębiorstw był Kodak, gigant na rynku klisz fotograficznych. Kodak zaproponował rewolucyjne rozwiązanie problemu. Tak powstał Aerochrome.

Aerochrome został zaprojektowany specjalnie dla wojska. Jego wyjątkowa czułość na podczerwień sprawiała, że idealnie nadawał się do rozpoznania lotniczego. Fotografie wykonane z jego pomocą pozwalały na dokładne zidentyfikowanie kamuflażu wroga, a także ukrytych instalacji wojskowych. Aerochrome odegrał więc znaczącą rolę w wielu kampaniach wojennych, stając się nieocenionym narzędziem strategicznym.

Jak działał Aerochrome?

Aerochrome to film barwny, ale jego konstrukcja znacząco różni się od tradycyjnych filmów kolorowych. Zamiast trzech warstw światłoczułych (dla czerwieni, zieleni i niebieskiego), Aerochrome posiadał tylko dwie warstwy: jedną czułą na światło widzialne, a drugą na podczerwień. To właśnie ta druga warstwa nadawała filmowi jego charakterystyczną, "techniczną" paletę barw z dominującymi odcieniami czerwieni.

Film rejestruje światło podczerwone odbite od liści bogatych w chloroplasty w niesamowitym kolorze gorącego różu, fioletu i szkarłatnej czerwieni. Siatki maskujące, kamuflaż, mundury nie odbijają tego światła, dzięki czemu na zdjęciach oddziały wroga z łatwością wyróżniają się na tle otoczenia. Na takiej przykładowej fotografii las byłby czerwony, a zamaskowane siatką czołgi szare. Dzięki Aerochrome przeciwnika było widać na zdjęciach już na pierwszy rzut oka.

Złota era Aerochrome

Po zakończeniu wojny Aerochrome stał się dostępny dla szerszej publiczności. Fotografowie natychmiast docenili jego wyjątkowe właściwości. Film ten nie tylko oferował niespotykaną dotąd szczegółowość i ostrość obrazu, ale przede wszystkim zachwycał żywymi, nasyconymi kolorami. Dzięki Aerochrome możliwe stało się uchwycenie piękna świata w zupełnie nowej, nieznanej dotąd palecie barw.

Lata 60. i 70. to prawdziwa złota era Aerochrome. W czasach psychodelicznej estetyki film ten zyskał ogromną popularność wśród fotografów. Jego wyjątkowe właściwości pozwalały na uchwycenie piękna przyrody w sposób niemożliwy do osiągnięcia za pomocą innych filmów. Aerochrome stał się symbolem kreatywności i innowacji w fotografii. Jimi Hendrix, Donovan, Frank Zappa i Grateful Dead wydali albumy ze zdjęciami w podczerwieni na okładkach.

Wraz z rozwojem technologii cyfrowych popularność Aerochrome stopniowo malała. W 2007 r. firma Kodak ogłosiła, że ​​produkcja 35 mm wersji kolorowej folii na podczerwień (Ektachrome Professional Infrared/EIR) zostanie wstrzymana ze względu na niewystarczający popyt.

REKLAMA

Współcześnie Aerochrome jest nadal wykorzystywany przez fotografów, którzy pragną uzyskać unikalne efekty wizualne. Film ten stał się również inspiracją dla wielu artystów cyfrowych, którzy wykorzystują jego charakterystyczną paletę barw w swoich pracach.

Historia Aerochrome to opowieść o innowacji, pasji i wyjątkowych efektach wizualnych. Choć film ten już nie jest produkowany, jego dziedzictwo przetrwa dzięki twórczości entuzjastów fotografii. Może to być inspiracja dla wszystkich, którzy poszukują niezwykłych sposobów wyrażenia swojej wizji artystycznej.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA