REKLAMA

Tobie rysuje śmieszne kotki, innym naprowadzi pociski. Chcieli ją sprzedać wojsku

Twój ulubiony generator papieża z pierogami mógł pomóc w naprowadzaniu pocisków. "Mógł" bo Microsoft zarzeka się, że do sytuacji nie doszło, bo Pentagon machnął ręką na propozycję otrzymaną od działu sprzedaży Microsoftu.

Tobie rysuje śmieszne kotki, innym naprowadzi pociski. Chcieli ją sprzedać wojsku
REKLAMA

Na początku stycznia dużym echem odbiła się decyzja OpenAI o zmianie Zasad użytkowania generatywnych modeli AI firmy, w myśl której usunięto zapis o zakazie korzystania z technologii "w celach wojskowych". Decyzja była nieprzypadkowa, biorąc pod uwagę istniejące - zdaniem ekspertów - zainteresowanie Pentagonu wykorzystaniem AI w celach militarnych.

Na fali owego zainteresowania Microsoft chciał zbić niemałą fortunę. Jak? Proponując amerykańskiemu departamentowi obrony użycie DALL-E.

REKLAMA

OpenAI buduje AI "dla korzyści całej ludzkości", a Microsoft wciska ją Pentagonowi. No i tak to się żyje w tej Dolinie Krzemowej

Jak przekazuje The Intercept - serwis, który wcześniej nagłośnił zmianę zasad użytkowania OpenAI, Microsoft próbował sprzedać departamentowi obrony DALL-E jako narzędzie przydatne wojsku.

The Intercept dotarł do dokumentów z października 2023 roku, które zostały przedstawione na seminarium szkoleniowym Departamentu Obrony z zakresu "umiejętności AI" zorganizowanym przez Siły Kosmiczne Stanów Zjednoczonych (United States Space Force, USSF) w Los Angeles. Podczas wydarzenia liczne firmy zajmujące się uczeniem maszynowym, w tym Microsoft i OpenAI, zaprezentowały swoje "oferty" dla Pentagonu.

Microsoft zaproponował departamentowi obrony DALL-E w wersji dla Microsoft Azure. Choć DALL-E to twór OpenAI, za sprawą 10 miliardowego kontraktu Microsoft (i jeszcze wcześniejszego miliarda) może bez ograniczeń (w tym przestrzegania niepisanej misji OpenAI: "zapewnienia, że sztuczna inteligencja przyniesie korzyści całej ludzkości") oferować produkty firmy na własnych zasadach.

Jak przekazuje The Intercept, jedna ze stron prezentacji Microsoftu podkreśla różne "powszechne, federalne" zastosowania OpenAI, w tym w obronie. Jeden z punktów w sekcji "Advanced Computer Vision Training" ("zaawansowany trening widzenia komputerowego") brzmi następująco:

"Systemy zarządzania bitwą: Wykorzystanie modeli DALL-E do tworzenia obrazów w celu szkolenia systemów zarządzania bitwą"

Według serwisu, podpunkt jest dokładnie tym, czego można się spodziewać. System zarządzania bitwą to pakiet oprogramowania dowodzenia i kontroli, który zapewnia dowódcom wojskowym przegląd sytuacji w scenariuszu walki, umożliwiając im koordynację takich działań, jak ostrzał artyleryjski, identyfikacja celów nalotów i ruchy wojsk. Odniesienie do treningu widzenia komputerowego sugeruje, że sztuczne obrazy wyczarowane przez DALL-E mogą pomóc komputerom Pentagonu lepiej "widzieć" warunki na polu bitwy, co jest szczególnie ważne w znajdowaniu i likwidowaniu celów.

Zgodnie z oświadczeniem Microsoftu, choć oferta została rzeczywiście przedstawiona, to nie doszło do podpisania żadnego kontraktu ani wykorzystania AI OpenAI i Microsoftu przez armię. Ponadto według zapewnień rzecznika koncernu, gdyby do tego doszło, użycie technologii musiałoby być zgodne z zasadami nie tylko Microsoftu, ale i OpenAI. Z kolei rzecznik OpenAI przekazała, że firma nie ma powiązania z ofertą przedstawioną przez Microsoft ani dotychczas nie sprzedała Pentagonowi dostępu do któregokolwiek z narzędzi.

REKLAMA

Więcej na temat Microsoftu i OpenAI:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA