REKLAMA

Dzięki Polakom internet trafił do śmietnika. To nam przyniesie same oszczędności

Innowacje mogą dotyczyć także śmieci. Polski, autorski system inteligentnego zarządzania odpadami zadebiutował w Sierpcu, gdzie już teraz ułatwia życie mieszkańcom i usprawnia gospodarkę komunalną.

elektrośmieci inpost
REKLAMA

Młodzi innowatorzy z Politechniki Warszawskiej opracowali inteligentny system zarządzania zbiórką odpadów komunalnych. Rozwiązanie zostało wprowadzone w Sierpcu, niespełna dwudziestotysięcznym mieście w województwie mazowieckim. Ponad 100 czujników codziennie mierzy tam zapełnienie koszy na śmieci, dostarczając informacji o optymalnej trasie zbiórki odpadów.

REKLAMA

Internet rzeczy w śmieciach

Jak to działa? Specjalne czujniki zostały zainstalowane w istniejących już koszach na papier, plastik i szkło. Wzbudzają się trzy razy dziennie, mierząc zapełnienie. Zgromadzone dane pozwalają na optymalizację trasy i oszczędność kosztów paliwa oraz czasu pracowników.

Moduł zawierający raporty z miesięcznej działalności umożliwia podejmowanie strategicznych decyzji w oparciu o dane oraz zachowanie lepszej komunikacji w firmie zajmującej się zbiórką odpadów.

System ten wchodzi w szeroko pojęty obszar Internetu Rzeczy (IoT), w którym wszystkie urządzenia się ze sobą komunikują. Początkowo testowaliśmy technologię komórkową, ale ze względu na duże zużycie energii zdecydowaliśmy się na zastosowanie komunikacji radiowej LoRaWAN, która wymagała zamontowania własnych anten na dachach kilku budynków w mieście. To pozwoliło na wydłużenie żywotności czujników z 3 miesięcy do 3 lat

- wyjaśnia inż. Jerzy Jastrzębiec-Jankowski.
Czujnik zastosowany w koszach na śmieci.

Zeszyty trafiły do kosza

Dużym wyzwaniem był poprawny pomiar wypełnienia kosza. Po pierwsze, ze względu na panujące trudne warunki wewnątrz pojemnika naukowcy zdecydowali się na zaprojektowanie płytki PCB wyposażonej w czujnik ultradźwiękowy zamiast czujnika laserowego, który jest mniej odporny na zabrudzenia i pył.

Po drugie, powierzchnia odpadów jest nieregularna i zróżnicowany materiał w zależności od frakcji co wymusiło znalezienie optymalnej pozycji sensora i odpowiednie filtrowanie pomiarów.

Wcześniej pracownicy zapisywali opróżnione kosze w zeszycie, a decyzje podejmowane były intuicyjnie. Teraz wszystkie kursy są ewidencjonowane i zarządca ma dostęp do danych o przejechanym dystansie oraz o pustych i regularnie przepełnionych pojemnikach. Na podstawie rekomendacji może on podjąć decyzję o częstszych kursach lub dostawieniu dodatkowych pojemników

- mówi mgr inż. Bartosz Wiktorzak.
REKLAMA
Heatmapa kursów pojazdu zbierającego odpady

Twórcy pomysłu są otwarci na nowe wyzwania – aktualnie poszukują gmin i spółek chętnych do współpracy. 

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA