REKLAMA

Aplikacje Apple'a w końcu zawitają na Windowsie. Piekło zamarzło

Do tej pory żyliśmy w dosyć dziwnym świecie, w którym nie można było na Windowsie zainstalować zwykłej aplikacji do odtwarzania muzyki, bo pochodziła od Apple'a. Na szczęście to się właśnie zmienia.

Aplikacje Apple'a w końcu zawitają na Windowsie. Piekło zamarzło
REKLAMA

Z hukiem rozpoczął się 2024 rok, w którym zmienia się tak dużo w świecie Apple'a i innych gigantów rynku, że czasem trudno nadążyć. Otwarcie App Store, zewnętrzne aplikacje, ekran OLED w iPadach Air, a teraz dochodzi kolejny przełomowy krok w historii firmy, ale zanim do tego dojdę garść historii. Aplikacja Apple TV powstała w 2016 r., czyli 8 lat temu. Aplikacja Apple Music, najpoważniejszy konkurent rynkowego potwora, jakim jest Spotify, powstała w 2015 r. To szmat czasu, ale od początku tych dwóch aplikacji nie dało się zainstalować na Windowsie, bo tak i już.

REKLAMA

Oczywiście polityka firmy była zrozumiała - chcesz korzystać w pełni z doświadczeń Apple'a, to zapraszamy po MacBooka albo Maca, wyrzuć tego Windowsa do kosza. To element zamykania użytkowników w złotej klatce, bo przecież skoro chcemy coś obejrzeć albo posłuchać na komputerze, to nie będziemy się męczyć z oglądanie przez przeglądarkę jak zwierzęta. Zwłaszcza że w przeglądarkowej wersji brakuje takich funkcji jak chociażby pobieranie, żeby obejrzeć offline. Apple był konsekwentny w swojej polityce i wydawał się ignorować fakt, że niektórzy użytkownicy kupują np. tylko iPhone'a i nie chcą porzucać laptopów z Windowsem. I nagle w lutym 2024 r. piekło zamarzło.

Więcej o Windowsie przeczytasz w:

Aplikacje Apple'a trafiają na Windowsa

Wielki dzień nastał dla użytkowników Apple'a i Windowsa. Aplikacje Apple Music, Apple TV i Apple Devices są dostępne do pobrania i zainstalowania z poziomu Microsoft Store.

REKLAMA

Zastanawiacie się pewnie do czego służy aplikacja Apple Devices. Otóż za jej pomocą można zarządzać urządzeniami takimi jak iPhone, iPad, a nawet iPod. Za jej pomocą zaktualizujecie wspomniane sprzęty, zrobicie ich wersję zapasową, a także przywrócicie je, a także zgracie pliki z urządzeń. To następca wycofanego już iTunes. Oczywiście jest pewien szkopuł - musicie podłączyć urządzenia do komputera za pomocą przewodu, zapomnijcie o namiastce AirDropa.

Cieszę się, że w końcu użytkownicy Apple'a, którzy korzystają z Windowsa przestaną być traktowani jak klienci gorszego sortu. Szalony jest ten 2024 r.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA