Dostałeś zwrot podatku? Uważaj na tego SMS-a
W tym szaleństwie może być jednak metoda. Black Friday, Cyber Monday, sklepy prześcigają się w promocjach, a portfel nie tak wypełniony, jak by się tego chciało. I nagle dosłownie z nieba spadają pieniądze w postaci zwrotu podatku. Może i naiwne, ale w takie przypadki niektórzy pewnie bardzo chcieliby uwierzyć.
O oszustwie informuje CERT Orange Polska. Zaczyna się od SMS-a komunikującego, że zwrot podatku jest dostępny. W tym przypadku nie tylko kalendarz, ale brak polskich znaków i skrócony link powinny być sygnałami ostrzegawczymi. Powinny, lecz pewnie w dobie wyprzedaży wiadomość o dodatkowej gotówce może niestety przyćmić wszystko.
Czy przekręt ma szansę na powodzenie? Warto wrócić do teoretycznie nieco innych danych. Według niedawnego sondażu 88 proc. pytanych przyznało, że jest skłonnych przekazać choć część danych osobowych, aby otrzymać bonus, zniżkę lub bezpłatną usługę.
To najlepiej pokazuje, że Polacy niestety są w stanie zapomnieć o racjonalnych zachowaniu i przymknąć oko na ostrzeżenia, gdy w grę wchodzi możliwość zaoszczędzenia. Jak więc niektórzy potraktują wieść o tym, że być może nieco za wcześnie, ale pieniądze ze zwrotu podatku dostępne są akurat w okresie gorących promocji? Strach odpowiadać, bo prawda może okazać się niewygodna.
Zwrot podatku w listopadzie. Klikasz w link i co się dzieje?
CERT Orange Polska zauważa, że po wejściu na stronę znowu wręcz wszystko dookoła mówi: uciekaj, to przekręt. Nie przypomina ona w żaden sposób rządowych witryn, mamy jedynie niewielkiego orła i niewiele mówiący napis „Podatki PL”. Nie ma jednak czasu do zastanowienia – widoczny komunikat pokazuje kwotę do otrzymania, ale i to, że termin nadsyłania zgłoszeń mija 24 listopada. Trzeba się więc pospieszyć. To częsta i sprytna sztuczka cyberprzestępców, którzy wymuszają działanie pod presją. Każda sekunda jest cenna, więc teoretycznie im szybciej się kliknie, tym lepiej. Nie ma czasu na wątpliwości czy analizowanie strony.
Aby otrzymać przedwczesny zwrot podatku trzeba podać dane do swojej... aplikacji bankowej. Tak, tak, nie podaje się numeru rachunku bankowego, a login, hasło i nawet PIN do aplikacji bankowej. To już nie sygnały alarmowe, a po prostu kakofonia ostrzegawczych dźwięków. Niestety bardzo często i takie przekręty bywają skuteczne, zaś refleksja przychodzi już po fakcie.
Na Spider's Web piszemy o faktycznych promocjach z okazji Black Friday:
Ostrzeżcie znajomych i uczulajcie ich, aby weryfikowali informacje, na które trafiają w sieci
Zwrot podatku w listopadzie? Wystarczyłoby wpisać hasło w wyszukiwarce, by wiedzieć, że nic takiego nie ma miejsca i jak zwykle rozliczać się będzie można dopiero po nowym roku.