REKLAMA

Jaki będzie Windows 12? Posłuchałem szefów Microsoftu i chyba wiem

Istnienie Windowsa 12 to swoista tajemnica Poliszynela. O systemie mówi cała społeczność programistów wokół Microsoftu, ale nie sam Microsoft. Czy warto będzie przesiąść się na nowego Windowsa? Co wiemy o Windows 12? Mamy pierwsze odpowiedzi.

Windows 12 jaki będzie
REKLAMA

Windows 11 to dla Microsoftu trudne wdrożenie. Nie chodzi tu o jakąkolwiek cechę nowego systemu, a o same wymagania sprzętowe. Dość surowe i to niezupełnie pod względem wydajności. Najnowsza platforma operacyjna Microsoftu dla PC i tabletów wymaga sprzętowego modułu TPM 2.0 lub lepszego. To bardzo mądry ruch - Windows 10 jest nadal serwisowany, więc użytkownicy nie zostali porzuceni. Z kolei nabywcy nowych komputerów mogą liczyć na jeszcze wyższy poziom bezpieczeństwa, gwarantowany między innymi przez rzeczony TPM, od czego już żaden producent sprzętu nie może się wykręcić.

REKLAMA

To jednak oznacza, że Windows 11 zdobywa rynek relatywnie powoli. Po dwóch latach od swojej premiery znajduje się raptem na co czwartym podłączonym do Internetu urządzeniu z Windowsem, mimo dużej liczby jego pozytywnych recenzji. Nic więc dziwnego, że Microsoft jeszcze nie chce dyskutować o jego następcy. Zapowiedzi Windowsa 12 mogłyby skłonić istotną część z tych 75 proc. maruderów do całkowitego zignorowania Windowsa 11 i do przeczekania do Dwunastki.

Czytaj też:

Windows 12 jednak powstaje. Niektórzy uważają wręcz, że w kręgu Canary w ramach Niejawnego programu testów systemu Windows publikowane są pierwsze wstępne kompilacje czegoś, co ma stać się Windowsem 12. Nie ma jednak na to żadnych konkretnych dowodów. Na szczęście mamy coś lepszego, a są nimi wypowiedzi microsoftowych oficjeli. Należy podkreślić, że żaden z nich nigdy nie użył sformułowania Windows 12. Trudno jednak podejrzewać, że mowa o czymkolwiek innym.

Windows 12 - wymagania sprzętowe. Microsoft może znowu to zrobić

Niemal za każdym razem, gdy ktoś z Microsoftu zdecydował się opowiadać o dalszej przyszłości Windowsa, było to wydarzenie sprzętowego partnera. Mowa o firmach AMD i Qualcomm, które inwestują duże środki w rozwój układów NPU dla PC. NPU to koprocesor służący do akceleracji przeliczeń związanych ze sztuczną inteligencją i uczeniem maszynowym. NPU są od lat stosowane w większości telefonów, a także od pewnego czasu w komputerach Apple’a. W świecie pozostałych PC są jeszcze nowością. NPU wdraża też Intel, ale akurat na jego wydarzeniach związanych z nimi nie pojawił się nikt z Microsoftu.

To może oznaczać, że Windows 12 może znowu podwyższyć wymagania sprzętowe, znowu nie w kwestii samej wydajności przetwarzania danych. Tak jak Windows 11 wymaga sprzętowego modułu TPM 2.0 (lub nowszego) od komputera, tak Windows 12 może wymagać NPU. Zwłaszcza że tego rodzaju wymaganie jest dla Microsoftu kluczowe.

Boom na sztuczną inteligencję leży w interesie Microsoftu. Nie tylko z uwagi na fakt, że jest jednym z liderów jej rozwoju, ale też z uwagi na bycie operatorem drugiej największej (po AWS) chmury publicznej na świecie. Nowoczesne rozwiązania SI, w szczególności wykorzystująca Duże Modele Językowe GAI, konsumują wiele chmurowych zasobów. Przedsiębiorstwa chcące być na topie, czyli wykorzystując najbardziej zaawansowane modele, będą konsumować chmurę Microsoftu w sposób wysoce intensywny, zapewniając mu ogromne wpływy.

Nie każdy jest jednak klientem firmowym czy korporacyjnym. Trudno od użytkowników indywidualnych i małych firm oczekiwać wysokich opłat za konsumpcję chmury Azure. Microsoft Copilot pozostaje dla nich darmowy - niezmiennie korzystając z kosztownych modeli GPT-3.5 i GPT-4. Niemądrym byłoby jednak ich odcinać od trwającej rewolucji, bo wtedy pojawia się ryzyko stracenia ich na rzecz konkurencji. Paradoksalnie, interesie Microsoftu leży, by relatywne drobne workloady (zadania dla komputera do przeliczenia) były przetwarzane lokalnie, na komputerze użytkownika - a nie w chmurze. Azure i tak ma co liczyć, firma ledwo co nadążą z rozbudową centrów danych by nadążyć za popytem na jej infrastrukturę IT.

Jest więc wysoce prawdopodobne, że Windows 12 będzie naszpikowany rozwiązaniami związanymi ze sztuczną inteligencją i uczeniem maszynowym - ale też w zamian wymagać będzie procesora z NPU. Na dziś w świecie PC są to wyłącznie układy Snapdragon oraz część tegorocznych układów AMD Ryzen i Intel Core. To jednak wyłącznie spekulacja i rozważania - tego rodzaju deklaracja nie padła z ust żadnego pracownika Microsoftu. A jakie padły?

Windows 12 będzie myślał za użytkownika. Sztuczna inteligencja ma być wszechobecna.

Po raz pierwszy o przyszłości Windowsa w tym roku usłyszeliśmy z ust niepracującego już w Microsofcie byłego szefa działu PC, Panosa Panay. Było to przy okazji spotkania z prezes Lisą Su i premiery układu Ryzen 7040 z NPU. Przedstawiciel Microsoftu po raz pierwszy opowiedział, że Windows będzie wykorzystywał akcelerację SI na wiele różnych sposobów. Niestety nie podał żadnych konkretów.

Znacznie więcej dowiedzieliśmy się jednak z ust prezesa Microsoftu, który pojawił się na premierze układu Snapdragon X Elite. - Nowa generacja układów SI zwiększy użyteczność komputerów. Fundamentalnie zmieni rolę systemu operacyjnego i wygląd interfejsu użytkownika. To ogromna zmiana interfejsu - interfejs naturalny - opowiadał Satya Nadella. Copilot już dziś, zdaniem Nadelli, staje się drugim przyciskiem Start wśród użytkowników, równie istotnym w interfejsie. Choć należy przy tym na marginesie dodać, że Copilot nadal nie jest dostępny w Unii Europejskiej i nadal operuje wyłącznie w testowej, wysoce ułomnej formie.

Większą liczbą konkretnych informacji podzielił się Pavan Davuluri, który po odejściu Panaya objął rolę kierowania Windowsem. Mówił wprost o tym, że jednym z atutów układów scalonych z NPU jest odciążanie centrów danych Microsoftu, z czego płynie też korzyść dla użytkownika - szybsze przetwarzanie danych bez opóźnień związanych z łącznością z chmurą.

Co więcej, możliwe będą dzięki temu też nowe formy aplikacji, bo jak Davuluri słusznie zauważa, nie wszystko może być przetwarzane w chmurze z uwagi na obowiązujące prawo czy nawet politykę bezpieczeństwa niektórych przedsiębiorstw. Dodał też, że za sprawą NPU część przeliczeń do tej pory kierowanych do CPU będzie kierowanych przez system operacyjny do lepiej nadającego się dla nich NPU, co powinno znacząco i korzystnie wpłynąć na zużycie energii przez komputer - co zresztą potwierdza praktyka w komputerach Mac i zoptymalizowanych pod Apple Silicon aplikacji.

Windows 12. Asystenci, czatboty, magicy w retuszu zdjęć i skutecznym przetwarzaniu danych.

Windows 12 ma więc oferować bogactwo funkcji związanych z klasyczną i generatywną sztuczną inteligencją. Ma się to tyczyć nie tylko ściśle związanego z chmurą Microsoft Copilot, ale wszelkich innych modeli SI, również na tyle małych, by działać lokalnie. To oznacza, że twórcy aplikacji będą mogli budować rozwiązania hybrydowe, które łączą moc chmury i procesora w komputerze do niejednokrotnie skomplikowanych programowo zadań - jak dodanie głębi ostrości do zdjęcia jej pozbawionego czy przetworzenie folderu z arkuszami kalkulacyjnymi w poszukiwaniu trendów w kosztorysie - które działają błyskawicznie, skutecznie, przy niewielkim zużyciu energii i z poszanowaniem prywatności tychże danych.

REKLAMA

Dla porządku, po raz wtóry należy podkreślić, że Microsoft o Windowsie 12 oficjalnie rozmawiać nie chce - a powyższy tekst należy traktować wyłącznie jako próbę interpretacji słów i działań przedstawicieli Microsoftu, a nie jako reportaż o planach firmy na przyszłość. Windows 12 jednak powstaje, to już tajemnica Poliszynela. Microsoft ponagla partnerów sprzętowych, by ci jak najprędzej wdrażali coraz mocniejsze NPU - z pewnością nie bez przyczyny. I wreszcie Microsoft musi obronić pozycję lidera w rozwoju SI, bez narażania się na ogromne i stale rosnące koszty finansowe tej rewolucji.

Windows 12 może i oficjalnie nie istnieje, ale samą drogą potrzeb Microsoftu i wypowiedzi jego kierownictwa możemy mieć o nim coraz mniej mgliste pojęcie. Choć prawdopodobnie znów czekać nas będzie konieczność wymiany komputera na nowszy. Windows 10 przestanie być serwisowany w październiku 2025 r. Windows 11 23H2 przestanie być serwisowany w listopadzie 2025 r. - choć niemal na pewno czas ten będzie wydłużony dla Windowsa 11 jako całość, choć nie jest jeszcze jasne na ile lat.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA