REKLAMA

Philips Hue Signe - nietypowa fanaberia dla bogatych

Philips Hue Signe to lampa biurkowa (mniejszy model) oraz lampa podłogowa (większy model) ze światłem uzupełniającym, stworzona do budowania klimatu poprzez grę barw na ścianie. Signe to lampa piękna, ciekawa i niestety bardzo droga.

16.10.2023 05.35
Philips Hue Signe - nietypowa fanaberia dla bogatych
REKLAMA

Podczas niedawnej wizyty na targach Gamescom 2023 zwróciłem uwagę, iż masa wystawców tworzy klimat fantazyjnych stoisk przy pomocy wysokich, wąskich lamp ze światłem gradientowym. To właśnie Philips Hue Signe - nowy nabytek w katalogu Hue, który postanowiłem przetestować we własnym mieszkaniu.

REKLAMA

Philips Hue Signe to piękna, wąska lampa stojąca ze światłem gradientowym, emitująca wiele kolorów jednocześnie.

 class="wp-image-4103636"
 class="wp-image-4103642"

W przeciwieństwie do większości żarówek oraz lamp Philipsa, Signe może się jarzyć wieloma barwami jednocześnie. Urządzenie przypomina w ten sposób listwę LED, z płynnym, gradientowym przejściem od jednego koloru do drugiego, bez wyraźnego podziału na strefy. Naliczyłem maksymalnie cztery różne barwy możliwe do jednoczesnego wyświetlania, co potwierdza sama aplikacja.

Wybierając jedno z wielu oświetleń tematycznych w aplikacji Hue, lampa Signe najczęściej emituje wszystkie barwy motywu jednocześnie, podczas gdy żarówki dzielą się pojedynczymi kolorami. Efekt jest bardzo przyjemny dla oka, stanowiąc świetne uzupełnienie oświetlenia tematycznego. Widok wielu barw jarzących się z jednego źródła, płynnie przechodząc jedna w drugą, wzbogaca motywy tematyczne. Niezależnie czy to romantyczna kolacja, imprezowy wieczór czy nora gracza, oprawa staje się spójniejsza.

Nietypowe jest to, że Philips Hue Signe to lampa uzupełniająca. Nie jarzy się jasno, do tego potrzebuje ściany.

 class="wp-image-4103618"
 class="wp-image-4103657"

Signe nie powstało po to, by rozjaśniać pomieszczenie własnym światłem. Zadaniem tej lampy jest przenoszenie barw na ścianę, budując w ten sposób klimatyczną "tapetę". Trochę jak technologia Philips Ambilight w telewizorze, ale do postawienia gdziekolwiek mamy ochotę.

Problem polega na tym, że pojedyncza lampa Philips Hue Signe świeci stosunkowo słabo. Aby uzyskać solidny efekt, dobrze mieć dwie lampy tego typu, a najlepiej jeszcze poziomą taśmę oświetleniową do tego. Problem polega na tym, że stołowa lampa Signe to wydatek na poziomie 1150 zł. Dwie lampy będą nas zatem kosztować 2300 zł. To gigantyczny koszt, nawet będąc przyzwyczajonym do wysokich cen akcesoriów Philips Hue.

Gdy lampa stołowa stoi samotnie, trudno mi znaleźć dla niej jasne (he-he) zastosowanie. Najchętniej zdobyłbym drugą i postawił je symetrycznie po lewej oraz prawej stronie telewizora. Jedna lampa przy komputerze też rzuca śliczne światło, ale mam wrażenie, że to lekki przerost formy nad treścią. Światło z Signe jest zbyt subtelne i płynne by sprowadzać je do prostego gamingowego LED-a.

W parze z bardzo wysoką ceną idzie bardzo wysoka jakość wykonania. Gdyby tylko kabel był dłuższy.

 class="wp-image-4103639"
 class="wp-image-4103630"

Philips Hue Signe to pięknie wykonana lampa, idealnie pasująca do "skandynawskich" salonów preferowanych przez Polaków. Podoba mi się zwłaszcza drewniane obicie okrągłej podstawy, dodające sprzętowi elegancji. Pionowa listwa świetlna jest bardzo cienka i bardzo nietypowa, przez co Signe zdecydowanie przyciąga uwagę.

Szkoda natomiast, że długość kabla to zaledwie dwa metry. Wolałbym też chyba, aby pionowa listwa znajdowała się na środku okrągłej podstawy, nie przy krawędzi. Przypuszczam jednak, że to decyzja projektowa podyktowana lepszym roznoszeniem światła po najbliższej ścianie.

Za to jeśli chodzi o oprogramowanie, marka Hue jak zwykle trzyma poziom. Urządzenie od razu po włączeniu powiększa ekosystem inteligentnego oświetlenia Philipsa, dając się odnaleźć przez aplikację. Signe błyskawicznie importuje ustawienia tematyczne pomieszczenia oraz automatyzacje. Staje się częścią Apple Home, działa z poleceniami Siri i współgra ze wszystkimi motywami. Software'owo jak zwykle jest wzorowo.

Philips Hue Signe to nietypowa lampa dla bogatych, którzy lubią się bawić w kolory.

 class="wp-image-4103654"
 class="wp-image-4103609"

Nazwijmy rzeczy wprost: ta lampa to fanaberia. Urządzenie premium, którego rolą nie jest rozjaśnianie pomieszczenia. Signe ma budować odpowiednią oprawę, dopełniając tematyczny motyw feerią barw rzucanych na ścianę, płynnie przechodzących od jednego koloru do drugiego. To element dekoracyjny nadający motywowi świetlnemu odpowiedniej głębi.

Jeśli jesteś jednym z tych, którzy na Boże Narodzenie, Wielkanoc, pierwszy dzień wiosny, urodziny, halloween i walentynki mają zaprogramowany osobny motyw, na pewno dostrzeżesz zalety Signe. Lampa pozwala zbudować przepiękne środowisko świateł. Jeżeli jednak do oświetlenia podchodzisz pragmatycznie, droga lampa Philipsa to zbędna fanaberia, bez której doskonale sobie poradzisz, nawet jako fan Hue. Zdecydowana większość osób nie potrzebuje takiego rozwiązania.

Największe zalety:

  • Ciekawy, elegancki design
  • Gradientowe, płynnie zmieniające barwę światło
  • Świetne oprogramowanie Hue
  • Doskonałe integracje z systemami smart home
  • Dodaje głębi motywom świetlnym Hue
  • Integracja z zewnętrznymi systemami świetlnymi

Największe wady:

REKLAMA
  • Bardzo droga lampa (1149 zł)...
  • ...do tego trzeba mieć dwie, by powstawał niezły efekt
  • Niska jasność maksymalna
  • Krótki kabel (2 m)

Philips Hue Signe to nietypowa fanaberia dla bogatych, która nadaje tematycznym sceneriom świetlnym dodatkowej głębi.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA