REKLAMA

Notebook HP Elite Dragonfly G3 to najlepszy 13-calowy laptop, z jakiego kiedykolwiek korzystałem - recenzja

To najlepszy 13-calowy laptop, z jakiego kiedykolwiek korzystałem. Pod niemal każdym względem od Elite Dragonfly G3 bije szacunek dla jego przyszłego klienta. To komputer stworzony, by na nim polegać w każdej sytuacji. A przy tym jest tak przyjemnie leciutki.

HP Elite Dragonfly G3
REKLAMA

Elite Dragonfly G3 nie jest tak sexy, jak jego poprzednicy. Gdy HP wprowadzał komputery Dragonfly pierwszej generacji, te imponowały nie tylko osiągami i lekkością (i cenami...), ale też prezentowały się równie ciekawie dla oka, co designerskie HP Spectre czy inne najdroższe maszyny tego producenta. Tymczasem Elite Dragonfly G3 wygląda skromnie. Jego rozmiar nie jest już aż tak wyjątkowy w 2023 r., a wzornictwo jest bardzo zachowawcze.

REKLAMA
HP Elite Dragonfly G3

To jednak tylko pozory. Elite Dragonfly G3 to jeden z tych wypożyczonych komputerów do testów, których aż chce się używać i zapomina się o prywatnym, poniekąd bardzo dobrym laptopie. Jest... no nie powiem idealny, bo takie coś w świecie laptopów chyba nie jest możliwe. Nie mam jednak żadnej wątpliwości, że gdybym na dziś szukał 13-calowego komputera i miał budżet na sprzęt wysokiej klasy, to wybór padłby właśnie na Elite Dragonfly G3. Jest skrojony pode mnie. Czy pod ciebie też? Zaraz opowiem.

Najciekawsze laptopy na Spider’s Web:

HP Elite Dragonfly G3 - specyfikacja testowanego modelu.

 class="wp-image-4130189" width="840"
HP Elite Dragonfly G3 - złącza

Najnowszy Elite Dragonfly wyposażony jest w wyświetlacz o proporcjach 3:2. Można wybrać pomiędzy wyświetlaczem OLED 2K a matową matrycą LCD 1280p. Sercem komputera jest Intel Core 12. generacji na platformie Intel vPRO i w standardzie Evo - w testowanym modelu znalazł się rekomendowany Core i7-1255U. Do tego pamięć masowa PCIe SSD (do 2 TB) i LPDDR5 RAM (do 32 GB, w taką objętość był wyposażony testowany komputer).

Kamera internetowa to aż 5-megapikselowy moduł z możliwością fizycznego zasłonięcia obiektywu. Komputer jest wyposażony zarówno w moduł uwierzytelniania twarzą, jak i w czytnik linii papilarnych. Obsługuje łączność Wi-Fi 6E, Bluetooth 5.2 i opcjonalnie łączność komórkową (tak jak testowany model).

HP Elite Dragonfly G3 - złącza

Mimo niewielkich rozmiarów w Elite Dragonfly G3 znalazł się większy wybór złącz niż w niejednym drogim dużym laptopie. Użytkownik ma do dyspozycji jedno złącze USB-A 3.1, dwa złącza Thunderbolt 4 z końcówką USB-C i nawet złącze HDMI 2.0. Do tego slot na kartę SIM (obsługiwane są również eSIM-y) i combo audio jack. Do ideału brakuje czytnika kart microSD. Komputer ma wymiary 297,4 x 220,4 x 16,4 mm, waży 0,99 kg.

Za sprawą rozmiarów i wagi łatwo o HP Elite Dragonfly G3 zapomnieć. Sprawia złudzenie atrapy

HP Elite Dragonfly G3 - rewelacyjne klawiatura i gładzik

Podnoszenie nowego Dragonfly’a to bardzo zabawne uczucie, bo można odnieść wrażenie, że podnosi się samą obudowę, w której nie znajduje się płyta główna czy akumulator. Trudno jednak mówić o kompromisach w kwestii wykonania - jest bardzo solidnie wykonany. Obudowa sprawia wrażenie wytrzymałej, jest doskonale spasowana i nie wygina się pod dużym naciskiem. Trudno też nie docenić wygody, jaką daje tak duży wybór złącz. Patrzę na mojego prywatnego 15-calowego markowego laptopa z ogromnym wyrzutem - Dragonfly G3 można podłączyć wszędzie i do wszystkiego, bez hubów i przejściówek. No dobrze, poza Ethernetem, ale już się nie wygłupiajmy.

Wyświetlacz w testowanym modelu okazał się bardzo dobry. Co prawda rozdzielczość 1920 x 1280 na 13,5-calowym wyświetlaczu to nie jest rekordowa gęstość pikseli czy klarowność, tym niemniej z powodzeniem wystarcza do pracy z tekstem i półprofesjonalną grafiką. Ba - jest wręcz świetnie, z czym u HP akurat bywa różnie. Wyświetlacz jest bardzo jasny (ponad 400 nitów), co w połączeniu z matową powłoką sprawia, ze można na nim wygodnie pracować nawet w bardzo jasnym pomieszczeniu lub z dużą ilością sztucznego oświetlenia. Oferuje też wysoki kontrast i całkiem przyzwoitą zgodność kolorystyczną - niemal 100-procentowe pokrycie sRGB, 74 proc AdobeRGB i 78 proc. DCI-P3.

HP Elite Dragonfly G3 sprawdza się nawet w pełnym słońcu

Niezłą choć dość przeciętną w tej klasie cenowej i raczej nie usatysfakcjonuje osób, dla których Adobe Lightroom i Premiere Pro to podstawowe aplikacje. Do pracy z dokumentami i tekstem trudno jednak o cos lepszego. Zwłaszcza że oprogramowanie HP dodatkowo na życzenie użytkownika dba o dopasowywanie temperatury barwowej w czasie rzeczywistym, by użytkownik mógł jak najdłużej pracować na komputerze bez zmęczenia wzroku. Ten laptop pozwoli swojemu posiadaczowi pracować z Wordem, Excelem, Visual Studio, Dynamicsem, Outlookiem i podobnymi w każdych warunkach - od biura z przygaszonymi światłami do ruchliwej i nasłonecznionej kawiarni w środku dnia. Proporcje 3:2 z kolei zapewniają większą przestrzeń roboczą niż typowe 16:10, dzięki czemu więcej treści mieści się na ekranie małego komputera.

W HP Elite Dragonfly G3 chodzi o to, by użytkownik wykonał swoje obowiązki jak najszybciej i jak najsprawniej. By mieć więcej czasu na inne rzeczy

HP Elite Dragonfly G3

Elite Dragonfly G3 dba o bezpieczeństwo użytkownika też na inne sposoby. Wbudowane w Windowsa mechanizmy Defender są zmodyfikowane i wzmocnione o dodatkową technologię antimalware w formie HP Wolf Security, które - jeśli wierzyć statystykom i materiałom HP - jest bardzo skuteczne przy jednoczesnym znikomym wpływie na wydajność i stabilność pracy. 5-megapikselowa kamera internetowa o jakości obrazu niemal niezrównanej jest dobrze zabezpieczona programowo, ale na wszelki wypadek i tak można ją jednym przyciskiem fizycznie zamknąć. Zarówno kamera, jak i czytnik linii papilarnych, spełniają wymagania platformy Windows Hello.

Gładzik i klawiatura są absolutnie rewelacyjne. Pisanie długich tekstów to na Elite Dragonfly G3 prawdziwa przyjemność. Materiał wykończeniowy, rozmieszczenie i skok przycisków są bardzo, bardzo komfortowe. Klawiatura jest oczywiście podświetlana. Do tego jeden z najprecyzyjniejszych gładzików, jakie miałem okazję używać. Choć nie jest wyposażony w mechanizmy haptyczne.

HP Elite Dragonfly G3

Cieszy możliwość wybrania wersji komputera z modemem 5G. Brak dostępu do bezpiecznej sieci Wi-Fi już nie musi utrudniać pracy. Zwłaszcza że nawet nie trzeba posiadać fizycznej karty SIM (choć przyznaję nie testowałem modułu eSIM, a wyłącznie współpracę z fizyczną kartą do T-Mobile 5G). Dzięki temu często i chętnie zabierałem Dragonfly’a do innych miejsc, niż biuro - by móc w wolnej chwili nadrobić zaległości służbowe. Nie wiem czy nie był to ważniejszy czynnik niż wymiary czy masa.

To bez wątpienia nie jest najszybszy komputer na rynku, nawet w swojej klasie. Energooszczędna wersja Core i7 12. generacji to nie jest szczyt marzeń. W Geekbenchu 5 uzyskał 1650 pkt w teście pojedynczego rdzenia i 6500 pkt w teście multi-core, zaś w teście Handbrake konwersja wideo z 4K do 1080p zajęła mu 13 minut i 9 sekund. To wyniki przyzwoite, za sprawą których użytkownik może liczyć na komfortową pracę z wieloma kartami przeglądarki, wieloma otwartymi skomplikowanymi dokumentami czy nawet na sprawną pracę deweloperską (choć to oczywiście zależy od rozmiaru projektu). Ale należy dodać coś jeszcze.

HP Elite Dragonfly G3

Kultura pracy tego laptopa jest wzorowa. Throttling jest znikomy, a nawet pod wysokim obciążeniem układ chłodzenia pozostaje bardzo cichy. W żadnym razie bezgłośny, ale nawet najbardziej obciążające testy owocowały niczym ponad delikatny szum. Praca z Elite Dragonfly G3 jest niezwykle komfortowa.

Co niezwykłe, przy tej lekkości, wydajności i szybkości udało się zapewnić w mojej ocenie bardzo długi czas pracy na akumulatorze. Nie licząc renderowania grafiki 3D w grach (lub aplikacjach intensywnie korzystających z GPU) nie udało mi się osiągnąć krótszego czasu pracy niż 10 godzin - zazwyczaj osiągając wynik o kilka godzin lepszy. To nie jest żaden rekord, tym niemniej po raz wtóry należy podkreślić lekkość i wymiary tego sprzętu, a więc fizyczne ograniczenia związane z ogniwem zasilającym.

HP Elite Dragonfly G3 - wicekról małych laptopów. Uwielbiam go

HP Elite Dragonfly G3 w garażu HP - czyli w miejscu, gdzie narodziła się Dolina Krzemowa

Czemu wice? Trudno ignorować istnienie 13-calowych MacBooków z procesorami Apple Silicon - oferującymi fantastyczną wydajność przy jeszcze wyższej kulturze pracy. Elite Dragonfly G3 trzyma jednak swój poziom. Bardzo wysoki. Poza cichą pracą, przyzwoitą wydajnością i długim czasem pracy na akumulatorze oferuje niezwykłą lekkość i wysoką jakość wykonania. A to dopiero początek.

Eite Dragonfly G3 to również rewelacyjny do pracy z dokumentami i kodem wyświetlacz sprawdzający się w każdych warunkach pogodowo-oświetleniowych, o rzadkich a pożądanych proporcjach 3:2. To rewelacyjna klawiatura i gładzik, jedne z najlepszych na rynku. To, mimo rozmiarów, bardzo duży wybór złącz. To bezpieczeństwo osiągnięte na kilka różnych sposobów. To narzędzie pracy, nie zabawy - ale za jego sprawą praca ta jest zawsze tak sprawna, jak tylko to możliwe. Uwielbiam go i serdecznie polecam. Choć jest jedna dodatkowa uwaga, która studzi entuzjazm.

HP Elite Dragonfly G3, czyli najnowsza technologia od HP. Obok oscylator 200A, pierwszy produkt HP w historii
REKLAMA

Komputery z linii Dragonfly zawsze były drogie. W zależności od konfiguracji Elite Dragonfly G3 dostępny jest w cenie od 7500 zł do aż powyżej 10 000 zł. To bardzo gorzka pigułka, która momentalnie odwróci uwagę część klientów i skieruje ją chociażby na taki komputer, jak wspomniany wcześniej MacBook.

Z lepszym procesorem, gorzej wyposażony - ale znacznie tańszy.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA