wszystko.pl dwa miesiące po starcie. Sprawdzamy, co słychać na nowej platformie zakupowej
wszystko.pl wystartowało dwa miesiące temu i od razu wzbudziło naszą uwagę. Sprawdziłem, co się zmieniło od startu usługi.
Za platformę wszystko.pl odpowiada polski gigant świata IT - Comarch. To właśnie tam narodził się pomysł wejścia na rynek e-commerce i zawalczenia o kawałek tortu, który od lat dzierżony jest przez duże platformy handlowe.
Od strony technicznej wszystko.pl to platforma zakupowa, ale wyróżnia się podejściem do sprzedającego - na portalu nie ma prowizji od sprzedaży, jest za to darmowe utrzymanie konta oraz bezpłatne możliwości promowania oferty sklepu. Sprzedawcy pochodzą z Polski i są zweryfikowani, co w dzisiejszym świecie pełnym zagrożeń jest niewątpliwym plusem. Siłą platformy ma być przejrzystość, prosty proces zakupowy oraz przyjazna obsługa.
Inną wyróżniającą rzeczą jest brak własnej sprzedaży, co jest o tyle ważne, że nie zachodzi sytuacja, która znamy z wielu innych portali. Mowa tutaj o promowaniu własnych ofert, kosztem innych sprzedawców. Na wszystko.pl sprzedaż odbywa się według zasad zdrowej i uczciwej konkurencji.
Po dwóch miesiącach można powiedzieć czy udało się zrealizować zapowiedzi.
wszystko.pl uderza brakiem reklam
Aż sprawdziłem, czy to wina przypadkowego włączenia blokera reklam, czy coś się popsuło w skryptach przeglądarki. Okazało się, że wszystko działa dobrze, bo na stronie po prostu nie ma reklam. To duży plus, bo nie cierpię jak na portalach tego typu jestem atakowany wyskakującymi okienkami, reklamami oraz innymi przeszkadzajkami. Tutaj na szczęście tego nie doświadczymy.
Widać, że sprzedawcy pojawiają się na platformie, a oferta stale rośnie. Gdy wszystko.pl startowało to miało zaledwie 30 ofert na iPhone’a 13, teraz ma ponad 100, a na nowszego iPhone’a 14 z kilkunastu ofert na start zrobiło się już ponad 200. Podobnie jest z innymi produktami, które podzielono na 12 głównych kategorii, w tym elektronikę, dom i ogród, kulturę i rozrywkę, modę, motoryzację sport, zdrowie itd.
Każda z tych kategorii dzieli się na kilka mniejszych - np. elektronika dzieli się na fotografię, komputery, konsole, RTV i AGD, telefony i akcesoria do nich oraz sprzęt estradowy. Pozwala to łatwo zawęzić wyniki wyszukiwania oraz znacząco ułatwia poruszanie się po portalu. Po przejrzeniu ofert w poszczególnych kategoriach zauważyłem, że wszystkie mają sporą liczbę ofert. Nie znalazłem sytuacji, w której jedna jest wyraźnie mocniejsza od drugiej.
Skoro już jestem, to wypadałoby coś kupić. Można to zrobić na dwa sposoby - jako gość (bez wymogu rejestracji) lub zakładając konto. Ta druga opcja wiąże się z korzyściami, takimi jak dostęp do historii zakupów, możliwość oceny sprzedawcy.
Sama procedura jest banalnie prosta. Klikamy opcję zarejestruj, wybieramy czy jesteśmy osobą prywatną czy firmą, podajemy podstawowe dane - imię, nazwisko, adres e-mail, ustawiamy hasło i gotowe. Na maila przychodzi wiadomość z linkiem weryfikacyjnym, po jego kliknięciu konto jest aktywne.
Skoro konto już działa, to wypadałoby coś kupić. Od jakiegoś czasu wkręciłem się w kolarstwo i tak się złożyło, że muszę wymienić swoją tylną lampkę, bo mam ją zbyt słabą na zbliżające się wieczory. Wystarczy, że zacznę w wyszukiwarkę wpisywać lampka rowe.. i już mam podpowiedź prowadzącą mnie do odpowiedniego działu portalu. Klikam i widzę kilkaset ofert, które mogę dowolnie posortować.
Udało mi się wybrać model świecący z mocą 150 lumenów, co jak na tylne światło jest dużą wartością. Dodaję do koszyka, wybieram opcję dostawy - mamy tutaj cały wachlarz możliwości - od Paczkomatu po kurierów kilku firm.
Koszt dostawy jest znany i kształtuje się od kilku do kilkunastu złotych za najdroższe opcje. Pozostaje mi wybór formy płatności - BLIK, Przelewy24, oraz płatności odroczone PayPo - czyli najpopularniejsze sposoby płatności w Polsce. Płacę i czekam na przesyłkę. W przypadku droższych zakupów jest możliwość rozłożenia płatności na raty.
Sam proces zakupowy jest prosty, wygodny i nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności od użytkownika.
Co jeszcze przed nami?
wszystko.pl zadebiutowało na rynku w formie, która nazywa się MVP, co po angielsku oznacza minimum viable product. Z grubsza oznacza to, że portal na początek posiada tylko najważniejsze elementy, np. kategorie, opcje płatności i dostawy, a dopiero w trakcie jego obecności na rynku jest rozwijany o kolejne funkcje.
Taki sposób wydawania pozwala na szybszy debiut na rynku, a ponadto ułatwia zadanie deweloperom, którzy po sugestiach i zachowaniach klientów widzą, co należy wprowadzić jako następną funkcję, a co może poczekać, bo nie jest pilnie potrzebne. wszystko.pl przez najbliższe miesiące będzie się zmieniać, żeby bardziej odpowiadać na potrzeby użytkowników, zarówno sprzedających jak i kupujących.
Już teraz widać postęp względem debiutu portalu, co pozwala sądzić, że gdy wrócę na wszystko.pl za kolejne dwa miesiące, to znajdę jeszcze więcej funkcji i ofert, ale pewnie nie wytrzymam i kupię coś wcześniej.