Apple zdziera z klientów na USB-C. Ta przejściówka musi być ze złota, cena zwala z nóg

Macie masę akcesoriów pod Lightning, bo np. korzystaliście z iPhone’a w ostatnich 10-11 latach? Śmieszna sprawa, bo jeżeli skusicie się na iPhone’a 15 czy 15 Pro, który będzie zaskakująco w dobrej cenie w Polsce, to będziecie mieli jeden, taki malutki problem. Nic wam nie będzie działało z obecnie posiadanych akcesoriów.

A co, jeżeli będziecie chcieli się przerzucić na coś nowego od Apple? Albo przynajmniej kupić oficjalny adapter? Wtedy wasz portfel zapłacze.

Głęboki wdech moi kochani, przejdziemy przez to wszyscy razem. Jako, że Apple lubi wyceniać swoje oficjalne akcesoria na naprawdę wysokie ceny, to też i przy największej tranzycji od lat nie jest inaczej. Adaptery, czy też dongle, kosztują niemało - a mogą być wam bardziej niż potrzebne, jeśli zdecydujecie się na nowego iPhone'a.

Najbardziej podstawowa, najprostsza i ogólnie to coś, co powinno być najpewniej w pudełku - albo jako opcjonalne akcesorium - czyli przejściówka z USB-C (nowego portu iPhone’a) na Lightning kosztuje, bagatela, 169 złotych w oficjalnym sklepie Apple:

Konferencja Apple? Mamy wszystkie newsy o niej na Spider's Web:

Z innych nowości, możecie też dokupić sobie przejściówkę z USB-C na Apple Pencil za 55 zł:

Z istniejących już od jakiegoś czasu oficjalnych akcesoriów, wszak Apple rozpoczęło przejście z portu Lightning na USB-C już chwilę temu w m.in. iPadach Pro, możecie też sprawić sobie dongla z USB-C na USB, które jest kompatybilne z nowymi iPhone’ami (szok, co nie?) za 119 zł:

Przejściówki z USB-C na porty obrazu. Tak, też iPhone 15 jest wspierany w nich. Cena? Takie tam, 349 zł:

A jeżeli bardzo byście chcieli wykorzystać waszego iPhone’a do 100 proc., to możecie z kupić sobie "przewód profesjonalny Thunderbolt Pro". Metr zaczyna się od 369 zł. Po co go kupić? Przy iPhone’ach 15 Pro i Pro Max skorzystacie z maksimum prędkości przesyłania danych, czyli 10 GB/s. Kabel da radę nawet z 40 GB/s.

Warto tutaj zaznaczyć, że (znowu szok) Apple nie jest jedynym producentem kabli, czy adapterów na rynku. Znając życie, znajdziecie masę alternatywnych rozwiązań, które będą działały tak samo dobrze, a nawet i lepiej, oferując więcej możliwości w przystępniejszych cenach.

Ale czasem trzeba popatrzyć się na Apple i powiedzieć "czy oni specjalnie podrażają swoje akcesoria o 200 proc.?".