Nie kupuj iPhone'a 15. Wybierz raczej ten model, póki jest jeszcze w sklepach
Emocje po konferencji Apple opadły. Firma pokazała kilka nowości - w tym zegarki Apple Watch, akcesoria z USB-C oraz przede wszystkim smartfony iPhone. Moim zdaniem jednak nie ma sensu interesować się nowym podstawowym iPhone'em 15, a zamiast tego lepiej wziąć ten model, póki jest w sklepach.
Każdy już się przyzwyczaił do tego, że Apple lubi odgrzewać kotlety. Wystarczy spojrzeć na iPhone'a 14, który był tak naprawdę tylko odświeżonym podstawowym iPhone'em 13. W tym roku co prawda Apple poszło o krok dalej i zupełnie zrezygnowało z ekranów z archaicznym już wcięciem stosowanym od 2017 (które co prawda nieco zmalało przez lata) i podstawowy iPhone 15 został wyposażony w dynamiczną wyspę oraz wreszcie ulepszyło procesor. Urządzenie też jest tańsze niż iPhone 14 na start, ale mimo wszystko lepiej zainteresować się inną propozycją.
iPhone 15 jest tańszy niż iPhone 14. Ale wciąż nie zachwyca specyfikacją
Nowy podstawowy iPhone 15 oferuje na papierze mocną specyfikację - 6,1-calowy wyświetlacz OLED Super Retina XDR pracujący w rozdzielczości 2556 × 1179 pikseli. Ma dynamiczną wyspę zaprezentowaną w ubiegłorocznych iPhone z dopiskiem Pro, ale za to oferuje częstotliwość odświeżania tylko do 60 Hz. Zupełnie jak w iPhone 13, czy iPhone 14, ale 120 Hz to Apple oferuje już od dwóch lat w swoich smartfonach.
Można rzec, że kto raz zaznał płynności płynącej z wysokiej częstotliwości, ten raczej nie będzie chciał wrócić do niższych wartości. Sztandarowy smartfon z 60 Hz odświeżaniem w dzisiejszych czasach to raczej coś, co nie powinno mieć miejsca - konkurencja z Androidem już w budżetowcach wrzuca 90 Hz, a w średniakach często widzimy nawet 144 Hz (np. Motorola Edge 30).
Smartfon też został wyposażony wreszcie w nowy procesor - A16 Bionic, który jest nowy tylko dla podstawowych iPhone'ów. To ten sam czip, który miał iPhone 14 Pro - mocniejsze 15 Pro (Max) mają do dyspozycji Apple A17 Pro wykonany w 3 nm technologii. Co więcej, bazowy iPhone 15 ma nowy aparat główny z matrycą 48 Mpix (f/1.6) - jego poprzednik oferuje 12-Mpix moduł główny. Co się nie zmieniło to 12 Mpix ultraszeroki kąt oraz 12 Mpix obiektyw do selfie.
Nowością jest także upragnione przez wielu złącze USB-C, ale tak naprawdę w kwestii specyfikacji to tyle. No dobra, jest też niższa cena, czyli 4699 zł na model z 128 GB, gdzie iPhone 14 na start kosztował 5199 zł, ale to wynika w głównej mierze z faktu, że w zeszłym roku kurs dolara był zupełnie inny.
Więcej o sprzętach Apple na Spider's Web:
iPhone 15 to tak naprawdę iPhone 14 Pro w wersji Lite
4700 zł to sporo kasy, ale to przecież najnowszy iPhone. No ale przecież na półkach sklepowych (nie bezpośrednio u Apple) dostępny jest iPhone 14 Pro w cenie ok. 5300 zł. Dopłacamy 6 stówek, a dostajemy znacznie lepsze urządzenie - ekran o identycznej rozdzielczości (2556 × 1179 pikseli) z wyższą częstotliwością odświeżania do 120 Hz, ten sam procesor A16 Bionic oraz lepszy zestaw obiektywów, gdzie obok 48 Mpix głównego i 12 Mpix ultraszerokiego kąta mamy teleobiektyw o 3-krotnym zbliżeniu optycznym oraz skaner LiDAR.
Możecie powiedzieć, że iPhone 14 Pro ma złącze Lightning i będzie startował z nowszym systemem iOS 17 - to fakt, ale nie zmienia to faktu, że specyfikacyjnie smartfon ten jest po prostu lepszy od podstawowego iPhone 15. Niemalże praktycznie w każdym aspekcie - ekran, aparat - które są po prostu warte dopłaty tych 600 zł.
Mam wrażenie, że iPhone 15 to po prostu 14 Pro Lite i w pewnym sensie rozumiem, że Apple tak wyceniło swój sprzęt, uzupełniając pewny segment cenowy. Decydując się na kupno smartfona tej klasy cenowej lepiej już dopłacić te kilkaset złotych i po prostu mieć bardziej wszechstronne urządzenie. Smartfon obecnie działa na iOS 16, ale niebawem zyska aktualizację do iOS 17 - już w następny poniedziałek 18 sierpnia, a jak wiadomo, iPhone 15 trafi do regularnej sprzedaży 22 września.
Niemniej jednak warto zaznaczyć, że Apple już nie sprzedaje oficjalne iPhone 14 Pro (Max) - na stronie producenta ten model został zastąpiony nowymi "Piętnastkami" z dopiskiem pro. Zatem urządzenia będzie trzeba kupować w sieciach sklepów z elektroniką. Tak czy inaczej, jeśli myślisz nad zakupem podstawowego iPhone'a ,15 to rozważ kupno iPhone'a 14 Pro.