Nigdy nie zgadniesz, jak doszło do powstania popularnego Super Glue
Każdy z nas używał kiedyś super kleju, czyli popularnie zwanego Super Glue. To niezwykle przydatny produkt, który jest naprawdę nieoceniony gdy natychmiast trzeba coś przykleić.
Mało kto wie, że historia produktu, jakim jest Super Glue jest niemal tak bogata jak mnogość jego zastosowań. To wynalazek pracownika legendarnej firmy produkującej klisze i aparaty fotograficzne - Eastman Kodak, Harry'ego Coovera, który został stworzony zupełnie przypadkiem.
Od celowników do super kleju
Zanim jednak firma o znanej na całym świecie nazwie stała się potentatem w produkcji klisz dzięki swym związkom z Hollywood, zajmowała się ona przez dekady rozwijaniem technologii wojskowych. To jej inżynierowie zaprojektowali np. soczewki celownicze dla pierwszych samolotów myśliwskich latających po niebie nad frontem I wojny światowej. Trzeba wiedzieć, że w tamtych czasach to Niemcy produkowały najlepsze szkło o zastosowaniach optycznych i bacznie strzegły sekretu jego wytwarzania. To sprawiło, że USA podjęły decyzję o opracowaniu własnej technologii.
Dwie dekady później w 1942 r., wspomniany Harry Coover był pochłonięty pracami nad stworzeniem przezroczystego plastiku. Gdyby udało się go stworzyć, celowniki były wytrzymalsze, lżejsze i łatwiejsze w produkcji od celowników wykonanych ze szkła. Plastik dawał obietnicę stworzenia lżejszego celownika, który mógłby być produkowany na dużą skalę, gdyby znaleziono odpowiedni związek. Coover nie zdołał jednak opracować nowego materiału, który mógłby przydać się w celownikach myśliwców. Tym, co udało mu się stworzyć była substancja o nazwie cyjanoakrylan, która charakteryzowała się niezwykłą lepkością.
Czytaj również:
- Oto 4 typy baterii przyszłości, które będą zasilać nasze urządzenia. Baterie ze skał? Proszę bardzo
- Fabryka w kosmosie stworzyła pierwsze leki. Dlaczego to takie ważne?
- Szansa na kontakt z obcymi wzrosła stukrotnie. Przełomowe badanie
Jak zdradził w wywiadzie dla magazynu „Popular Science” w 1989 r.:
Pracowałem z kilkoma monomerami akrylowymi, które były obiecujące. Ale wszystko, czego dotknęły, przyklejało się do wszystkiego innego. To był poważny problem.
Do końca II Wojny Światowej Eastman Kodak produkował celowniki wykonane wyłącznie ze szkła. Sześć lat po jej zakończeniu, w 1951 r. Coover nadzorował pracę zespołu chemików Kodaka, którzy prowadzili badania nad polimerami odpornymi na wysoką temperaturę. Tym razem nie chodziło o celowniki, a o owiewki myśliwskich samolotów odrzutowych. Przy okazji prób z monomerami cyjanoakrylowymi badacz po raz kolejny w swoim życiu zetknął się ze szczególnymi właściwościami tych związków. Tym, co szczególnie zwróciło jego uwagę, było to, że były one niezwykle lepkie bez udziału ciepła ani ciśnienia.
Odkrycie, które było zupełnym przypadkiem
Coover zdał sobie sprawę, że nawet jeśli prace jego zespołu nie dadzą zadowalających wyników jeśli chodzi o owiewki odrzutowców, to mogą zaowocować stworzeniem uniwersalnego, mocnego kleju. Razem ze współpracownikami wypróbowywał nową substancję na różnych przedmiotach w laboratorium i za każdym razem efekt był ten sam: trwałe połączone powierzchni, pomiędzy którymi się znalazł. Nieco później, w 1954 r. Coover złożył w biurze patentowym dokumenty dające mu prawo do rozporządzania swoim odkryciem. W 1958 r. na rynek został wprowadzony klej przemysłowy „Eastman 910”.
Jak objaśnił naukowiec we wspomnianym wywiadzie z 1989 r.:
Wszystkie powierzchnie mają na sobie przynajmniej monomolekularną warstwę wody. W rzeczywistości to woda lub jakakolwiek słaba zasada jest katalizatorem powodującym polimeryzację. Ponieważ nasz klej tworzy polimer w kontakcie z wodą, może być używany do wnikania i uszczelniania małych pęknięć i porów na łączonych powierzchniach, tworząc silne, szczelne połączenie.
Co ciekawe, wynalazek Coovera i tak znalazł zastosowanie na wojnie. W 1964 r. Eastman Kodak złożył wniosek do organizacji rządowej zajmującej się dopuszczaniem leków na rynek, w celu stosowania Super Glue jako środka do uszczelniania małych ran. Po latach jedna z odmian kleju została dopuszczona do takiego właśnie zastosowania. Zanim to nastąpiło, żołnierze amerykańscy w Wietnamie używali go jako substancji do zaklejania ran i skaleczeń, przynajmniej do czasu znalezienia lepszego rozwiązania. Dziś stosowane są odpowiednio spreparowane warianty medyczne tego kleju.
Obecnie, kleje do skóry są używanym codziennie w szpitalach na całym świecie specyfikiem. A skoro mówimy o medycynie, na koniec mała ciekawostka dotycząca Super Glue. Jak wykazało jedno z badań, „nieostrożność pacjenta" jak określa się to w raportach medycznych, jest przyczyną aż 80 proc. przypadków, gdy do lekarza zgłaszają się ludzie odnoszący osobliwe urazy na skutek jego użycia. Jednocześnie „dziecięca ciekawość i brak nadzoru rodzicielskiego" stanowią kolejne 11 proc. uszkodzeń skóry klejem Super Glue. Pamiętajcie o tym, gdy znów będziecie musieli coś przykleić i uważajcie na siebie.