REKLAMA

Recykling plastiku może uwalniać olbrzymie ilości mikroplastiku do środowiska. Że co?

Co zrobić z zużytymi plastikowymi opakowaniami i innymi przedmiotami? Na usta ciśnie się odpowiedź: recyklingować.  Nie tylko w Polsce nie wychodzi to najlepiej. A na tym problem wcale się nie kończy. Najnowsze badanie pokazuje, że firmy zajmujące się recyklingowaniem odpadów mogą wypuszczać w świat mikroplastik w naprawdę olbrzymich ilościach.

plastik
REKLAMA

Z raportu magazynu Plastics Review, opublikowanego na początku roku, wynikało, że choć oficjalnie poziom recyklingu tworzyw sztucznych wynosi w Polsce od 27 do 30 proc., to tak naprawdę poziom realnego recyklignu nie przekracza nawet 10 proc.

Reszta tworzywowych odpadów zostaje spalona, albo ląduje na wysypiskach śmieci. Zapewne jakaś stosunkowo niewielka część jest eksportowana, na użytek zagranicznych recyklerów - napisano w raporcie, cytowanym przez PAP.

REKLAMA

Większy recykling plastiku byłby idealny. No, prawie, bo pojawiło się bardzo duże ALE

Wired pisze o badaniu naukowców z Uniwersytetu Strathclyde, którzy dowiedli, że zakłady recyklignowe mogą odpowiadać za przedostawanie się dużych ilości mikroplastiku do środowiska. Analiza monitorowała wprawdzie tylko jeden zakład, który zgodził się być obiektem badań, ale wyniki i tak są co najmniej alarmujące.

Plastikowe odpady, które trafiły do placówki, były wielokrotnie myte. Badania dowiodły, że całkowity zrzut z takich czyszczeń mógł wynosić nawet do 75 miliardów cząsteczek na metr sześcienny ścieków. Ta brudna woda mogła trafić później do miejskich zakładów wodociągowych, które jednak nie są gotowe na to, by odfiltrowywać drobny mikroplastik, nie mówiąc już o nanoplastiku.

Co gorsza, ścieki mogą być odprowadzane również bezpośrednio do środowiska, trafiając w ten sposób do wód gruntowych, które potem są wykorzystywane choćby do nawadniania upraw. Jeżeli więc zastanawialiście się, jak to możliwe, że mikroplastik jest dosłownie wszędzie, to mamy kolejną odpowiedź.

Dobra wiadomość: to tylko jeden zakład

Zła wiadomość: jest on nowy. Skoro na świeżym obiekcie filtracja mikroplastiku zawodzi, to co dzieje się w mniej zaawansowanych technologicznie miejscach? Nie znamy więc pełnej skali zagrożenia, a pierwsze wyniki badań są bardzo niepokojące.

To co, najlepiej przestać recyklingować? Nie do końca. Naukowcy odpowiedzialni za badanie podkreślają znacznie filtracji. Przede wszystkim jednak plastiku jest po prostu za dużo i najlepiej by było, gdybyśmy przestali go produkować. Pewnie w końcu to się stanie, bo biodegradowalne alternatywy cieszą się coraz większą popularnością, ale jak zauważaliśmy dwa lata temu:

REKLAMA

Zanim jednak te nowatorskie rozwiązania w pełni zastąpią wszechobecny plastik, minie jeszcze wiele lat, w trakcie których wyprodukujemy jeszcze kilkaset ton plastikowych śmieci, które nigdy nie trafią na wysypisko, nie mówiąc już o ich przetworzeniu i ponownym wykorzystaniu.

A przez ten czas pocieszanie się, że recykling choć trochę ratuje sytuacje, jak widać może być ułudą.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA