Będzie nowy Twitter, ale od Instagrama. Co wiemy o P92?

Kiedy Elon Musk oficjalnie przejął Twittera i zaczął ogłaszać - mniej lub bardziej - kontrowersyjne zmiany na platformie, w środowisku social mediów rozpoczął się prawdziwy boom na przejmowanie sierot po Twitterze. Prym ówcześnie (i właściwie nadal) wiedzie pod tym względem zdecentralizowany Mastodon, który powstał na długo przed pamiętnymi wydarzeniami 2022 roku.

W efekcie exodusu użytkowników z Ćwierkacza, swoją szansę zaczęły na nową społecznościówkę zaczęły upatrywać kolejne koncerny, w tym oczywiście Meta. I jak się okazuje, nowa platforma kopiująca format Twittera może znaleźć się w sklepach z aplikacjami jeszcze tego lata.

Pierwsze sygnały, że na sytuacji użytkowników Twittera próbuje zarobić Meta, pojawiły się już w grudniu ubiegłego roku. Na przełomie listopada i grudnia pracownicy koncernu wzięli udział w serii spotkań poświęconych temu "jak zbudować następnego Twittera". Jak ówcześnie informował amerykański The New York Times, podczas dyskusji wyróżniono dwa główne pomysły: dodanie do Instagrama "Instagram Notes" - możliwość publikowania krótkich tekstowych wiadomości w podobny, dynamiczny sposób jak obecnie umieszczane są zdjęcia oraz stworzenie całkowicie nowej społecznościówki.

Ostatecznie Notes zostały dodane do Instagrama już pod koniec stycznia, a jak się okazało półtora miesiąca później, prace nad nową społecznościówką stanowiącą "tekstowy Instagram" idą pełną parą.

Z informacji, które wyciekły w marcu wynika, że społecznościówka, nad którą pracuje Meta w wewnętrznych strukturach firmy znana jest pod nazwą kodową "P92". W kwietniu bieżącego roku programista i badacz aplikacji Alessandro Paluzzi przekazał, że nazwę projektu zmieniono na "Barcelona".

Jednak czy P92/Barcelona to definitywnie nowa nazwa nowej społecznościówki? Obie nazwy mogą pozostawać nazwami kodowymi, gdyż już w grudniu proponowano nowe nazwy dla "tekstowego Instagrama" takie jak "Realtime", "Real Reels" i "Instant".

Charakter platformy raczej nikogo nie zaskoczy. Biorąc pod uwagę okoliczności w jakich wypłynął P92, od samego początku wiadome jest, że Meta pracuje nad własnym "klonem Twittera", czy też bardziej PRowo: "tekstowym Instagramem". Nawiązanie do Instagrama nie wynika jedynie z wyglądu i działania interfejsu użytkownika, ale przede wszystkim z faktu, że do logowania w P92 będziemy używać danych do logowania na Instagram. Z Instagramem dzielone będą także nazwa wyświetlana, nazwa użytkownika, bio, zdjęcie profilowe czy obserwowani oraz zablokowani użytkownicy. Ponadto według informacji Platformera, szef projektu również będzie wspólny - rozwój P92 nadzoruje szef Instagrama, Adam Mosseri.

To co zaskakuje w P92 to fakt, że będzie on zdecentralizowany - nie będzie on operował na jednym centralnym serwerze, a zamiast tego będzie opierał się na sieci niezależnych od siebie serwerów, podobnie jak istniejący już Mastodon.

Już w marcu podano pierwsze informacje co do tego jak działać ma P92. Znajdziemy tam linki z podglądem, bio użytkownika, osobna nazwa wyświetlana i nazwa użytkownika czy odznaki weryfikacji kont. Nie zabraknie także znanej z Twittera możliwości "podania dalej" publikowanych postów.

Kolejnych informacji co do wyglądu i działania aplikacji dostarczyła Lia Haberman, wykładowca i ekspert do spraw influencer marketingu. W Tweetcie opublikowanym w piątek 19 maja.

Widoczny na nim interfejs użytkownika mocno nawiązuje do tego znanego z Twittera, jednocześnie używając ikon znanych z Instagrama. Na grafice zauważyć można skróty do m.in. oś najnowszych wydarzeń, wyszukiwania, tworzenia nowego postu, listy ostanitch powiadomień oraz podglądu własnego profilu. Każdemu postowi towarzyszą trzy przyciski: polubienia, skomentowania i udostępnienia.

Jak informuje Haberman na swoim blogu w serwisie Substack, informacje pozyskała ona od jednego z twórców, który został zaproszony przez Metę na spotkanie dla influencerów, posty na P92 będą mogły mieć do 500 znaków długości. Oprócz dodawania linków i zdjęć użytkownicy będą mieli możliwość dodawania wideo o długości do 5 minut. Co ciekawe, według pozyskaną przez nią informacji, Meta nie przedstawiła planu na monetyzację platformy.

Zdaniem Haberman P92/Barcelony (lub jakkolwiek Meta zechce nazwać swoją społecznościówkę) możemy spodziewać się nie wcześniej niż w czerwcu bieżącego roku.