Chcesz jak najmniej stracić na kupnie smartfona? Kup iPhone'a
55 proc. - tyle wynosi udział smartfonów klasy premium - tych kosztujących powyżej 600 dol - w ogólnym torcie przychodowym rynku smartfonów. 75 proc. z tego jest udziałem - a jakże - Apple'a.
Niedawno pisaliśmy o tym, że rynek smartfonów zanotował dotkliwy 12 proc. spadek przychodów w zeszłym roku, głównie ze względu na niekorzystne warunki makroekonomiczne, tj. kryzys, czy inflacja. Warto jednak odnotować, że od spadków uchronił się rynek smartfonów klasy premium. Ba, wzrósł nawet o 1 proc. w stosunku do 2021 r.
Co ciekawe, wg raportu Counterpoint, absolutnie najdroższe modele smartfonów na rynku - te kosztujące powyżej 1 tys. dol - sprzedawały się w 2022 r. aż o 38 proc. lepiej niż w 2021 r. A to już lekko szokujące dane, prawda?
Wśród producentów smartfonów premium prym wiedzie oczywiście Apple
Firma z Cupertino wręcz zwiększa swoje udziały w tym segmencie - z 71 do 75 proc. w 2022 r. Wszyscy pozostali liczący się gracze - w tym Samsung, Huawei i Xiaomi - zanotowali spadki. O ile 44 proc. spadek udziałów w segmencie najdroższych smartfonów Huaweia można zrozumieć - jest to wynik porzucenia tego chińskiego producenta przez Androida - o tyle 40 proc. zjazd Xiaomi jest mocno zastanawiający.
Apple trzyma wartość
Jak wielokrotnie udowadnialiśmy w poprzednich naszych tekstach, klienci premium to zazwyczaj jedna grupa konsumentów, która w czasach kryzysu wręcz zwiększa swoje wydatki na najdroższe produkty.
Dzieje się to z kilku powodów:
- spada wartość pieniądza, więc lepiej przekształcić go w fizyczne dobra;
- najczęściej produkty klasy premium najlepiej zachowują wartość w ujęciu długoterminowym; tak właśnie dzieje się na rynku smartfonów, gdzie iPhone'y najdłużej utrzymują wysokie ceny na rynku wtórnym;
- często bywa tak, że w kryzysie najbogatsi zarabiają nawet więcej niż w czasie makroekonomicznego prosperity.
Jeśli więc chcesz potraktować zakup smartfona jako inwestycję, to wyboru w zasadzie nie masz - musisz wziąć iPhone'a.
CZYTAJ WIĘCEJ: