REKLAMA

Technologiczne dzieło sztuki. Oto nowe oczy Amerykanów

Z niemal 1000 km będą mogły zobaczyć wszystko, co dzieje się na ziemi, na wodzie i w powietrzu. Takie możliwości będą miały nowe amerykańskie samoloty wczesnego ostrzegania E-7A Wedgetail. To będzie epokowa zmiana, bo maszyny, które mają zostać zastąpione, będą miały wkrótce po 50 lat.

03.03.2023 15.28
Technologiczne dzieło sztuki. Oto nowe oczy Amerykanów
REKLAMA

W walce powietrznej wiedzieć gdzie jest przeciwnik i co dzieje się dookoła, jest podstawą przetrwania. Dlatego radar jest tak ważny. Pozwala z już daleka określić dokładną lokalizację wrogiego samolotu, jego wysokość i prędkość. Jednak radar ma też swoje ograniczenia.

REKLAMA

Wyobraź sobie, że stoisz nad brzegiem morza. Twój wzrok sięgnie najdalej do horyzontu. Zasada działania radaru w dużym uproszczeniu jest bardzo podobna. Zasięg jego "widzenia" czyli wykrywania ograniczony jest przez horyzont. Poza nim wykryć może tylko to, co leci wysoko, a więc znajduje się ponad horyzontem.

Jeśli chcemy zobaczyć więcej, możemy wejść na wysoką wieżę. Podobnie będzie z radarem. Umieszczony wyżej, będzie wykrywał nieprzyjaciela z większej odległości. Dlatego radar umieszczony na samolocie, który leci na wysokości 10 km, pozwala zobaczyć tak dużo. Samoloty z takim radarem nazywa się samolotami wczesnego ostrzegania lub AWACS. To skrót od Airborne Warning And Control System, czyli powietrzny system ostrzegania i kontroli.

Wnętrze amerykańskiego AWACS

Te samoloty to latające stacje radarowe, które na pokładzie obsługuje kilkunastu czasem kilkudzisięciu specjalistów. Pozwalają one nie tylko wykryć wszystko, co dzieje się w powietrzu z odległości setek kilometrów, ale też przekazują te informacje w czasie rzeczywistym do centrów dowodzenia czy nawet własnych samolotów myśliwskich. AWACS to oczy sił powietrznych i jedne z najcenniejszych samolotów w każdej flocie. Dzięki nim dowódcy widzą, co dzieje się na polu powietrznej bitwy.

Wygląd AWACS jest zwykle bardzo charakterystyczny. Radar jest bowiem umieszczony nad kadłubem, najczęściej w widocznym z daleka "talerzu". Jedną z najbardziej znanych takich maszyn jest amerykański Boeing E-3 Sentry. Samoloty te produkowane były w latach 1977-1992, a średnia wieku amerykańskich E-3 Sentry wynosi 43 lata. Spora ich część nie jest zdolna do latania. Amerykanie szykują się więc do ich zastąpienia.

Boeing E-3 Sentry

Boeing otrzymał właśnie kontrakt o wartości 1,2 mld dolarów na rozpoczęcie prac nad prototypem nowego samolotu wczesnego ostrzegania, który został oznaczony jako E-7 Wedgetail. Pierwsza wersja samolotu dla Sił Powietrznych ma zostać przygotowana do 2027 r. Będzie to nie tylko samolot wczesnego ostrzegania, ale także zarządzania walką, dowodzenia i kontroli wraz z możliwością wskazywania celów w tym ruchomych.  

E-7A Wedgetail, oparty jest na komercyjnym odrzutowcu Boeing Next Generation 737-700. Na grzbiecie kadłuba znajduje się radar Northrop Grumman z anteną z aktywnym skanowaniem elektronicznym AESA (Active Electronically Scanned Array). To bardziej zaawansowana, wyrafinowana, druga generacja oryginalnej technologii Phased Array firmy PESA. Wiązka fal radarowych jest w niej sterowana elektronicznie w różnych kierunkach bez przesuwania anteny radaru, która nie musi się obracać. 

Radar umożliwia wykrycie przeciwnika w powietrzu i na morzu z odległości ponad 600 km. Taki zasięg osiągany jest, gdy samolot znajduje się na wysokości 9 km lub wyżej. Antena E-7 wykrywa nie tylko odbicie sygnałów radarowych, ale także pozwala nasłuchiwać i dokładnie lokalizować źródła komunikacji czy stacji radarowych przeciwnika.

REKLAMA

Oznacza to w praktyce, że z ogromną precyzją maszyna potrafi wskazać, gdzie włączony jest radar przeciwlotniczy czy radar okrętowy lub gdzie nadawana i odbierana jest rozmowa prowadzona przez wojskową łączność. W ten sposób można zlokalizować nie tylko okręty, wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych, centra dowodzenia, ale nawet pojedyncze czołgi. Informacje te samolot zbiera z odległości 850 km.

Samoloty E-7A Wedgetail są już wykorzystywane przez południowo-koreańskie, australijskie, tureckie oraz brytyjskie siły powietrzne.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA