REKLAMA

Steve Jobs: geniusz czy dupek? Tak wyglądało życie człowieka, który zmieniał świat

Steve Jobs był człowiekiem, który zmieniał świat, a dzisiaj obchodziłby 68 urodziny. Jak przedstawia się go w popkulturze i jakim go zapamiętaliśmy? Przeczytaj niesamowitą biografię pełną ciekawostek i niesamowitych faktów dotyczących legendarnego współzałożyciela i wieloletniego szefa firmy Apple.

steve jobs film 2015 plakat
REKLAMA

Steve Jobs: wizjoner czy ekscentryk? Geniusz wyprzedzający swój czas, czy też próżny człowiek bez szacunku dla innych, do tego mający problemy z higieną osobistą? Na te pytania nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Z pewnością był personą wzbudzającą olbrzymie emocje, a dyskusje na temat spuścizny zmarłego w 2011 roku twórcy iPhone’a trwają po dziś dzień.

Czytaj też: Steve Jobs byłby dziś cancelowany

REKLAMA

Steve Jobs założył firmę Apple ze Steve'em Wozniakiem blisko pół wieku temu, a dokładnie 1 kwietnia 1976 roku.

Dwóm ambitnym młodym Steve'om udało się zrealizować „amerykański sen”. Ledwo co zaczęli składać pierwsze maszyny w garażu, a chwilę później stali na czele ogromnej korporacji zarabiającej miliony. Sukces przerósł Jobsa, a do tego jego trudny charakter i problemy natury osobistej nie pomagały mu w pracy. Wizjoner i ekscentryk po serii porażek zraził do siebie cały tabun ludzi i został wreszcie wyrzucony z własnej firmy i to to w wyniku działań osoby, którą wcześniej sam zatrudnił.

Jobs po latach wrócił do Apple’a w glorii i chwale, a pobierając pensję w wysokości symbolicznego dolara wrócił na szczyt. Dziś jego dziecko jest jedną z najbogatszych firm świata, a już w 2015 roku jego wartość wyceniana była na 145,3 mld dol. To było więcej niż Microsoft i Google... razem wzięte (a także więcej niż Coca‐Cola, IBM, McDonlad’s, Samsung, Toyota, General Electric i Facebook). Pół dekady później wycena dotarła do poziomu dwóch bilionów, a dziś wynosi dokładnie 2,34 bln dol.

Trailer filmu Steve Jobs z 2015 roku

Steve Jobs w kinie

Nie dziwi, że historię legendarnego założyciela Apple’a zdążył wziąć na warsztat Hollywood. Najpierw powstał Jobs z Ashtonem Kutcherem (reż. Joshua Michael Stern), a potem jego historię opowiedział Danny Boyle. Steve’a w tym drugim obrazie zagrał Michael Fassbender, którego widzowie mogą kojarzyć z takich filmów jak X‐Men: Przeszłość, która nadejdzie, Prometeusz i Bękarty Wojny.

Steve Jobs to film biograficzny, ale twórcy nie przedstawiają historii tytułowego bohatera od narodzin aż do jego śmierci. Danny Boyle zdecydował się pokazać trzy ważne momenty w życiu tytułowego bohatera z perspektywy kulis ważnych prezentacji produktowych w karierze biznesmena.

Film kończy się jeszcze wcześniej, niż dwa lata starszy Jobs z 2013 roku z Ashtonem Kutcherem. W ostatnim z trzech aktów oglądamy prezentację komputera iMac z 1998 roku, czyli produktu, dzięki któremu Apple rozpoczął swój mozolny (i zakończony bezapelacyjnym sukcesem) powrót na szczyt.

Nie obyło się bez kontrowersji jeszcze przed premierą.

Historia powstania filmu Steve Jobs jest strasznie burzliwa, a na przestrzeni kilku lat proponowano tytułową rolę wielu hollywoodzkim aktorom. Zmieniło się nawet studio filmowe odpowiedzialne za jego wydanie (pierwotnie film miało wydać Sony, ale prawa trafiły do Universal Pictures).

Scenariusz do produkcji, na podstawie oficjalnej biografii Steve’a Jobsa pióra Waltera Isaacsona, napisał Aaron Sorkin odpowiedzialny za The Social Network, czyli film opowiadający historię znacznie młodszego geniusza z Doliny Krzemowej, czyli Marka Zuckerberga ‐ założyciela Facebooka.

Steve Jobs nie opowiada o całym życiu współtwórcy Apple’a.

Sorkin napisał scenariusz koncentrując się na trzech wydarzeniach z życia Jobsa i kilku bliskich mu osobach. Z każdą z nich udało mu się porozmawiać ‐ nawet z pierwszą córką Steve’a, Lisą. Przyznaje jednak, że dialogi w scenariuszu są fikcyjne, a jego opowieść to fabularyzowana biografia.

Do roli Steve’a Jobsa rozważano podobno takich aktorów jak George Clooney i Noah Wyle, ale nic z tego nie wyszło. O filmie Steve Jobs zrobiło się głośno po tym, gdy reżyserią obrazu zainteresował się David Fincher mający w planach zaangażować do odegrania tytułowego bohatera Christiana Bale’a.

michael fassbender jako steve jobs
Michael Fassbender jako Steve Jobs - porównanie

David Fincher musiał jednak zrezygnować z reżyserskiego stołka.

Reżyserem filmu został wspomniany wcześniej Danny Boyle, który w roli Jobsa widział Leonarda Di Caprio, ale nie wykluczał też Bale’a. Okazało się, że jednak musiał poszukać innego odtwórcy głównej roli. Rozważano angaż Matta Damona, Bena Afflecka i Bradley’a Coopera, ale finalnie nie podpisano z tymi aktorami umowy.

Aktorów miała zniechęcać do zagrania jej zmarłego męża wdowa po Stevie, Laurene Powell. Nie przeszkodziło to przyjąć roli robiącemu obecnie oszałamiającą karierę niemiecko‐irlandzkiemu aktorowi Michaelowi Fassbenderowi. W najnowszym filmie oprócz Jobsa na ekranie pojawiło się wiele innych bohaterów, w których wcieliły się prawdziwe gwiazdy:

  • Steve Wozniak (Seth Rogen) - przyjaciel Jobsa z dzieciństwa i współzałożyciel firmy Apple. To też inżynier będący twórcą komputerów Apple I i Apple II, które przyniosły firmie rozgłos i pieniądze;
  • Joanna Hoffman (Kate Winslet) - „prawa ręka” Jobsa, która pracowała z nim przy pierwszym Macintoshu, a potem razem ze Steve’m opuściła Apple’a by pracować z nim w NeXT;
  • John Sculley (Jeff Daniels) - to właśnie jego młody Jobs namówił do objęcia stanowiska CEO w Apple słynnymi słowami o słodzonej wodzie i to on odpowiada za wyrzucenie Steve’a z jego firmy;
  • Andy Hertzfeld (Michael Stuhlbarg) - naukowiec, wynalazca i programista, który podobnie jak Joanna Hoffman pracował w pierwszym zespole zajmującym się Macintoshem;
  • Chrisann Brennan (Katherine Waterston) - malarka, była partnerka Jobsa i matka jego pierwszego dziecka, z którą nie wziął ślubu; ich relacja podupadła po tym, jak Steve wyparł się ojcostwa;
  • Lisa Brennan‐Jobs (Makenzie Moss, Ripley Sobo, Perla Haney‐Jardine) - pierwsza córka Jobsa, której wypierał się przez długi czas grana przez trzy aktorki portretujące ją w wieku 5, 9 i 19 lat.

Steve Jobs ‐ książki

Powstało już całe mnóstwo publikacji na bazie historii legendarnego już założyciela firmy Apple. Jedną z nich jest Nagryzione jabłko (ang. The Bite in the Apple), którą napisała Chrisann Brennan. To tak naprawdę jej autobiografia, w której pojawia się również Steve. Osoby, które są zainteresowane bardziej Jobsem i jego karierą powinny sięgnąć po dwie nieco starsze pozycje.

Walter Isaacson: Steve Jobs

Materiały do oficjalnej biografii założyciela firmy Apple amerykański pisarz, który w dorobku miał już biografie Benjamina Franklina i Alberta Einsteina, zaczął zbierać jeszcze przed śmiercią Jobsa. Walter Isaacson odbył wiele rozmów z głównym zainteresowanym, który dał mu bardzo wiele swobody.

Pozycja z 2011 roku o tytule Steve Jobs to prawdziwa kopalnia wiedzy na temat tytułowego biznesmena. Nie jest on na jej kartach wybielony, a Isaacson w wielu miejscach przedstawia mało sympatyczny obraz opisywanej przez siebie postaci, ale stara się nie wartościować i ocenę pozostawia czytelnikowi.

Brent Schendler i Rick Tetzeli: Droga Steve’a Jobsa (ang. Becoming Steve Jobs)

Drugą pozycją wartą uwagi jest książka wydana w Polsce w 2015 roku pod tytułem Droga Steve’a Jobsa. Pisarz i edytor zbierali przez lata materiały na temat opisywanej postaci, a ich dzieło skupia się na dojściu Jobsa do władzy i przedstawia go w nieco innym świetle, niż dotychczasowe publikacje.

Brent Schlender przez 25 lat przyjaźnił się z Jobsem i opisywał jego dokonania. Przeprowadził też mnóstwo wywiadów z osobami, które znały Steve’a, ale nie chciały o nim rozmawiać przed jego śmiercią. Na kartach swojej książki zamieścił wiele historii, które nie pojawiły się w biografii Isaacsona.

steve jobs walter isaacson okladka biografia
Okładka biografii Steve’a Jobsa, której autorem jest Walter Isaacson

Steve Jobs - sylwetka

Założyciel i wieloletni CEO firmy Apple jeszcze za życia stał się legendą i jedną z najważniejszych osób dla świata nowych technologii. To dzięki wytrwałości Steve’a Jobsa i jego ikonicznym białym słuchawkom od iPoda elektroniczne gadżety i pierwsze prawdziwe osobiste komputery ‐ czyli te noszone w kieszeni spodni smartfony ‐ weszły do mainstreamu i stały się na dobre częścią popkultury.

Niecałą dekadę temu ze smartfonów korzystali tylko biznesmeni i entuzjaści nowinek, a urządzenia te były toporne, nieintuicyjne i trudne w obsłudze. iPhone na zawsze zmienił świat nowych technologii, a w 2015 roku już praktycznie nie sposób kupić telefonu bez dostępu do internetu, na którym nie da się korzystać z aplikacji.

To dzięki iPadowi tablety trafiły pod strzechy, a cyfrowa dystrybucja dóbr kultury kwitnie dzięki szlakom przetartym przez iTunes. To wszystko było możliwe dzięki pedantycznemu wręcz podejściu Steve’a Jobsa do projektowania. Dla niego na równi z parametrami technicznymi urządzeń elektronicznych liczył się od zawsze też design i prostota obsługi. Jego podejście okazało się słuszne, ale też nie od razu osiągnął sukces.

Biografia Steve’a Jobsa

Steve Paul Jobs (ur. 24.02.1955) dorastał w Stanach Zjednoczonych. Jego ojciec był Muzułmaninem z Syrii, a matka była z pochodzenia katolicką Niemką z Wisconsin. Zdecydowali się oddać dziecko do adopcji i na długie lata zniknęli z jego życia.

Przybrani rodzice Jobsa, czyli Clara i Paul, obiecali biologicznej matce Steve’a, że zapewnią dziecku możliwość pójścia do college’u. Niestety, niepokorny młodzieniec nie do końca to docenił, a świadomość bycia adoptowanym miała ogromny wpływ na Steve’a.

Clara Jobs przyznała po latach, że Jobs był trudnym dzieckiem ‐ w początkowych latach chciała go nawet… oddać. Szybko jednak razem z mężem pokochali młodego Steve’a i zapewnili mu dom pełen ciepła. Jobs szybko odkrył narkotyki, zainteresował się filozofią Wschodu i rzucił szkołę.

Młodość Steve’a Jobsa była burzliwa

Steve dorastał w Mountain View, a ojciec Paul zaszczepił w nim pasję do elektroniki. Jako dziecko sprawiał sporo problemów w szkole ‐ od samego początku miał problem z respektowaniem osób, których nie uważał za autorytet.

Z początku młody Jobs w szkole się nudził, a potem trafił na dobrą nauczycielkę. Niestety po przeskoczeniu jednej klasy stał się ofiarą starszych dzieci. Wymusił na rodzicach zmianę szkoły, co wiązało się z kosztowną zmianą miejsca zamieszkania.

W wieku 13 lat Steve po raz pierwszy poszedł do pracy w oddziale firmy Hewlett Packard, gdzie jego zadaniem było operowanie śrubokrętem. Pięć lat później poznał mieszkającego w okolicy Steve’a Wozniaka, z którym to później założyli wspólnie w garażu Paula Jobsa firmę Apple.

Przed końcem szkoły Steve Jobs zapuścił długie włosy, zakochał się w muzyce, dużo czytał i palił jointy.

Edukacja ponownie zniknęła z jego centrum zainteresowań, a pasję w postaci technologii i przyjaźń z Wozniakiem łączył z zainteresowaniem sztuką i związkiem z Chrisann Brennan. Potem przyszedł czas na krótki epizod w Reed College, ale Jobs dość szybko postanowił opuścić uczelnię.

Steve nie chciał przepalać na edukację oszczędności życia swoich przybranych rodziców. Rzucił szkołę, ale uczestniczył w wybranych przez siebie kursach jako wolny słuchacz ‐ to właśnie wtedy poznał podstawy kaligrafii, a zdobytą wiedzę wykorzystał lata później projektując fonty w komputerach Mac. Początki jego kariery nie były jednak zbyt udane.

Jobs nie umiał też zbudować solidnej relacji z Chrisann, a technikiem w Atari został tylko dlatego, że zaprezentował firmie wariację na temat gry Pong stworzoną przez Wozniaka. Określany był wtedy jako „najmądrzejszy człowiek w pomieszczeniu, który stale przypomina o tym innym”.

Jobs pracując w Atari oszczędzał pieniądze i planował wycieczkę do Indii.

Steve’owi udało się wyruszyć w podróż, ale nie spotkał się ze swoim guru, który zmarł kilka miesięcy wcześniej. Po siedmiu miesiącach tułaczki w poszukiwaniu duchowego oświecenia Jobs powrócił do Stanów. Nosił wtedy tradycyjne indyjskie szaty, fascynował się Buddyzmem, strzygł się na łyso i eksperymentował z LSD.

Jobs wrócił do pracy w Atari i wtedy po raz pierwszy dał się poznać jako człowiek ze skrzywionym kręgosłupem moralnym. Nie tylko wykorzystał talent Steve’a Wozniaka do zdobycia przychylności przełożonych, ale też oszukał przyjaciela na sumę 2150 dol. ‐ co dla młodych chłopaków było wtedy niemałym majątkiem.

Wozniak dowiedział się o tym zdarzeniu dopiero 10 lat później, już po założeniu Apple. Dzięki zatajeniu prawdy Jobsowi udało się przekonać kolegę do rozkręceniu pierwszego wspólnego biznesu, którym było… sprzedawanie Blue Boksów, czyli nielegalnych urządzeń pozwalających telefonować za darmo.

Wozniak był zdolnym inżynierem, a Jobs miał smykałkę do interesów. Osobliwe duo fascynowało się komputerami i postanowiło wreszcie stworzyć komercyjny produkt. Apple I okazał się sukcesem, a Apple II wyniósł obu chłopaków na szczyt.

Jobs nosił się wtedy jak prawdziwy hipis, ale i tak zdobył biznesowych partnerów, którzy pomogli mu rozkręcić interes.

Po godzinach spędzonych na słuchawce udało się Jobsowi znaleźć inwestora. Był nim Mike Markkula z Intela. Komputery Apple zaczęły podbijać świat, a model Apple II okazał się istnym hitem. Już wtedy Jobs miał wiele nietypowych pomysłów i często wymagał niemożliwego.

W tym czasie Jobs ponownie związał się z Brennan, a owocem tego było pierwsze dziecko Jobsa, Lisa. Przerosło to młodego człowieka u progu kariery. Steve latami wypierał się ojcostwa, chociaż nazwał na cześć córki jeden z komputerów.

Motyw tego odrzuconego dziecka jest bardzo istotny w nadchodzącym filmie Steve Jobs.

Steve Jobs zakładając Apple’a przebił się przez „szklany sufit Doliny Krzemowej”, ale bardzo szybko wytracił impet. Nie chciał poświęcać czasu osobom, które nie zasłużyły w jego mniemaniu na szacunek. Był brutalnie szczery i nie liczył się z uczuciami innych. Chciał pracować wyłącznie z najlepszymi. W Apple dorobił się opinii człowieka opryskliwego, wybuchowego i nieprzewidywalnego.

W wieku 25 lat dysponował już 100 mln dol. majątku i został najmłodszą osobą na liście najbogatszych Amerykanów wg Forbesa. Po tym jak do sprzedaży trafił pierwszy Macintosh i pojawiła się kultowa reklama zatytułowana 1984, co było nawiązaniem do twórczości George’a Orwella, Steve kupił kilka mieszkań i domów, ale nigdy nie znalazł czasu na ich pełne wykończenie.

Jobs ściągnął do pracy w Apple’u takie osoby jak Mike Scott z National Semiconductor i John Sculley z Pepsi, kiedy to użył słynnych słów: „Czy chcesz do końca życia sprzedawać słodzoną wodę, czy chcesz mieć szansę zmienić świat?”. Ta decyzja okazała się brzemienna w skutki.

W tamtym okresie w Apple’u zaczęły się problemy. Wozniak opuścił firmę, Bill Gates rozwinął swój Microsoft, a Macintosh przegrał rynkową batalię z IBM‐em. Steve z kolei przegrał wewnętrzną walkę o władzę ze Sculley’em i został wyrzucony z własnej firmy.

17 września 1985 roku drugi z założycieli Apple odszedł i razem z kilkoma innymi pracownikami założył NeXT.

Komputery NeXT były projektowane z myślą o sektorze edukacyjnym i użytkownikach biznesowych i miały być w założeniu kosztowne, ale dopracowane i najlepsze w swojej klasie. Jobsowi nie udało się niestety osiągnąć oszałamiającego sukcesu sprzedażowego, a z produkcji komputerów przerzucił się na tworzenie oprogramowania.

W celu stworzenia rynku zbytu dla produktów swojej firmy Steve postanowił rozruszać branżę animacji cyfrowej. Stał się właścicielem studia Pixar wydzielonego z Lucasfilmu. Odpowiedzialne jest ono za takie hity jak chociażby Toy Story z 1995 roku, którego Steve Jobs był producentem wykonawczym.

Steve Jobs wylądował też w końcu w zarządzie Disneya stając się jego największym udziałowcem sprzedając Pixar. Stało się to po tym, jak szefem korporacji został Bob Iger. W przeciwieństwie do jego poprzednika Michaela Eisnera, którego Jobs szczerze nie znosił, Iger potrafił doprowadzić negocjacje do końca.

Steve z perspektywy lat ocenił wyrzucenie go z firmy jako najlepsze, co go spotkało. Młody biznesmen do końca życia był blisko związany z komputerami, ale po opuszczeniu Apple zajął się innymi branżami. Na zawsze odmienił świat animacji komputerowej oraz cyfrowej dystrybucji treści, w tym muzyki.

Steve Jobs prezentuje pierwszego iPhone’a w 2017 roku

Steve Jobs - geniusz czy dupek?

Na dorobek Steve’a Jobsa można patrzeć przez pryzmat produktów, które stworzył oraz branż, które przedefiniował. Nie można odmówić mu tego, że był prawdziwym wizjonerem i odcisnął swoje piętno na całym rynku komputerów i elektroniki użytkowej. Tak jak jednak potrafił tworzyć i inspirować, tak też niszczył i krzywdził.

Steve Jobs jako ojciec.

Współzałożyciel firmy Apple w młodości wdał się w długi i bardzo burzliwy związek z Chrisann Brennan, którego owocem było jego pierwsze dziecko. Lisa przyszła na świat w 1978 roku, gdy Steve miał 23 lata. Młody przedsiębiorca na progu kariery próbował udawać, że… to się w ogóle nie wydarzyło.

Jobs pracował w tym czasie nad komputerem, który nazywał się LISA: Local Integrated Software Architecture, czyli Lokalnie Zintegrowana Architektura Oprogramowania. Po latach przyznał, iż to oczywiste, „że nazwał ten komputer na cześć swojej córki”, ale publicznie się tego wypierał latami.

Będąc milionerem Steve Jobs wysyłał matce swojego dziecka zaledwie 500 dol. miesięcznie, niewiele więcej, niż 385 dol. przyznane jej przez sąd. Steve twierdził przy tym, że pomimo pozytywnego wyniku testu na ojcostwo, jej ojcem może być „28 proc. męskiej populacji USA”.

Po odejściu z Apple Jobs przepraszał wielokrotnie za swoje zachowanie i udało mu się odbudować relację ze swoim pierwszym dzieckiem, a z pomocą przyszła mu biologiczna siostra, Mona Simpson. Córka Steve’a postanowiła zmienić nazwisko na Lisa Brennan‐Jobs.

Jobs związał się w późniejszym okresie życia z Laurene Powell, z którą się ożenił. Para doczekała się trójki dzieci: Reeda, Erin i Eve.

Steve Jobs jako szef i ekscentryk.

Jobs nie tylko nie sprawdził się jako ojciec, ale dał się też poznać jako despotyczny szef. Chociaż wiele osób inspirował do wielkich rzeczy i wyzwalał w pracownikach pokłady kreatywności, to zraził do siebie mnóstwo osób, zwłaszcza w początkowym okresie swojej kariery oraz zaraz po powrocie do Apple w 1997 roku.

Jobs był w swojej karierze jednocześnie ambitny, jak i dumny. Nie znosił, gdy ktoś mówił, że czegoś nie da się zrobić i krytykował wtedy pracę tej osoby. Nie przyjmował wymówek, a często wymagał niemożliwego. Dobre pomysły pracowników potrafił torpedować, a niedługo później przedstawiać jako własne.

Jobs w młodości zafascynował się buddyzmem i odbył wycieczkę do Indii w poszukiwaniu duchowego odrodzenia. Zdefiniowało to jego podejście do świata przez długie lata. W wielu osobach, zwłaszcza w ludziach żyjących wedle reguł korporacji, jego styl życia wzbudzał politowanie, a fanaberie i ekscentryzm - irytację.

Steve Jobs znany był z tego, że nigdy nie miał czasu spuszczać wody w toalecie, chodził po firmie boso i odżywiał się przez tygodnie wyłącznie warzywami. Uważał przy tym, że jego dieta jest na tyle zbilansowana, a jego organizm na tyle wszystko sam reguluje, że… nie musi się myć. Jego współpracownicy byli innego zdania.

Steve Jobs jako „zakrzywiacz rzeczywistości”

Opisując życie Steve’a Jobsa nie sposób nie wspomnieć o słynnym „polu zakrzywiania rzeczywistości” (ang. reality distortion field). W 1981 roku pracownik Apple nazwiskiem Bud Tribble tym pojęciem określił to, jak charyzma Jobsa wpływała na pracowników.

Andy Hertzfeld twierdził, że Jobs zamiast przyjmować suche fakty widział świat takim, jakim chciał go widzieć. Potrafił też taką projekcję swojej własnej rzeczywistości przenieść na innych i zmotywować ich do jeszcze wydajniejszej pracy.

Steve Jobs zwolniał też w okrutny sposób swoich inżynierów ‐ twierdził, że to on jest szefem, i nie potrzebuje pracowników mówiących, że czegoś nie da się zrobić. Z jego winy opóźniane były wielokrotnie premiery, bo nie godził się na żadne kompromisy.

Z perspektywy Steve’a zawsze istotna była, przesadna wręcz, dbałość o szczegóły. Nawet płytka drukowana w środku komputera musiała wyglądać atrakcyjnie, chociaż oglądają ją tylko serwisanci. Podobnie podchodził do projektowania oprogramowania i interfejsu użytkownika.

steve jobs iphone modele z lat 2007-2015

Jobs znalazł w Apple'u bratnią duszę

Po powrocie Jobsa do Apple natknął się on w laboratorium projektowym na młodego Jonathana Ive’a. Szybko okazało się, że mają oni bardzo podobne podejście do projektowania elektroniki użytkowej i zaczęli razem pracować nad kolejnymi produktami.

Jony Ive pracował wspólnie ze Steve’m Jobsem nad wieloma ikonicznymi komputerami i gadżetami Apple’a. Przyłożył on swoją rękę do komputera iMac, a także do iPoda, iPhone’a i iPada, a później zaprojektował interfejs systemu iOS 7.

Apple był i jest firmą, która wyznacza trendy.

Jeśli spojrzeć na ułożone chronologicznie zdjęcia telefonów komórkowych, to bardzo łatwo narysować pomiędzy nimi linię wyznaczającą koniec pewnej epoki. Będzie ona przebiegać przy dacie premiery pierwszego iPhone’a.

Zanim Apple pokazał światu swój pierwszy telefon, to telefony komórkowe miały najróżniejsze kształty i wzory. Pod koniec 2015 roku praktycznie każdy smartfon to prostokąt z ogromnym dotykowym ekranem, często z jednym przyciskiem u dołu obudowy.

Steve Jobs i Pixar

Wiele osób kojarzy Steve’a Jobsa jako biznesmena zajmującego się komputerami, ale Apple to nie jedyna firma, która zawdzięcza mu swoje istnienie. Jobs po opuszczeniu Apple i założeniu firmy NeXT zainteresował się Pixar Animation Studios.

Pixar pierwotnie był częścią Lucasfilmu, ale Jobs wykupił studio w 1986 roku i przez wiele lat pompował w nie masę pieniędzy. Efektem był film pierwszy pełnometrażowy film wykonany przy pomocy komputerów z 1995 roku. Jego tytuł to… Toy Story.

Dla Jobsa Pixar był oczkiem w głowie, a Steve przez długi czas nie chciał się zgodzić na sprzedaż firmy. Przekonał go do tego dopiero Bob Iger, a transakcja doszła do skutku w 2006 roku. Pixar stał się bardzo ważną częścią korporacji Disney.

Steve Jobs i muzyka

Po osiągnięciu sukcesu w biznesie Steve poznał wielu artystów, a z kilkoma nawiązał wieloletnie przyjaźnie. Już w młodości w życiu Jobsa muzyka była ważna. Jednym z jego ulubionych wykonawców był Bob Dylan, a fascynacja graniczyła tu z obsesją.

Steve poznał muzyka dopiero w 2004 roku i spotkanie zrobiło na nim olbrzymie wrażenie. Wśród artystów mających wpływ na charakter Jobsa i jego podejście do projektowania sam Steve wymieniał Beatlesów.

Jednym z przyjaciół Steve’a był z kolei Bono z U2, ale relacje obu panów nie zawsze były wzorowe. Przy negocjowaniu umów tak się skłócili, że zaczęli się wyzywać używając niecenzuralnych słów zanim doszli do kompromisu.

steve-jobs think different
Steve Jobs i plakat z hasłem „Think Different”

Wielki powrót

Do swojej firmy Jobs powrócił pod 12‐tu latach, a stało się to możliwe dzięki… zakupieniu NeXT przez Apple’a będącego w paskudnej kondycji finansowej. Jobs dostał tytuł CEO, a 1997 rok przyniósł światu nową kampanię reklamową Think Different, a użyte w niej hasło pozostało żywe aż do dziś.

Steve Jobs miał klarowną wizję tego, jak Apple powinno się zmienić, aby znów zaistnieć na rynku. To właśnie po powrocie do firmy poznał Jony’ego Ive’a, który zaprojektował wiele ikonicznych produktów Apple. Portfolio firmy zostało odchudzone, a pod nóż poszedł między innymi cały projekt Newton.

Cztery linie produktowe to wszystko, czego potrzeba.

Steve Jobs mówił, że Apple nie potrzebuje więcej, niż czterech produktów w swojej ofercie. Firma miała zająć się dwoma produktami dla profesjonalistów i dwoma dla użytkowników domowych. Na jednych i drugich przypadał jeden komputer stacjonarny i jeden przenośny.

Uproszczenie portfolio miało pozwolić odzyskać firmie wigor i wrócić na szczyt. Z perspektywy czasu możemy ocenić ten krok jako świetny, bo podejście się sprawdziło. Steve Jobs nie tylko uratował swoją firmę przed bankructwem, ale też zrobił z niej najbogatszą korporację świata.

Generalnie to oglądając telewizję wyłączasz mózg, a gdy chcesz go włączyć, to pracujesz na swoim komputerze - tak mówił Steve Jobs mówił o komputerach w 2004 roku w wywiadzie dla magazynu Macworld.

iPod, czyli tysiąc piosenek w kieszeni.

Jeszcze przed premierą iPhone’a, który na zawsze odmienił obraz branży telekomunikacyjnej, Steve Jobs ponownie zrewolucjonizował rynek komputerów. Jego pasja związana z wzornictwem dała światu nie tylko dobre, ale też oszałamiająco wyglądające komputery. iMac wyróżniał się na tle wszystkich szaro‐burych desktopów.

Steve nie bał się używać żywych kolorów i dbał o wzornictwo. Jednym z jego najbardziej rozpoznawalnych produktów jest odtwarzacz muzyczny iPod. Dołączane do niego białe słuchawki stały się nie tylko akcesorium, ale też elementem mody i sposobem na wyrażenie siebie.

iMac w kolorach tęczy.

Po powrocie do firmy Steve Jobs wprowadził wiele zmian w Apple i znacznie uszczuplił liczbę produkowanych urządzeń. Postanowił też zmienić ich design na bardziej przyjazny ‐ chciał, by Maki odróżniały się od szaro‐burych pudeł konkurencji, nawet jeśli miałyby przez to być droższe.

Jednym z odważnych projektów zatwierdzonych przez Jobsa był kolorowy iMac, czyli komputer typu all‐in‐one. Urządzenie nie tylko było wykonane z zabarwionego tworzywa, ale miało też rączkę do przenoszenia o kształcie sugerującym, że… komputer się uśmiecha.

Nie ma rzeczy niemożliwych.

Jobs odniósł wiele sukcesów, a na początku XX wieku Apple znów było na topie. Już wtedy Steve marzył o stworzeniu iPada, czyli nowoczesnego komputera w formie płytki z dotykowym ekranem. Nie mając możliwości technicznych postanowił wejść na rynek telefonów komórkowych.

Do dziś nie wiemy, czy był to przebłysk geniuszu, czy po prostu ślepy traf, ale telefon Apple’a stał się kultowym produktem. Telefony są teraz najważniejszym filarem przychodów największej korporacji świata. iPhone powstał w bólach, ale to od jego premiery mamy do czynienia z nowym Apple.

Jobsowi udało się wprowadzić do sprzedaży też iPada, a za jego życia na rynek trafiło kilka kolejnych generacji najpopularniejszego telefonu świata. Niestety nie doczekaliśmy się już więcej produktów zmieniających rynek w takim stopniu jak iPhone.

Steve Jobs - śmierć

Legendarny szef Apple w 2003 roku zachorował na raka trzustki, ale próbując zakrzywiać w swoim stylu rzeczywistość, starał się nie dopuszczać do siebie myśli o chorobie. Zamiast poddać się od razu leczeniu, próbował uzdrowić się samodzielnie za pomocą odpowiedniej diety.

Lekarze nie są jednak zgodni, czy to przyczyniło się do jego śmierci. Pojawiły się jednak głosy, że to właśnie 9-miesięczny okres wzbraniania się przed wykonaniem niezbędnych zabiegów oraz wiara w alternatywną medycynę były przyczyną niemożliwych do naprawienia zniszczeń w jego organizmie.

Steve Jobs poddał się na ostatnim etapie swojego życia serii licznych zabiegów, ale finalnie zmuszony był opuścić firmę, którą zostawił pod sterami Tima Cooka. 5 października 2011 roku Steve Jobs przegrał długoletnią walkę z chorobą i zmarł w wieku 56 lat.

Twórca Apple odszedł w otoczeniu najbliższej rodziny, w tym żony i dzieci, a jego ostatnimi słowami było powtarzane kilkukrotnie „oh wow”. Został pochowany w nieoznaczonym grobie na cmentarzu Alta Mesa Memorial Park w Palo Alto.

Dziedzictwo Steve’a Jobsa

iPhone stał się najpopularniejszym telefonem na świecie, a powstał dzięki sile woli jednego człowieka oraz jego armii inżynierów. W pierwszy weekend po wprowadzeniu nowego modelu do sprzedaży rozchodzi się dziś więcej egzemplarzy iPhone’a, niż wielu innych produktów z tej kategorii przez cały ich okres życia.

Tak jak iPod stał się dla wielu osób synonimem odtwarzacza muzyki, tak iPhone jest przykładem tego, jak powinien wyglądać nowoczesny smartfon. Tablety innych firm często nazywane są przez ludzi potocznie iPadami, a cyfrowy sklep iTunes to protoplasta wszystkich współczesnych systemów dystrybucji dóbr wirtualnych.

Steve Jobs: „pozostań nienasycony, pozostań nierozsądny”

„Pozostań nienasycony, pozostań nierozsądny”

Steve Jobs inspirował i nadal inspiruje wielu ludzi. Jednym z jego najsłynniejszych publicznych wystąpień, obok prezentacji produktowych, było to na rozdaniu dyplomów na Uniwersytecie Stanford w 2005 roku. Steve co prawda nie skończył żadnej uczelni, ale zaproszono go, by przemawiał do absolwentów.

Dla wielu osób ten wykład mógłby być częścią cyklu TED Talk. Po latach wiemy, że był to też bardzo ważny dzień dla prelegenta. Jak wspomina jego żona w książce “Droga Steve’a Jobsa”, obudził się on z „motylami w brzuchu” ‐ ale niewiele brakowało, aby... spóźnił się na swoje wystąpienie ze względu na korki.

Steve dotarł jednak na miejsce i wygłosił jeden z najlepszych wykładów w swoim życiu. Mantra pochodząca z Whole Earth Catalog, czyli „stay hungry, stay foolish” (czyli „pozostań nienasycony, pozostań nierozsądny”), powtarzana jest do dziś. Można ją interpretować na wiele sposobów, a najciekawsze jest to, że negatywne przymiotniki wypowiadane są jak... zalety.

Przemówienie możecie obejrzeć w serwisie YouTube z polskimi napisami, a jego pełną treść przetłumaczoną na język polski możecie znaleźć na stronie przemowienia.com.

Nie da się przecenić wpływu Steve’a Jobsa na współczesny rynek elektroniki użytkowej.

Steve dał podwaliny dla całego rynku komputerów osobistych, ale jak zauważył to Walter Isaccson, wywrócił też do góry nogami także branżę muzyczną. Jobs tchnął też życie w animację komputerową, telefonię komórkową, kategorię tabletów oraz zmienił cyfrową dystrybucję.

Steve Jobs był bardzo trudnym do jednoznacznej oceny człowiekiem, który patrzył na świat przez pryzmat dwóch ekstremów. Jednocześnie wyciągał z osób które spotykał to co najlepsze i motywował ich do działania, jak i miażdżył ich, jeśli tylko nie pasowali do jego wizji świata.

Jakkolwiek by jednak nie oceniać tej postaci nie ma żadnych wątpliwości, że jak mało kto wpłynął na urządzenia komputerowe, z których cały świat dzisiaj korzysta i nie wyobraża sobie bez nich życia.

I jeszcze jedna rzecz...

Jobs dał się poznać jako świetny mówca, a mimo że nadużywał przymiotników takich jak „wspaniały” lub „magiczny”, jego występy są do dziś niedoścignionym wzorem dla wielu prezenterów. Keynote’y w jego wykonaniu otrzymały nazwę... stevenotes.

Często powtarzaną przez Steve’a Jobsa frazą było „and one more thing…” i to tymi słowami podczas konferencji zapowiadał prezentację prawdziwej marketingowej bomby, w tym kolorowych komputerów iMac, iPoda Mini i wideorozmów FaceTime.

Teraz słów „one more thing” używa nowy CEO firmy Apple, Tim Cook. Ostatnie dwie „jeszcze jedne rzeczy” to zegarek Apple Watch oraz usługa Apple Music. Listę wszystkich niespodzianek tego typu można znaleźć w Wikipedii oraz na YouTubie.

REKLAMA

Materiał przygotowany pierwotnie w 2015 r. przy współpracy z United International Pictures, zaktualizowany 24 lutego 2023 r.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA