REKLAMA

Napisał: "Mój syn ma 13 lat i używa prostej Nokii zamiast smartfona." I się zaczęło

Przedsiębiorca Mirek Burnejko poruszył społeczność serwisów LinkedIn i Twitter, swym niecodziennym, niemal kontrowersyjnym postem o telefonie swojego syna. Tyle wystarczyło, żeby podpalić polski internet.

telefon nokia
REKLAMA

"Tragedia i średniowiecze dla dziecka, bo żyje w innych czasach niż rodzic, który nie potrafi tego zrozumieć" - to tylko jeden z wielu komentarzy do historii, którą żyje obecnie polski internet. Bohater budzącej kontrowersje opowieści podzielił się z nami szczegółami swojego postępowania i tego, jak postrzega posiadanie smartfona przez syna.

W obecnej rzeczywistości jednym z największych wyzwań rodzicielskich jest odpowiednie wprowadzenie dziecka w świat nowych technologii, do których najprostszą bramą jest smartfon. Jedni zapoznają dzieci ze smartfonem stopniowo, inni wykorzystują narzędzia kontroli rodzicielskiej, jeszcze inni po prostu dają dziecku dostęp do smartfona bez większego nadzoru nad jego poczynaniami w sieci.

Istnieją także rodzice tacy jak Mirek Burnejko, którzy pomimo możliwości finansowych i biegłości w nawigacji w cyfrowym świecie, decydują się na danie nastolatkowi klasycznego telefonu.

REKLAMA

Trzynastolatek nie ma smartfona? Polski internet rozgorzał

23 stycznia przedsiębiorca Mirek Burnejko poruszył społeczność serwisu LinkedIn, swym niecodziennym, niemal kontrowersyjnym postem.

 class="wp-image-3149175"
Telefon używany na co dzień przez syna pana Mirka

Pod postem znalazło się ponad 300 komentarzy, w większości pytań dotyczących funkcjonowania syna pana Mirka w grupie rówieśniczej.

- Jak on do tego podchodzi? Jak go do tego przekonałeś?
- A jaki jest plan na to, że dzieci się śmieją z Twojego syna?
- A nie lepiej pozwolić dzieciom "oglądać kotki" ale przez określoną ilość czasu?

- czytamy w komentarzach w serwisie LinkedIn

Smartfon? Jak będzie potrzebny, to kupimy

W wypowiedzi udzielonej dla redakcji serwisu Spidersweb.pl pan Mirek opowiedział więcej o swoim podejściu do tematu telefonów i smartfonów w rękach syna.

Pierwszy telefon syn Mirka otrzymał w wieku 8 lat. Wspólnie z żoną zdecydowali oni o daniu mu starej, "tradycyjnej" Nokii, która kurzyła się w domu. Następnie otrzymał on widoczną na zdjęciu Nokię 105 2019, z której korzysta do dziś.

Nowa NOKIA 3310. Dlaczego NIE POWINIENEŚ jej kupić?

13-letni dziś syn pana Mirka według zapewnień nie cierpi z powodu wykluczenia w grupie rówieśniczej, gdyż telefon zapewnia mu podstawowy kontakt ze znajomymi. W czasie wolnym jego syn ma stały dostęp do komputera, iPada i narzędzi komunikacji takich jak Discord. Ponadto w domu Burnejków obecna jest również Alexa oraz konsole do gier. Młody Burnejka w domu ma dostęp do social mediów, w tym TikToka, jednak bez smartfona w kieszeni co zdaniem ojca "sprawdza się i świetnie wpływa na rozwój naszego syna".

- Kontrola dostępu do ekranu oraz tłumaczenie zasad bezpiecznego korzystania z Internetu, jest łatwiejsze, gdy urządzenia nie opuszczają domu.

- mówi Mirek

Jak zaznacza przedsiębiorca, troska o latorośl nie oznacza, że nastolatek po pierwszy smartfon będzie musiał czekać aż do osiemnastki. Zgodnie z deklaracjami, jeżeli w niedalekiej przyszłości okazałoby się, że smartfon jest niezbędny, Mirek kupiłby go synowi. Jednak w obecnej sytuacji smartfon nie ogranicza możliwości rozwoju i pasji nastolatka, tak więc Burnejkowie odkładają w czasie zakup sprzętu.

Zmiana podejścia. Syn jednak będzie miał smartfon

Wraz z popularnością, jaką zyskała publikacja, pytania internautów zmieniły się w żywą dyskusję i wymianę spostrzeżeń dotyczących postępowania pana Mirka.

REKLAMA

Historia pana Mirka poniosła się szerokim echem nie tylko w serwisie LinkedIn, ale i na Twitterze. Przedsiębiorca przyznał, że publikacja była próbą zdobycia zasięgów w obu serwisach. Jednocześnie utrzymuje on, że syn rzeczywiście nie posiada smartfona, na co dzień posługując się prostym telefonem marki Nokia.

Finalnie internetowa dyskusja doprowadziła również do zmiany podejścia Burnejki, który zadeklarował kupno smartfona synowi.

- Mój ostatni wpis o telefonie wywołał wiele skrajnych emocji, ale też dał mi ciekawe punkty widzenia, które zastanawiają mnie nad moją decyzją - podsumowuje przedsiębiorca na Twitterze.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA