REKLAMA

Przykra, a nawet skandaliczna promocja. LOT oferuje bilety w podobnej cenie jak PKP

Kiedy Polska dyskutuje o wysokich cenach połączeń kolejowych, LOT kusi promocjami na loty krótkodystansowe po kraju. Już wcześniej zdarzało się, że samolot był najlepszą opcją – zarówno czasową, jak i finansową – a teraz za niewielkie sumy można podróżować po kraju aż do później wiosny. Jest tylko jeden problem. Dość istotny: kwestie środowiskowe. W Europie w końcu zaczyna się zwracać na to uwagę, a my zamiast zbliżyć się do koncepcji, znacząco się oddalamy.

bilety lotnicze
REKLAMA

Najtańsze bilety z Wrocławia do Warszawy w lutym możemy kupić już choćby za 120 zł. Lot trwa raptem godzinę. Dla porównania, ta sama podróż PKP może nas wynieść ok. 80-90 zł lub nawet 175 zł w przypadku Pendolino. Szybki pociąg jedzie 4:10, raptem o 20 minut "szybciej" od standardowego.

REKLAMA

Może na tym odcinku cenowo kolej wygrywa – nie porównuję tych samych dni, bo Intercity nie pozwala wybiegać w przyszłość i rezerwować z aż tak dużym wyprzedzeniem – ale nieznacznie, biorąc pod uwagę różnicę w czasie. Jak pisze rynek-lotniczy.pl, takich okazji jest dużo więcej dzięki nowej promocji. Do stolicy dolecieć można szybko i niedrogo z Gdańska, Wrocławia czy Poznania. A poniżej 100 zł np. z Zielonej Góry. Promocja trwa do 18 stycznia i obejmuje loty odbywające się od 1 lutego do 31 maja 2023, z wyjątkiem okresu Wielkanocy i majówki.

"Jeśli dalej będziesz podróżować pociągiem, chciałbym uścisnąć ci dłoń. To prawdziwie bohaterski czyn" – napisałem niedawno, a ta promocja tylko potwierdza, dlaczego. I wcale sytuacji PKP Intercity nie poprawia fakt, że oferta LOT-u jest bardzo warszawocentryczna. Zresztą koncentrację na dużych miastach krytykowano także w dyskusji o podwyżkach Intercity. Wszak te największe dotyczą Pendolino, zaś połączenia realizowane przez TLK/IC, którymi podróżuje większość Polaków, są droższe "jedynie" o 11,8 proc. Nie zmienia to jednak faktu, że trend jest widoczny: w Polsce samolot jest nie tylko szybszy niż pociąg, ale bywa też tańszy.

Z etycznego punktu widzenia to skandal

PKP chwali się, że podróż Intercity w przypadku relacji Wrocław-Warszawa to tylko 10,6 kg emisji CO2 na pasażera. To ponad 3 razy mniej niż samochód (38,5  kg) i 8 razy mniej niż samolot (92,0 kg). I choć kupujący na pewno nie kieruje się tym podczas wyboru środka transportu, to władze już powinny.

I we Francji tak się dzieje. Zakaz lotów krótkodystansowych dyskutowany jest od dawna. Komisja Europejska w grudniu dała zielone światło. Wprawdzie projekt został solidnie ograniczony względem i tak skromnych planów, ale kierunek został obrany. Teraz we Francji nie będzie można latać do trzech miast, gdzie podróż pociągiem nie zajmuje więcej niż 2,5 godziny. Gdy zostaną poprawione niektóre krajowe połączenia, "zakaz" obejmie kolejne.

Do pełnego szczęścia brakuje m.in. ograniczenia lotów prywatnymi odrzutowcami. Mimo wszystko jest to krok w dobrym kierunku. Tym bardziej przykro patrzy się na to, że my zmierzamy w zupełnie przeciwną stronę. I trudno się nawet pasażerom dziwić.

Jesteśmy teraz w najgorszym punkcie dla kolei

2022 rok był dla przewoźników rekordowy. Teraz potrzebujemy kolejnych inwestycji w tory, tabor, dworce. Są realizowane, ale potrzebujemy czasu. Na papierze z optymizmem można patrzeć na plany związane z Koleją Dużej Prędkości. Z każdego dużego miasta w Polsce podróż do centrum kraju zajmie nie więcej niż 2,5 godziny. Wówczas kolej sama z siebie stanie się realną alternatywą dla samolotów czy samochodów, wtedy też będzie można dyskutować o ewentualnym zakazie lotów krótkodystansowych. Dziś byłby on bardzo śmieszny: loty krótkodystansowe są niemożliwe na trasach, gdzie podróż pociągiem zajmuje mniej niż sześć godzin... Nie róbmy żartów z pogrzebu.

Tyle że KDP to wciąż plany. Czy zostaną zrealizowane i faktycznie w planowanym terminie? Możemy tylko gdybać. A w tym czasie Polacy przesiądą się nie tylko do samochodów, ale i samolotów.

Na szczęście lokalni przewoźnicy też wprowadzają swoje promocje. Na przykład Łódzka Kolej Aglomeracyjna wystartowała z promocją, dzięki której z Łodzi do Warszawy (i odwrotnie) dojechać można za 20 zł, wybierając bilet "tam/powrót". Haczyk? Tanich biletów jest raptem tysiąc, a promocyjną ceną objęte są przejazdy w weekendy ferii zimowych w województwie łódzkim, tj. 14-15, 21-22 i 28-29 stycznia 2023 r. 

REKLAMA

Niestety, zamiast dążyć do tego, by kolej była wyborem codziennym, staje się atrakcją turystyczną. Gorzej, że dla wielu podobną może być samolot. A z tego starcia trudno będzie pociągom wyjść jako wygrany.

zdjęcie główne: Ciesluk / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA