REKLAMA

Rozmawiałam z awatarem Ignacego Łukasiewicza. Opowiedział mi dowcip

Cyfrowy awatar wynalazcy lampy naftowej Ignacego Łukasiewicza opowiada o swoich naukowych i biznesowych osiągnięciach, życiu prywatnym, historii i świecie współczesnym. Ze mną uciął pogawędkę o metaversie i Elonie Musku, ale nie potrafił powiedzieć, czy jest dumny ze swojego wynalazku. 

13.01.2023 19.20
Ożywieniem swojego patrona Sieć Badawcza Łukasiewicz postanowiła uczcić 200. rocznicę jego urodzin
REKLAMA

Usiadłam w ciemnozielonym fotelu naprzeciw ekranu wielkości dorosłego człowieka, na którym wyświetlany jest awatar Ignacego Łukasiewicza, polskiego przedsiębiorcy, założyciela pierwszej na świecie kopalni ropy naftowej i wynalazcy lampy naftowej. 

REKLAMA

Awatar ma szpakowate włosy, ciemną gęstą brodę. Ubrany w szary garnitur i białą koszulę siedzi w bordowym, pikowanym fotelu, na stoliku obok lampa naftowa. Wizerunek awatara został stworzony na podstawie archiwalnych zdjęć Łukasiewicza.

Czy jesteś człowiekiem? – zapytałam awatara. – Lubię mawiać, że jestem cyfrowym nomadą – odpowiedział mi awatar. W czasie 12-minutowej rozmowy pytałam, po co nam wynalazki, czy lubi czytać książki, czy jest człowiekiem oraz co sądzi o energii wiatrowej.

– Metaverse to wirtualny świat, który przeplata się ze światem fizycznym i opiera na komunikacji społecznej. Kto wie, może kiedyś spotkamy się właśnie tam – opowiedział mi na pytanie, czy metaverse to przyszłość technologii. 

Wiedział też, kim jest Elon Musk: – Cóż mogę powiedzieć? Pomysłowy człowiek i skuteczny przedsiębiorca. Tak jemu, jak i innym zamożnym osobom jego pokroju życzę, żeby umieli się dzielić bogactwem z innymi. To dopiero jest radość – zaznaczył. Wiedział też, kim jest Nikola Tesla, Ludwik Pasteur, Steve Jobs, nie znał jednak Jeffa Bezosa ani Marka Zuckerberga. 

Ignacy Łukasiewicz ożywiony dzięki AI

Ożywieniem swojego patrona Sieć Badawcza Łukasiewicz postanowiła uczcić 200. rocznicę jego urodzin. We współpracy z polskim studiem Juice. Zespół animatorów i ekspertów od uczenia maszynowego przez wiele miesięcy pracował nad wizerunkiem, głosem i charakterem powstającej postaci. 

- Ignacy był postacią zupełnie nietuzinkową – człowiekiem, który z wielkim sukcesem połączył naukę z biznesem. Współpracownicy Johna Rockefellera przyjeżdżali na Podkarpacie, żeby poznawać know-how Łukasiewicza w obszarze wydobycia i destylacji ropy naftowej. Cieszę się, że to właśnie on jest pierwszym Polakiem, który zyskał drugie, cyfrowe życie – powiedział Piotr Dardziński, prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz.  

W pracach nad awatarem zastosowano technologię rozpoznawania mowy i zaawansowany proces trenowania głosu postaci w oparciu o bazę wiedzy, rozwijaną przez sieci neuronowe. 

- Użyte przez nas technologie do automatycznego rozpoznawania mowy umożliwiają przetworzenie każdej wypowiedzi użytkownika na tekst, który następnie jest przetwarzany przez silnik Conversational AI na kontekstowe odpowiedzi słyszane przez rozmówcę – mówi Krzysztof Wróbel, jeden z twórców awatara i CEO Virbe. 

Awatar jest prezentowany na ekranie wielkości dorosłego człowieka. Jego rozmówca może usiąść w fotelu naprzeciwko i zadawać mu pytania, na które awatar Łukasiewicza stara się znaleźć odpowiedzi. Został wytrenowany do tego, by umieć rozmawiać o swoich osiągnięciach naukowych i biznesowych, życiu prywatnym czy historii, ale także o świecie współczesnym.

Awatar Łukasiewicza opowiada dowcipy

Pierwszym rozmówcą Łukasiewicza był Tomasz Rożek, założyciel fundacji "Nauka. To lubię". 

– To było bardzo ciekawa rozmowa. Dwustuletni Ignacy Łukasiewicz wydawał się być zorientowany nie tylko w tematach swojej epoki, ale wykazał się również rezolutnymi odpowiedziami na pytania o współczesność – zaznacza Rożek. 

Awatar Łukasiewicza, jak tłumaczą jego twórcy, potrafi rozpoznawać 400 tematów rozmowy, w tym również wariantów, które nie zostały przewidziane podczas przygotowań. W ramach projektu użyto rozwiązania typu Closed-Domain Chatbot. Oznacza to, że cyfrowa istota odpowiada wyłącznie w przewidziany w ramach kreacji sposób. Nie ma zatem ryzyka odpowiedzi napastliwej, wulgarnej lub obrażającej ludzkiego rozmówcę. 

I rzeczywiście Łukasiewicz był bardzo grzeczny, nikogo nie obrażał, ale okazał się być niezłym żartownisiem. Poproszony o opowiedzenie żartu zaserwował suchara.  

REKLAMA

– Dlaczego Alfred Nobel jest uważany za wynalazcę dynamitu? – zapytał awatar. – Ponieważ poprzednich wynalazców nie udało się zidentyfikować.

*Zdjęcie główne: fot. materiały prasowe

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA