REKLAMA

Gość uruchomił Windowsa 7 na 5-megahercowym procesorze z 128 MB RAM

Rozruch komputera co prawda trwa około pół godziny, ale zawsze można wytknąć Windowsowi 11 braki w optymalizacji. Co więcej, na tak lichym komputerze system nie tylko działa, ale nawet pozwala na pracę wielozadaniową. Teoretycznie.

windows 7 na 5 mhz
REKLAMA

Windows 11 rozczarował wielu użytkowników swoimi wymaganiami sprzętowymi. Okazuje się, że by być na bieżąco z technologiami Microsoftu niektórzy będą musieli kupić nowy komputer. Nowy Windows wymaga bowiem nie tyle nawet wydajnych, co nowoczesnych podzespołów. Cóż, przynajmniej Windows 10 będzie jeszcze serwisowany do października 2025 r.

REKLAMA

Serwisowany za to nie jest już Windows 7, i to od dwóch lat. Trudno się dziwić, to już stareńka platforma, co widać po jej wymaganiach sprzętowych. Według Microsoftu system powinien się uruchomić na jednordzeniowym gigahercowym procesorze z 1 GB RAM (lub 2 GB RAM, jeżeli procesor jest 64-bitowy). To nie oznacza komfortowej pracy, a raczej to, że na takim sprzęcie według Microsoftu system już będzie działał bezawaryjnie. A co, jeśli spróbować znacznie wolniejszego PC?

Windows 7 na komputerze boomera

Internauta posługujący się pseudonimem NTDEV zdecydował się sprawdzić co się stanie, jeśli spróbuje zainstalować i uruchomić system Windows 7 na komputerze 200-krotnie wolniejszym niż taki o minimalnej rekomendowanej przez Microsoft konfiguracji. Padło na PC z Pentium-S taktowanym z częstotliwością 50 MHz, dodatkowo sztucznie spowolnionym przez maszynę wirtualną. I ze 128 MB RAM. Dla młodszych czytelników, dla ułatwienia: to taktowanie 0,005 GHz i 0,1 GB RAM.

Zainstalowanie systemu standardową metodą nie było możliwe. Internauta był zmuszony do ręcznego skonfigurowania systemu z poziomu wiersza poleceń, bez działającego instalatora. Samodzielnie za pomocą edycji rejestru musiał wyłączyć właściwie wszystkie graficzne ozdobniki. System jednak na komputerze ruszył bez problemu.

Znaczy się, bez problemu to oczywiście pojęcie względne. Sam rozruch systemu trwa około 28 minut. Responsywność systemu jest również znikoma. Ale działa i uruchamia aplikacje. Co więcej, mimo absurdalnie niewielkich zasobów obliczeniowych Windows 7 na takim komputerze poradził sobie nawet z pracą na kilku aplikacjach równocześnie.

Windows NT (bieżąca nazwa handlowa: Windows) od samego początku był projektowany z myślą o skalowalności i multiplatformowości. To między innymi dlatego relatywnie łatwo udaje się Microsoftowi przenosić Windowsa na kolejne rodzaje procesorów, w tym ARM. Powyższy eksperyment należy jednak traktować głównie jako pouczającą zabawę. Na komputerach o tak niewielkiej mocy obliczeniowej znacznie praktyczniejszy powinien okazać się system linuxowy.

REKLAMA

Czytaj też:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA