Oto największe farmy fotowoltaiczne w Polsce. Kraj pokryty panelami
Podobno Polacy są tak agresywni, bo przez większą część roku nie mają dostępu do słońca. Mimo tych bardzo trudnych warunków w Polsce przybywa farm fotowoltaicznych. W 2022 uruchomionych zostało parę prawdziwych gigantów. Na 2023 natomiast planowane jest otwarcie molocha od PGE. Ale to nie on będzie największy.
PGE w grudniu rozpoczęła na Podkarpaciu budowę jednej z największych w Polsce farm fotowoltaicznych - PV Jeziórko. Do końca 2023 r. na działkach o powierzchni około 100 ha powstanie instalacja o mocy 100 MW. Znajdzie się w gminie Grębów ok. 10 km od Tarnobrzega. Będzie składać się z blisko 200 tys. nowoczesnych, monokrystalicznych paneli słonecznych o mocy ponad 500 W każdy. Jak zapowiada operator, parametry techniczne paneli pozwolą na uzyskanie wysokiej produktywności w warunkach pogodowych typowych dla stref klimatycznych występujących w Polsce.
Panele zamontowane na farmie PV Jeziórko będą bifacjalne. Oznacza to, że mogą one absorbować światło dwustronnie, zarówno bezpośrednio padające na ogniwo, jak i odbite - docierające od tyłu. Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej, zapowiada, że produkcja zapewni zapotrzebowanie odpowiadające blisko 50 tysięcy gospodarstw domowych. W 2024 roku PV Jeziórko osiągnie docelową moc 153 MW.
To i tak nie wystarczy, aby przebić największą polską farmę fotowoltaiczną
Ta ulokowana jest w miejscowości Zwartowo w woj. Pomorskim. Do jej otwarcia doszło w październiku. Farma zajmuje 300 ha, a liczba paneli wynosi prawie 400 tys. Dzięki temu produkowana energia zapewnia zapotrzebowanie dla ok. 150 tys. gospodarstw domowych. Obecna moc wynosi 204 MW, ale druga faza inwestycji, zaplanowana na początek przyszłego roku, powiększy całkowitą moc do 290 MW.
Zanim otwarto farmę Wiatrowo, miano największej dzierżyła znajdująca się w Brudzewie. Została uruchomiona w 2021 roku na obszarze dawnej odkrywki Koźmin eksploatowanej przez PAK KWB Adamów. Panele zamontowano na 112 ha, a moc farmy wynosi 70 MW. Co ciekawe, przy budowie farmy zaangażowano byłych górników, którzy zostali przekwalifikowani i realizują kolejne projekty związane z energią odnawialną.
Powiat Turecki i Brudzew – kilka lat temu teren kopalni węgla brunatnego, dzisiaj produkcja zielonej energii – to realny symbol polskiej transformacji energetycznej. Dzięki inwestycji o wartości 163,8 mln zł netto – zbudowanej całkowicie za prywatne pieniądze – zrekultywowany teren odzyskał wartość użytkową i jest przykładem jak realizować transformację energetyki w Polsce, włączając w to stworzenie nowych miejsc pracy dla osób odchodzących od pracy w górnictwie
komentował Piotr Woźny, Prezes ZE PAK SA.
Niewiele mniejszą mocą dysponuje farma położona w Witnicy, niedaleko granicy polsko-niemieckiej. Wynosi ona 64,6 MW. Została uruchomiona w 2021. Jeszcze tego samego roku zmieniła właściciela: spółka BayWa r.e. sprzedała ją irlandzkiej firmie Alternus Energy Group. Dalej jednak BayWa r.e. kontynuuje "świadczenie usług eksploatacji i konserwacji obiektu w Witnicy na rzecz Alternus Energy".
Poza tymi obiektami żadna farma w Polsce nie ma mocy większej niż 50 MW. Co więcej, te będące w posiadaniu Better Energy nie przekraczają nawet 30 MW – w Żydowie i Postominie mają powyżej 29 MW.