Samsung Galaxy Tab S8 to pierwszy tablet z Androidem 13. Są trzy ważne nowości
Tablety Samsung Galaxy Tab S8 właśnie zaczynają dostawać Androida 13 z nową nakładką One UI 5. Zaktualizowaliśmy tablety i sprawdziliśmy, co nowego.
Mogłoby się wydawać, że skoro Android 13 dopiero zaczyna się pojawiać na pierwszych smartfonach, to na tabletach zadebiutuje w najlepszym przypadku za kilka miesięcy. Tymczasem Samsung przyspieszył tempo i tuż po wypuszczeniu aktualizacji na najnowsze smartfony, wziął się za tablety.
Tym sposobem Android 13 z nakładkę One UI 5 trafia na rodzinę tabletów Samsung Galaxy Tab S8. Nowy system dostaną w pierwszej kolejności urządzenia Tab S8, Tab S8+ oraz ogromny Tab S8 Ultra. W pierwszej kolejności aktualizacja wychodzi na urządzenia z łącznością 5G. I rzeczywiście, tuż po ogłoszeniu tych nowości na naszym testowym modelu Galaxy Tab S8+ 5G pojawiła się aktualizacja do Androida 13.
Android 13 na najnowszym tablecie Samsunga doczekał się łatwiejszej zmiany profili użytkowników.
Nie będę trzymał was w niepewności: zmian jest sporo, ale większość z nich to kosmetyka. Są jednak dwie ważne nowości, które mogą znacznie uprzyjemnić korzystanie z tabletu.
Zdecydowanie największą nowinką jest wysunięcie na pierwszy plan profili użytkownika. Tablety Samsunga już od dawna potrafiły obsłużyć konta kilku użytkowników, ale przełączanie się między profilami było zakopane w menu. Teraz przełączniki pojawiły się w miejscach dostępnych tuż pod ręką, czyli na ekranie blokady oraz w panelu szybkich ustawień.
To bardzo dobry ruch i jednocześnie kolejna szpilka wbita w iPady i system iPadOS, który nadal nie obsługuje wielu kont użytkowników. A przecież tablet to typowo domowe urządzenie, leżakujące często na stoliku kawowym czy na blacie w kuchni. Moja żona korzysta z tabletu równie często co ja, a na iPadzie jest to trochę niezręczne, bo jedno z nas widzi powiadomienia drugiej osoby. Na Galaxy Tab - oraz na innych tabletach z Androidem - nie ma tego problemu. Tym samym można mieć w domu jeden tablet używany przez wszystkich domowników i w pełni zachować prywatność.
Druga ważna nowość to kalka z iOS.
Są nią stosy widżetów, które są zrealizowane niemal identycznie jak w iOS i iPadOS. Niemal, bo przewijamy je nie gestem góra-dół, lecz lewo-prawo. Poza tym działanie jest identyczne, czyli możemy nakładać na siebie kilka widżetów o tym samym rozmiarze i przełączać się między nimi gestem. Korzystam z tego nieustannie na iOS i cieszy mnie, że taki system działa już dobrze również na Androidzie.
Trzecią nowość również możecie znać z iOS.
Są nią tryby skupienia. Mamy do wyboru kilka predefiniowanych, które można konfigurować do swoich potrzeb. W każdym możemy dobrać obecność powiadomień i innych rozpraszaczy uwagi.
Pozostałych zmian użytkowych jest niewiele.
Samsung trochę lepiej dostosował swój system do automatycznego doboru palet kolorystycznych. Chodzi o to, że niektóre elementy systemu (tła, ikonki, przełączniki, tytuły) mają kolor generowany na bazie aktualnej tapety. W Androidzie 13 więcej elementów poprawnie implementuje dobór koloru (w tym np. slidery zmiany głośności), a ponadto więcej aplikacji obsługuje zmienione tło na ikonie aplikacji. Niestety nadal nie wszystkie apki potrafią zmienić tło, więc jest tu jeszcze pole do poprawy.
Jednocześnie trzeba uczciwie przyznać, że bardzo wiele nowości z czystego Androida 13 po prostu od dawna było w tabletach (i smartfonach) Samsunga, ponieważ Samsung zaszył je w systemie wcześniej, na własną rękę, w ramach nakładki One UI.