REKLAMA

Microsoft zastrzegł literę P. Inni giganci i celebryci zastrzegali nie takie rzeczy

Chodzi oczywiście nie o sam znak alfabetu łacińskiego, a o pewne szczególne P, w kształcie jaki pokazujemy w artykule. P będzie symbolizować... coś. Na razie nie do końca wiemy co.

microsoft
REKLAMA

Czy można zastrzec literę alfabetu? Oczywiście że nie można. Urzędy rejestrują tylko nieoczywiste znaki i logotypy. I choć ich ocena nieoczywistości może być czasem trudna do zrozumienia - o czym więcej poniżej - tak zastrzeżenie jednej litery alfabetu raczej nie jest możliwe. No chyba, że jest ona bardzo konkretnego kształtu.

REKLAMA
 class="wp-image-2962803"
Microsoft P

Takiego jak widoczny powyżej. Amerykański urząd patentów i znaków handlowych przyjął rejestrację powyższego logotypu. W formularzu zgłoszeniowym Microsoft opisał P jako coś, co będzie używane do lokalizowania, zbierania, modelowania, wykresowania, wizualizowania, animowania, transformowania, prezentowania i współdzielenia danych. Prawdopodobnie będzie to jakaś technologia IT powiązana z chmurą Azure. Choć to czysta spekulacja.

Microsoft P to błahostka, bo logo jest unikatowe. Niektóre zastrzeżone frazy mogą jednak budzić zdumienie

Activision Blizzard na przykład ma na własność anglojęzyczne słowo saga (tłumaczone na polski, bez niespodzianek, jako saga). Posłużył się tym atutem, gdy pojawiła się na rynku gra The Banner Saga. Okazało się, że przy rejestracji gry Candy Crush Saga słowo Saga również zostało zastrzeżone. Obie firmy doszły do porozumienia poza sądem, warunki porozumienia nie są znane. W każdym razie The Banner Saga się pojawiło i nawet zdobyło całkiem sporą popularność.

Dlaczego nie ma innych superbohaterów niż DC Universe i Marvel Universe? Bo nie może być

Spider-Man, Batman, Iron Man, Czarna Wdowa, Punisher... wszyscy ci superbohaterowie zostali wymyśleni przez artystów powiązanych albo z DC, albo z Marvelem. Dlaczego nie ma innych, z innych krajów? No, są. Ale nie wolno ich nazywać superbohaterami (superheroes). Tego określenia, w kontekście zabawek i komiksów, mogą używać wyłącznie te dwie firmy.

Nikt nie będzie miał tak na imię, jak córka Beyoncé i Jay-Z

Słynnej piosenkarce i znanemu raperowi z powodzeniem udało się zastrzec Blue Ivy, czyli frazę, jaką nazwali swoją pierworodną córeczkę. Można się obruszać na kaprysy bogaczy, ale tym razem rodzice mają całkiem niezłe wytłumaczenie. Jak twierdzi para, chcą w ten sposób chronić córkę, by nikt nie zarabiał na jej tożsamości.

Dlaczego sklepy z aplikacjami i grami muszą się nazywać tak dziwnie? To wina Apple’a

apple-usuwa-aplikacje-gry-app-store class="wp-image-2148645"
Apple App Store

Apple’owi bowiem z powodzeniem udało się zarejestrować frazę App Store, czyli Sklep z Apkami. Według plotki urząd się pomylił, interpretując App jako skrót od Apple. W każdym razie to dlatego mamy takie kwiatki, jak Amazon Appstore (na siłę tłumacząc na polski: Amazon Sklepzaplikacjami).

Rihanna chciała zrobić coś podobnego do Beyoncé. DC Comics ubiegło ją o kilkadziesiąt lat

Rihanna to pseudonim artystyczny znanej piosenkarki. Jej nadane przy urodzeniu imię jest jednak również ciut egzotyczne, bo brzmi Robyn (nie ma literówki). Artystka zdecydowała się je zastrzec, by nie pozwolić producentom gadżetów i kosmetyków do niego nawiązywać. Przekonała się, że sama również nie może na nim zarobić.

Robyn jest własnością DC Comics, który zastrzegł Robina (z Batmana i Robina) wraz z kilkoma podwersjami. Niestety na długo zanim Rihanna się urodziła, więc znak handlowy bezsprzecznie należy do amerykańskiej korporacji.

Po polsku: na topie lub sexy. Po angielsku: that’s hot. Lepiej nie używać angielskiej frazy, bo można się narazić dziedziczce fortuny Hiltonów

Paris Hilton, znana celebrytka, poza związkiem z legendarną siecią hoteli ma też wyłączne prawo do frazy That’s hot!, którą zastrzegła na potrzeby swojego reality-show. Co więcej, korzysta z tego prawa. Pozwała o jej niewłaściwe wykorzystanie między innymi właściciela stacji telewizyjnej Hallmark.

Facebook jest właścicielem słowa twarz. Choć tylko po angielsku i tylko w konkretnym kontekście

REKLAMA
 class="wp-image-1311088"
Mark Zuckerberg, prezes firmy Meta, do której należy Facebook

Firmy operujące w Stanach Zjednoczonych nie mogą wykorzystywać słowa Face nazywając swoje produkty czy usługi. Na szczęście zastrzeżenie nie ma charakteru ogólnego, a wyłącznie usługi telekomunikacyjne. Najbardziej znanym licencjobiorcą tego znaku towarowego jest Apple, który je licencjonuje na potrzeby FaceTime.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA