REKLAMA

Mamy XXI wiek, a oni użyją broni z I wojny światowej. Powracają balony zaporowe

Wygląda na to, że Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza zapożycza taktykę z I i II wojny światowej i wykorzystuje masywne balony zaporowe, aby chronić najważniejsze obiekty przed dronami - kamikadze, a być może nawet pociskami manewrującymi.

Mamy XXI wiek, a oni użyją broni z I wojny światowej. Powracają balony zaporowe
REKLAMA

Balony zaporowe chińskiej armii zauważono podczas niedawnych ćwiczeń obrony powietrznej "Zhejiang Golden Shield 2022". W ich trakcie ćwiczono obronę składów paliwa. Manewry odbyły się w miejscowości w Huzhou, w prowincji Zhejiang, w wschodnich Chinach. W ćwiczeniach wzięły udział zarówno jednostki wojskowe, jak i cywilne.

REKLAMA

Zdaniem komentatorów, Chiny wyciągają wnioski z wojny, która toczy się za naszą wschodnią granicą, a zwłaszcza ataków na infrastrukturę krytyczną.

 class="wp-image-3016146"
Choińscy żołnierze przygotowują balon zaporowy

Na zdjęciach z ćwiczeń widać, że do odpierania symulowanych ataków wykorzystywano nie tylko same balony, które podnosiły ogromne sieci, ale także granaty dymne. Te ostatnie tworzyły dosłownie ściany dymu zasłaniające potencjalne cele.

Trwająca wojna udowodniła, że każdy sposób na powstrzymanie wroga jest dobry, a na polu walki nie ma przestarzałej broni. Ważna jest pomysłowość i skuteczność. Balony zaporowe wydają się właśnie takim rozwiązaniem. Ich dodatkowym atutem jest prostota obsługi i minimalne koszty.

Francja, Niemcy, Włochy i Wielka Brytania używały balonów zaporowych podczas I Wojny Światowej. Były one odpowiedzią na rozwijające się w tym czasie lotnictwo wojskowe.

 class="wp-image-3016140"
Balony zaporowe nad plażami w Normandii w 1944 r.

W czasie II Wojny Światowej roku brytyjskie dowództwo rozmieściło 3000 balonów do obrony przed bombowcami lecącymi na wysokości do 1500 metrów.

W tamtych czasach działa przeciwlotnicze nie mogły być przesuwane wystarczająco szybko do atakowania samolotów lecących na małej wysokości i z dużą prędkością. Balony zmuszały je do latania wyżej i w zasięgu skoncentrowanego ognia artylerii przeciwlotniczej.

REKLAMA

Podczas samej tylko bitwy o Anglię 102 niemieckie samoloty uderzyły w liny balonowe, a 66 maszyn zostało w ten sposób zniszczonych. Balony były szczególnie skuteczne przeciwko rakietom V-1 terroryzującym Wielką Brytanię pod koniec wojny i mają na swoim koncie 231 zestrzeleń V-1.

Balony były w tym czasie napełniane wodorem. Dodatkowo na linach montowano ładunki wybuchowe, które pod wpływem wstrząsu eksplodowały, powodując dodatkowe uszkodzenia w samolocie. W niektórych przypadkach doczepiano także spadochrony, które po zaczepieniu przez samolot rozwijały się i hamowały jego lot.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA