Śmieci na Marsie. Do nogi marsjańskiego helikoptera Ingenuity coś się przyczepiło
Kiedy uruchamiasz zdalnie łopaty wirnika w marsjańskim helikopterze, który znajduje się na powierzchni innej planety, na której jeszcze nigdy nie stał żaden człowiek, nie spodziewasz się przypadkowych śmieci pochodzenia ludzkiego, prawda? Mimo to tak właśnie wyglądał ostatni, 33. lot Ingenuity.
Helikopter/dron Ingenuity, który według pierwotnych założeń już od ponad roku nie powinien działać, wciąż ładuje swoje akumulatory, wzbija się w powietrze i wykonuje przegląd okolicy rejonu, po którym porusza się najnowszy amerykański łazik marsjański Perseverance. Ingenuity miał według najbardziej optymistycznych planów wykonać pięć lotów nad powierzchnią Czerwonej Planety, tymczasem najnowszy lot, który miał miejsce pod koniec września, był już jego trzydziestym trzecim z kolei.
Zwykle, gdy Ingenuity wzbija się w powietrze, zamontowana w jego spodniej części kamera filmuje przesuwającą się pod jego "nogami" powierzchnię Marsa, chociażby po to, aby sprawdzić, nad jakim terenem lot się odbywał i gdzie się zakończył.
Ingenuity: lot nr 33
Tym razem jednak to nie powierzchnia Marsa przykuła uwagę inżynierów. Otóż, ku zdumieniu wszystkich w kadrze znalazł się kawałek folii przyczepiony do jednej z nóg helikoptera. Gdyby to było na Ziemi, nie byłoby to szczególnie interesujące. Powstaje jednak pytanie skąd się ta folia wzięła na powierzchni Marsa i kto ją tam dostarczył.
Czytaj więcej na ten temat:
- Wideo dnia. Patrz jak helikopter Ingenuity bije kolejne rekordy na Marsie
- Czas uronić łezkę i pożegnać się z dronem na Marsie. I tak zrobił więcej niż planowano
- Dron Ingenuity fotografuje na Marsie szczątki kapsuły, którą przyleciał. Ależ fantastyczne zdjęcia!
- NASA fotografuje niewielkie urządzenie z orbity. I to na Marsie
- Dawali mu miesiąc życia, ale on nie chce umierać. Ingenuity jest nie do zajechania
Tak czy inaczej, nagranie wskazuje, że folia odczepiła się od nogi drona i opadła na powierzchnię Marsa w połowie lotu, a więc problemu czy zagrożenia dla misji drona nie stanowi.
Nie zmienia to jednak faktu, że zaskakujące jest to, że w okolicy lądowania łazika Perseverance znajduje się tyle przypadkowych śmieci, które czystym przypadkiem mogą zostać przywiane i zaczepić się o nogę niewielkiego bądź co bądź urządzenia.