REKLAMA

Rząd wytłumaczył, po co rozprowadza w Polsce jodek potasu. Oto oficjalny powód

Dystrybucja środka pomagającego w walce ze skutkami skażenia radioaktywnego, czyli jodku potasu, była tematem dzisiejszej konferencji prasowej Podsekretarza stanu w MSWiA, doktora Błażeja Pobożego. Przedstawiciele rządu chcą uspokoić obywateli i wyjaśniają procedury związane z przekazaniem straży pożarnej tabletek z jodem.

jodek-potasu-dystrybucja-straz-pozarna-mswia
REKLAMA
REKLAMA

Jodek potasu - konferencja prasowa MSWiA

Jodek potasu to środek stosowany w przypadku skażenia radioaktywnego. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji zwołał dzisiaj konferencję prasową, aby poruszyć kwestie związane z jego dystrybucją na terenie naszego kraju. Oprócz doktora Błażeja Pobożego pojawiło się na niej kilku innych gości, których zadaniem było rozwianie wątpliwości.

Podczas rządowej konferencji prasowej, która dobyła się 30 września 2022 r., wypowiadał się w sprawie jodku potasu prezes Państwowej Agencji Atomistyki dr Łukasz Młynarkiewicz. Oprócz tego do siedziby MSWiA zawitał prof. dr hab. n. med. Wojciech Zgliczyński, Kierownik Kliniki Endokrynologii CMKP w Szpitalu Bielańskim, Konsultant województwa mazowieckiego w zakresie endokrynologii.

Jodek potasu - co dalej?

MSWiA podało, że temat jest monitorowany na bieżąco i prowadzone są teraz codzienne spotkania z wojewodami w tej sprawie. Przygotowano specjalną broszurę informacyjną na temat jodku potasu - zarówno na temat ich dystrybucji, jak i dawkowania.

Jodek potasu stosuje się na wypadek uwolnienia "złego" jodu do atmosfery. Środek zawarty w tabletkach blokuje jego wchłanianie się do tarczycy. Obecnie tabletki znajdują się na przedostatnim punkcie odbioru - najczęściej są to szkoły. Nie występuje jednak realne zagrożenie.

Przedstawiciel Polskiej Agencji Atomistyki wyjaśnił jaka jest specyfika elektrowni jądrowej w Zaporożu. Tłumaczył, że znajduje się ona 850 km od Polski, a warunki klimatyczne wskazują, że ewentualne skażenie radiacyjne zagrażałoby przede wszystkim Federacji Rosyjskiej. Jednocześnie zauważył, że skażenie byłoby zauważalne przez nasze detektory, ale nie zagrażałoby Polakom.

Przedstawiciele rządu przekazują, że chcieli "zadziałać wyprzedzająco". Państwo jest jednak przygotowane na najgorsze scenariusze, mimo iż są one obecnie wykluczane, a obywatele mogą czuć się bezpiecznie. Liczba tabletek jodku potasu jest zagwarantowana dla wszystkich obywateli. Rząd zabezpieczył 58 mln dawek.

Nie jest prawdą, że tabletki będą wydawane tylko osobom zameldowanym na danym terenie. Według zapewnień rządu, każdy dostanie jodek sodu, jeżeli tylko się zgłosi do stosownych instytucji. Wojewodowie będą informować o tym, gdzie można zwrócić się po tabletki.

Tabletki z jodem potasu - dawkowanie

Gdy pojawi się informacja o tym, że należy przyjąć jodek potasu, ludzie dorośli powinni wziąć 2 tabletki (50 mg). Dotyczy to również kobiet w ciąży oraz karmiących piersią. Inaczej to wygląda w przypadku dzieci. Te w wieku od 3 do 12 lat powinny przyjąć 1 tabletkę, a w wieku od 1 miesiąca do 1 roku - pół tabletki. Dla noworodków przewidziano dawkę 1/4 tabletki. 50-miligramowe tabletki są łatwo podzielne na cztery.

Przy okazji przedstawiciele rządu przypominają, że przyjmowanie jodu może prowadzić do niedoczynności lub nadczynności tarczycy. Liczba powikłań po przyjęciu jodku potasu zwiększa się wraz z wiekiem. W przypadku 40 latków powikłania po przyjęciu jodu mogą być gorsze, niż ryzyko zachorowania na raka, przez którym ten środek ma chronić.

Czytaj też:

Straż pożarna ma już jodek potasu.

MSWiA już ponad tydzień temu poinformowało, że tabletki zawierające jodek potasu dotarły do komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Jest to efekt działań związanych z zarządzaniem kryzysowym i ochroną ludności, które można określić dmuchaniem na zimne.

Decyzję o przekazaniu jodku potasu straży pożarnej podjęto nie po słowach Władimira Putina o broni atomowej, tylko w odpowiedzi na doniesienia dotyczące walk prowadzonych w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapewnia, że to "standardowa procedura".

Czy jest się czym przejmować w związku z dystrybucją jodku potasu?

Tak jak można sobie wyobrazić, że w wyniku działań wojskowych Zaporoska Elektrownia Atomowa ulegnie uszkodzeniu, co mogłoby doprowadzić do skażenia radioaktywnego w Europie, nic na to nie wskazuje. Państwowa Agencja Atomistyki cały czas monitoruje sytuację, a my mamy już dostęp do radiacyjnej mapy Polski.

Rząd do tego przekonuje, że nie ma na razie zagrożenia skażeniem radioaktywnym w Polsce. Obywatele nie powinni się na tym etapie tym niepokoić. Ostateczne decyzje w sprawie tego, w jaki sposób przekazać mieszkańcom naszego kraju jodek potasu, pozostają z kolei w gestii wojewodów.

Przyjmowanie jodku potasu na własną rękę jest niebezpieczne

REKLAMA

Jodek potasu w formie tabletki, w dawce uzależnionej od wieku obywatela, powinno się przyjmować najwcześniej na 24 godziny przed planowaną ekspozycją na bezpośrednie oddziaływanie radioaktywnego jodu lub do dwóch godzin po rozpoczęciu ekspozycji. Do zaleceń należy się zaś stosować nie bez powodu.

Przyjmowanie tego środka w chwili, gdy zagrożenia skażeniem radioaktywnym nie ma, może być w dodatku kontrproduktywne. Niewłaściwa suplementacja jodem nie tylko nie pomoże uchronić się przed skażeniem radioaktywnym, ale może okazać się również szkodliwa dla organizmu człowieka.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA