Oficjalna strona Państwowej Agencji Atomistyki puściła info o wysokim promieniowaniu we wschodniej Polsce. To ściema
Na stronie Państwowej Agencji Atomistyki pojawił się dziś nowy, bardzo niepokojący wpis o dużym wzroście promieniowania w północno-wschodniej części Polski. To na szczęście fake news, ale jak pojawił się na oficjalnej stronie?
O Państwowej Agencji Atomistyki nie słyszymy często, ale pełni ona ważną rolę, bowiem zajmuje się sprawami bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej w Polsce. Dziś Agencja powróciła na języki za sprawą nietypowego komunikatu, po którym pojawiły się liczne pytania o bezpieczeństwo.
W usuniętym już wpisie na stronie Państwowej Agencji Atomistyki pojawił się komunikat o wykryciu promieniowania w północno-wschodniej Polsce. Odczyty miały być alarmująco wysokie. Osobom pamiętającym kwiecień 1986 r. i katastrofę elektrowni jądrowej w Czarnobylu po przeczytaniu komunikatu musiało przez moment zrobić się gorąco. Treść wpisu wyglądała następująco:
Tajemniczy wpis zniknął, ale nikt nie wie, jak doszło do jego powstania.
Obecnie na stronie Państwowej Agencji Atomistyki znajdziemy oficjalne dementi, w którym usunięty komunikat jest określony mianem „fake newsa”. Agencja przyznaje, że nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej i nie otrzymała żadnych sygnałów o niebezpieczeństwie od partnerów międzynarodowych.
Jak wobec tego fake news znalazł się na stronie agencji? Jak ustalił Puls Biznesu w rozmowie z rzecznikiem PAA, wpisu nie umieścił żaden z pracowników Agencji, więc mogło dojść do ingerencji z zewnątrz lub jakiejś formy cyberataku. O sprawie zostało zawiadomione Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Mieszkańcy północno-wschodniej części Polski nie mają więc powodów do obaw, w przeciwieństwie do Państwowej Agencji Atomistyki, której systemy mogły zostać naruszone. Skala ewentualnego ataku nie jest znana.