REKLAMA

Tęsknisz za telewizorem? Netflix będzie przerywał filmy reklamami

Netflix cały czas pracuje nad uruchomieniem nowej wersji swojej usługi, która ma być znacznie tańsza, ale za to serwować reklamy. Wiemy już, kto będzie je dobierał i serwował. Nie będzie to Google, choć firma się o to starała.

Netflix z reklamami. Seriale i filmy będą przerywane spotami
REKLAMA

Netflix ogłosił, że wybrał swojego głównego partnera reklamowego, który będzie odpowiadał za pozyskiwanie reklamodawców, dystrybucję reklam wraz z personalizacją i ich monetyzację. Wybór jest zaskakujący, bo będzie to Microsoft. Firma ta ma bardzo umiarkowane sukcesy na rynku reklamowym: o względnym powodzeniu może mówić tylko na rynku amerykańskim, gdzie Microsoft Bing jest zaskakująco chętnie używany, zamiast być zdominowanym przez Wyszukiwarkę Google. O partnerstwo zabiegali też Google i Comcast.

REKLAMA

Czytaj też:

Dlaczego Microsoft? Netflix tego w szczegółach nie uzasadnia, choć w wypowiedzi dyrektora Grega Petersa może czaić się podpowiedź.

– (…) Co ważne, Microsoft zaoferował elastyczność w kwestii przyszłych innowacji w zakresie zarówno technologii, jak i sprzedaży, a także silne mechanizmy ochrony prywatności dla naszych użytkowników - jak mówi w przygotowanej dla mediów informacji prasowej, pogrubienie moje.

Microsoft, podobnie jak Apple, od lat szczyci się swoim zasadniczym podejściem do ochrony prywatności swoich klientów. Google też, jednak ta postawa bywała już niejednokrotnie kwestionowana. Prawdopodobnie właśnie dlatego wybrano ostatecznie Microsoft.

Kiedy Netflix z reklamami? Jak wynika z układu z Microsoftem, na taniego Netflixa jeszcze trochę poczekamy

Peters użył sformułowania, że obie firmy mają przed sobą jeszcze dużo pracy, co pośrednio sugeruje, że tani Netflix z reklamami jest nadal w powijakach. Microsoft prawdopodobnie wykorzysta do realizowania powyższej umowy Xandr, czyli platformę reklamową dla telewizji, którą odkupił od telefonii AT&T pod koniec ubiegłego roku.

Nie jest jasne, czy zostaną też wykorzystane mechanizmy Microsoft Audience Network, które są wykorzystywane w usługach Bing i w ramach wybranych aplikacji z Microsoft Store. To by otwierało drogę do daleko idącej personalizacji spotów reklamowych, bo użytkownik mógłby być (opcjonalnie) identyfikowany przez jego Konto Microsoft.

REKLAMA

Prawdopodobnie jednak takiego połączenia nie będzie. Sugeruje to wypowiedź Mikhaila Parakhina z Microsoftu w tej samej informacji prasowej. Cytując fragment: reklamodawcy chcący przez Microsoft realizować swoje potrzeby będą mieli dostęp do publiki Netflixa i ekranów smart TV. Trudno tak niezobowiązującą wypowiedź wkładać w kategoryczny nawias, jednak to sugeruje, że jedynym źródłem danych będzie to, co użytkownik wykonuje w obrębie usługi Netflix i nic innego.

Netflix i Microsoft nie podały żadnych kwot związanych z umową partnerską. Netflix poinformował też, że Microsoft jest pierwszym partnerem reklamowym, co oznacza, że mogą się w przyszłości pojawić kolejni. Nie jest jasne, czy to oznacza również wspomnianych wyżej Comcast i Google.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA