Stranger Things 4 jest pełne easter-eggów, anachronizmów i śmiesznych błędów

Po długiej przerwie Stranger Things wróciło wraz z nową paczką easter-eggów. Nowy sezon serialu Netfliksa zyskał uznanie zarówno w oczach widzów, jak i wśród krytyków, a spora w tym zasługa faktu, że osadzony jest on fabularnie w latach 80. ubiegłego wieku, które zostały ukazane z dużą dbałością o detale.

Czytaj też:

Netfliksowi nie udało się przy tym uniknąć kilku błędów, a w serialu pojawiają się anachronizmy. Nie psują one ogólnego wrażenia i wystarczy ledwie trochę zawieszenia niewiary, by przejść nad nimi do porządku dziennego, a do tego część z takich pomyłek, gdy się im bliżej przyjrzeć, potrafi nawet rozbawić.

Jeden z użytkowników Twittera zwrócił uwagę na śmieszny błąd w Stranger Things 4 związany ze sceną hakowania. Twórcy najwyraźniej chcieli użyć trochę starego kodu, by wyświetlić go na komputerze z charakterystycznym czarno-zielonym monitorem. Wykorzystali w tym celu nawet narzędzie Wayback Machine, co się chwali, ale skopiowali... kawałek panelu nawigacyjnego.

W kodzie pokazywanym na ekranie komputera w Stranger Things 4 w 1986 r. pojawia się sporo odniesień do technologii i formatów, które opracowano dopiero dużo później. Jak zauważył Aaron Toponce na Twitterze, w serialu pojawiają się m.in. takie skróty, znaczniki i nazwy własne jak BMP (1987 r.), PNG (1996 r.), HTML (1993 r.), .yu TLD (1989 r.), <style> (1997 r.) i Flexbox (2009 r.).

Oprócz tego widzowie zwrócili uwagę na fakt, że niesławny font Comic Sans, który pojawił się w serialu, nie powinien się w nim znaleźć. Autorka kanału Julie W. Design na YouTubie zwróciła uwagę na fakt, że krój pisma, który stał się z biegiem lat memem, został udostępniony publicznie dopiero w 1994 r.

Fani rozbierają serial na czynniki pierwsze i przyglądają się nawet oznaczeniom... okablowania widocznego w kadrze. Zwracają też uwagę na to, że w tamtych czasach podczas wybierania numeru bohaterowie wstukiwaliby cyfry inaczej, niż robi się to dzisiaj.

Dzieciaki i dorośli rozmawiają w serialu o konsolach Nintendo tak, jakby były czymś powszechnym, podczas gdy na początku 1986 r. konsola NES dopiero zaczynała powoli zdobywać amerykański rynek. Jeden z użytkowników Twittera przekonuje, że dialog pomiędzy Murrayem i Joyce jest z tego powodu niewiarygodny.

Oprócz tego pojawiły się głosy, że bohaterowie wybierają błędnie numery telefonów. Związane jest to z systemem kodowania numerów telefonicznych, który zaczął wymagać dodatkowych prefiksów dopiero na przełomie lat 80. i 90. po tym, jak powszechne zaczęły się robić telefony komórkowe.

Jon Arias w swoim wpisie zwrócił uwagę na to, że na boisku do koszykówki w 4. sezonie serialu Netfliksa rozgrywającym się w 1986 r. pojawia się linia, która w tym naszym świecie pojawiła się dopiero rok później. Do tego Lucas nie powinien mieć na koszulce numeru #8, aczkolwiek to można serialowi wybaczyć, bo to hołd dla Kobe'ego Bryanta.

Oprócz tego w serialu pojawiły się błędy związane z product placementem. Tak jak przewijające się przez cały serial Coca Cola i McDonald's działały w tamtych latach prężnie, tak Salad Shakery, które kupił Dustin za pośrednictwem Door Dash, wprowadzono do amerykańskiej sieci fast-foodów dopiero kilka lat później.

Pozostając zaś przy sprawach bliższych geekom, Stranger Things 4 wprowadziło anachronizm związany z Dungeon's & Dragons, czyli uwielbianym przez bohaterów systemem RPG. Jedna z postaci mówi, że gra chaotycznie-złym pół-elfem łotrzykiem na poziomie 14, podczas gdy ta klasa postaci jeszcze wtedy nie istniała.

Mimo to Stranger Things 4 uznaję za bardzo udany sezon, który przywrócił mi wiarę w Netfliksa. Chociaż twórcy zaliczyli kilka potknięć, to i tak easter-eggi są super. W serialu znalazły się kolejne nawiązania do gier RPG, a także odniesienia do Władcy Pierścieni i słynnego koncertu Ozzy'ego Osbourne'a, podczas którego wokalista odgryzł głowę nietoperza.