Leśnicy wypuścili 20 tys. gąsienic pięknego motyla. Niepylak apollo wraca w Karkonosze po 200 latach
Przepiękny motyl niepylak apollo zniknął z krajobrazu Sudetów w XIX wieku. W ostatnich latach Karkonoski Park Narodowy starał się przywrócić gatunek, hodując go w hodowli. Teraz tysiące gąsienic trafiły na wolność. Polskie motyle pomogą też w czeskiej reintrodukcji.
Wystarczy rzut oka na zdjęcie, by zobaczyć, że mamy do czynienia z przepięknym owadem. Kiedy dotknie się jego skrzydeł, na palcach zostaje ponoć charakterystyczny pyłek. Barwa motyla nie jest przypadkowa - stanowiła doskonały kamuflaż w górskim, skalistym terenie.
Sęk w tym, że w XIX wieku Karkonosze zaczęły się zmieniać - strome zbocza były zalesiane, zaprzestano również wypasu. Wyjątkowy motyl był też chętnie podziwiany, stanowił więc wartość kolekcjonerską dla niektórych ludzi, którzy łapali niepylaka apollo w sidła.
To spowodowało, że niepylak apollo zniknął z krajobrazu gór na 200 lat
W latach 90. XX wieku podjęto próbę reintrodukcji niepylaków w Kruczej Dolinie w Górach Kruczych. W Karkonoszach proces rozpoczął się w 2016 roku, kiedy to w Jagniątkowie w Żywym Banku Genów Karkonoskiego Parku Narodowego pojawiły się motyle do hodowli.
Pierwsze gąsienice niepylaka apollo zostały wypuszczone na łąki pod Chojnikiem w 2019. Teraz na wolność trafiło już 19 562 gąsienic w 12 lokalizacjach nadleśnictwa, co najlepiej pokazuje, że reintrodukcja odbywa się zgodnie z planem.
Czesi dostają polskie niepylaki
Hodowla przebiega na tyle skutecznie, że w kwietniu 366 niepylaków apollo trafiło do Czech.
- Rozpoczął się pierwszy etap naszej transgranicznej współpracy w zakresie reintrodukcji niepylaka apollo w Karkonoszach. Mamy nadzieję, że w najbliższych latach motyle niepylaka apollo będą "bezgranicznie" cieszyć oczy wszystkich osób podziwiających nasze wspólne Karkonosze - poinformowano wówczas na profilu Karkonoskiego Parku Narodowego.