REKLAMA

Eksplozja mikronowa to zupełnie nowy rodzaj wybuchu. Może i mała, ale na skalę kosmiczną

Analizując dane obserwacyjne z teleskopu przeznaczonego do poszukiwania nowych planet pozasłonecznych, naukowcy dostrzegli trzy eksplozje, które znikały niemal tak szybko, jak się pojawiały. Okazało się, że w ten sposób odkryliśmy zupełnie nowy rodzaj eksplozji, do których dochodzi w ciasnych układach podwójnych.

21.04.2022 18.12
Eksplozja mikronowa
REKLAMA

Astronomowie obserwujący procesy zachodzące na powierzchni pozostałości po dawnych gwiazdach dostrzegli za pomocą Bardzo Dużego Teleskopu (VLT) coś zupełnie nowego. Niektóre gwiazdy eksplodują w sposób, który różni się zarówno od supernowej, jak i od nowej. Nowy rodzaj eksplozji nazwano mikronową.

REKLAMA

Pod wieloma względami mikronowa przypomina eksplozję nową, a mimo to rewolucjonizuje naszą wiedzę o reakcjach termojądrowych jakie mogą zachodzić na powierzchni gwiazd. Ale po kolei.

Eksplozje nowe

Do eksplozji nowych dochodzi w układach dwóch gwiazd, w których jedna z gwiazd jest białym karłem, czyli pozostałością po gwieździe podobnej do Słońca, która w toku swojej ewolucji przeszła już przez stadium czerwonego olbrzyma i odrzuciła swoje zewnętrze powłoki odsłaniając jasne i gorące jądro. Taki biały karzeł zazwyczaj ma masę zbliżoną do Słońca, przy czym rozmiarami przypomina bardziej Ziemię. Jeżeli taki biały karzeł ma za towarzysza normalną gwiazdę to najczęściej stopniowo odziera ją z gazu, głównie z wodoru. Oderwany od gwiazdy strumień gazu po spirali opada na białego karła stopniowo zwiększając jego masę. Po przekroczeniu krytycznej masy, w bezpośrednim otoczeniu białego karła powstają warunki wystarczające do fuzji wodoru w hel. W jednej chwili na całej powierzchni białego karła dochodzi do tzw. wybuchowego zapłonu wodoru. W eksplozji biały karzeł odrzuca całą nagromadzoną powłokę gazową. Wraz z oddalaniem się owej powłoki jasność i temperatura białego karła stopniowo spadają na przestrzeni kilku tygodni. Proces przyciągania gazu z gwiezdnego towarzysza trwa jednak nadal do następnej eksplozji. Na Ziemi właśnie te eksplozje nazywane są nowymi.

Eksplozje mikronowe

 class="wp-image-2144220"

Nowo odkryte mikronowe pod wieloma względami przypominają powyższy proces. Do eksplozji mikronowych dochodzi na białych karłach charakteryzujących się bardzo silnym polem magnetycznym, które sprawia, że materia opada na białego karła jedynie od strony bieguna magnetycznego.

To z kolei prowadzi do nagromadzenia gazu wodorowego i do jego eksplozji tylko w okolicach bieguna gwiazdy, a nie na całej jej powierzchni. Efekt? Eksplozja taka jest dużo mniejsza, szybsza i charakteryzuje się mocą nawet milion razy mniejszą od typowej nowej. Stąd i też nazwa: mikronowa. Jasność białego karła po takiej eksplozji wraca do normy w ciągu zaledwie kilku godzin zamiast kilku tygodni.

REKLAMA

Jak na razie nie wiadomo, czy mikronowe występują we wszechświecie rzadko, czy też występują powszechnie. Fakt, że gwiazda po takiej eksplozji wraca do normy niemal natychmiast sprawia, że trzeba bardzo uważnie obserwować niebo, aby ich nie przegapić. Na pierwsze przypadki takich eksplozji naukowcy natknęli się w danych obserwacyjnych teleskopu kosmicznego TESS. To właśnie tam pojawiły się trzy bardzo krótkie eksplozje, które znikały po kilku godzinach. Analiza źródeł światła wykazała, że w dwóch przypadkach do eksplozji doszło na znanym już białym karle. Dodatkowe obserwacje przeprowadzone za pomocą Bardzo Dużego Teleskopu pozwoliły ustalić, że trzecim, nieznanym dotąd źródłem rozbłysku także jest biały karzeł.

Teraz naukowcy przygotowują się do programu poszukiwania większej liczby eksplozji tego typu. Być może okaże się, że takie mikronowe wybuchają w naszej galaktyce co chwilę, tylko po prostu wcześniej ich nie zauważyliśmy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA