PKP wyłącza niektóre funkcje na stronie internetowej. Wszystko, byle uniknąć awarii
Jeśli chciałeś sprawdzić, gdzie znajduje się pociąg, którym jedziesz lub którym jadą twoi bliscy - dziś się nie uda. PKP tymczasowo wyłączyły funkcję "Pociągi na mapie".
Zakładka "pociągi na mapie" to bardzo użyteczny dodatek, który pozwala w czasie niemal rzeczywistym śledzić ruchy pociągów PKP po torach w całej Polsce. Funkcja ta została uruchomiona w 2015 r. i od tamtej pory przy użyciu lokalizatorów GPS w pociągach przekazywane są dane, które może podejrzeć każdy pasażer. Dziś jednak funkcja nie działa. PKP tłumaczy, dlaczego.
Pociągi na mapie wyłączone. PKP boi się awarii.
Kilka dni temu doszło do rozległej awarii systemów PKP, w wyniku których koleje w całej Polsce albo stanęły w miejscu, albo dojeżdżały na miejsce z wielogodzinnym opóźnieniem, nierzadko przy użyciu komunikacji zastępczej. Awaria była na tyle poważna, iż spekulowano o możliwym cyberataku Rosjan, lecz prawda okazała się dużo bardziej prozaiczna - producent urządzeń sterujących, firma Alstom, potwierdziła, iż był to błąd formatowania czasu na urządzeniach.
Dziś, kiedy po polskich torach poruszają się nie tylko Polacy, ale też setki tysięcy uciekających przed wojną uchodźców, portal klienta jest bardziej obciążony niż zwykle. Aby uniknąć kolejnej awarii lub przestojów w działaniu serwisu, PKP podjęło decyzję o tymczasowym odciążeniu swoich serwerów, wyłączając funkcję "pociągi na mapie". Jak czytamy w oświadczeniu PKP:
Działanie ważniejsze od wygody. To dobra decyzja PKP.
Już w normalnych warunkach działanie portalu klienta PKP, delikatnie rzecz ujmując, pozostawia wiele do życzenia. Błaha czynność sprawdzania rozkładu jazdy działa kapryśnie i nie zliczę ile razy miałem problem z kupieniem biletu lub jakimś błędem na stronie podczas wyszukiwania połączeń.
Teraz, gdy potrzeba przede wszystkim niezawodnego działania i drożności systemów, decyzja o wyłączeniu wygodnych, ale nie niezbędnych funkcji jest jak najbardziej słuszna. Na wygodę będzie czas, gdy sytuacja w Ukrainie wróci do normy i uchodźcy wrócą do domów. Póki co ważniejsze jest jednak, by zapewnić im możliwość przejazdu w bezpieczne miejsce bez dodatkowych trudności podczas zakupu biletu.