AMD ma nową broń w walce z konkurentami. Największy zakup w historii branży układów scalonych
Urzędy regulacyjne zatwierdziły przejęcie firmy Xilinx przez AMD. Bezpośrednie skutki tej fuzji raczej nie będą odczuwalne dla konsumentów. To jednak oznacza istotne wzmocnienie AMD i zupełnie nowe zasoby do konkurowania z Intelem i Nvidią.
Największym przejęciem tego roku, o historycznym wręcz znaczeniu, miało być przejęcie firmy Arm przez Nvidię. Lider na rynku układów graficznych miał stać się właścicielem firmy projektującej większość nowych procesorów. Zbieżność nazw Arm i ARM nie jest przypadkowa - architektura ARM pochodzi właśnie od firmy Arm.
Czytaj też:
Powyższa fuzja została jednak zablokowana przez urzędy regulujące rynek w Stanach Zjednoczonych i Chinach. Nvidia zmuszona była porzucić wartą 40 mld dol. transakcję i wypłacenia 1,25 mld dol. odszkodowania firmie Softbank, aktualnemu właścicielowi Arma. Urzędnicy obawiali się, że Nvidia będzie mogła wykorzystać twórców architektury ARM do nieuczciwej konkurencji na rynku.
Podobnej natury złych wieści nie otrzymało AMD. O przejęciu firmy Xilinx do tej pory nie mówiło się zbyt często, by było w cieniu zamieszania związanego z Nvidią. Na dodatek sam Xilinx zajmuje się mało medialną branżą, jaką są układy dla urządzeń wbudowanych. Teraz jednak, gdy Nvidia musi zapomnieć o swoich marzeniach, plany AMD wysuwają się na pierwszy plan. Nic dziwnego, bowiem tak dużej transakcji rynek układów scalonych jeszcze nie widział.
Xilinx staje się częścią AMD. Wartość umowy szacowana jest na 50 mld dol.
AMD ogłosiło zamiar przejęcia Xilinksa w październiku 2020 r., jednak dopiero teraz udało jej się zatwierdzić te zamiary we wszystkich urzędach regulacyjnych. Pierwotnie wartość tej umowy szacowano na 35 mld dol., ale za sprawą nieustannie rosnących cen akcji AMD owa wartość wzrosła aż do około 50 mld dol. Ale po co właściwie AMD firma Xilinx i czym u licha się zajmuje? Bo prawdopodobnie nawet entuzjaści elektroniki nie kojarzą tej nazwy i zachodzą w głowę za co właściwie AMD zapłaci niemałą fortunę?
AMD to na dziś jeden z liderów w układach CPU, GPU i SoC. Tymczasem oferuje wiodące w branży produkty FPGA, adaptacyjne SoC, mechanizmy SI i doświadczenie w obszarze związanego z nimi oprogramowania. To zapewni AMD możliwość zaoferowania jednego z najszerszych i najbardziej atrakcyjnych ofert wydajnych i adaptacyjnych rozwiązań komputerowych w branży oraz zdobycia większego udziału w 135-miliardowym rynku na przestrzeni chmury, systemów brzegowych i inteligentnych urządzeń. Co to oznacza dla nas, konsumentów?
Bezpośrednio: nic. Xilinx otwiera znacznie szersze możliwości dla AMD w celu pozyskiwania klientów zajmujących się przewodową i bezprzewodową komunikacją, motoryzacją, przemysłem, lotnictwem, podbojem kosmosu czy militariami. Zastosowania konsumenckie mają w kontekście Xilinksa marginalne znaczenie.
To jednak zapewni AMD niezwykle istotne wzmocnienie na rynku półprzewodników i znacznie wzmocni jego możliwości kapitałowe. To poniekąd oznacza, że firma będzie stać na znacznie stabilniejszym fundamencie, mogąc jeszcze odważniej inwestować w rozwój produktów, którymi interesują się zwykli konsumenci. A więc procesorami CPU i GPU dla komputerów osobistych i konsol do gier. To niedobre wieści dla Intela i Nvidii, ale znakomite dla nas, konsumentów. Im bardziej zażarta konkurencja na tym rynku, tym atrakcyjniejsze oferty dla klientów.