Tu będą kształcić załogę elektrowni atomowej. Wybrano miasto
Polskie Elektrownie Jądrowe szukają ekonomistów i menedżerów. Nowa umowa ma zapewnić kadry do zarządzania atomem.

Kraków wyrasta na główne centrum kompetencyjne dla polskiego programu jądrowego. Do uczelni technicznych dołączył właśnie Uniwersytet Ekonomiczny. Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe podpisała z UEK umowę, która ma zapewnić kadry do zarządzania, finansowania i analizowania ryzyka największej inwestycji energetycznej w historii kraju.
Atom potrzebuje ekonomistów
Budowa elektrowni jądrowej na Pomorzu to nie tylko wyzwanie inżynieryjne. Równolegle do prac projektowych ruszyła budowa zaplecza kadrowego, które w przyszłości obsłuży tę strategiczną gałąź gospodarki. Jak podkreśla prezes Polskich Elektrowni Jądrowych, Marek Woszczyk, projekt potrzebuje nie tylko fizyków jądrowych, absolwentów budownictwa czy elektrotechniki.
Istotni stają się specjaliści z pozornie odległych dziedzin: ekonomii, nauk społecznych oraz analizy danych biznesowych. Porozumienie z Uniwersytetem Ekonomicznym w Krakowie ma sprawić, że Polska wykształci kadrę zdolną w sposób kompleksowy włączyć się w tworzenie polskiego atomu.
Płatne staże i eksperci na salach wykładowych
Jak czytamy na łamach Nauka w Polsce, podpisana umowa to tak naprawdę konkretny plan działania. PEJ zadeklarowały aktywne wsparcie uczelni w tworzeniu i prowadzeniu kierunków studiów związanych z energetyką jądrową. Nie będzie to tylko wsparcie teoretyczne. Eksperci ze spółki jądrowej mają być zaangażowani w tworzenie programów kształcenia i osobiście prowadzić wybrane zajęcia.
Dla najlepszych studentów przewidziano zachętę: oferty płatnych staży w spółce. Współpraca obejmie także wspólne programy badawcze, eksperymenty, konkursy na prace naukowe oraz warsztaty specjalistyczne.
Zarządzanie, finanse i analiza ryzyka
Uniwersytet Ekonomiczny wniesie do projektu unikalne kompetencje. Jak podkreślił rektor UEK, Bernard Ziębicki, uczelnia ma wiedzę z zakresu ekonomiki energii, finansowania gigantycznych inwestycji infrastrukturalnych, analizy ryzyka oraz zarządzania innowacjami. Celem nie jest tylko kształcenie menedżerów. Uczelnia ma wesprzeć PEJ analizami i ekspertyzami, prowadzić badania nad efektywnością kosztową energetyki jądrowej oraz opracowywać modele rozwoju lokalnych gospodarek, które powstaną wokół elektrowni.
Porozumienie z UEK to element budowy większego, krakowskiego centrum kompetencji. Uczelnia ma w najbliższym czasie rozpocząć współpracę z Akademią Górniczo-Hutniczą i Politechniką Krakowską. Efektem ma być nowy kierunek studiów II stopnia: Inżynieria i Zarządzanie w Energetyce Jądrowej, łączący twardą wiedzę techniczną z kompetencjami menedżerskimi.
Dopiero podpisujemy umowę, a czas ucieka
Choć PR-owo wygląda to dobrze, podpisanie umowy tak późno może budzić zaniepokojenie. Jesteśmy lata po ogłoszeniu startu programu jądrowego, a dopiero teraz podpisujemy listy intencyjne, by zacząć tworzyć programy studiów dla kadry menedżerskiej. Nie mówimy o gotowych rocznikach absolwentów, ale o mglistym planie ich kształcenia. To obnaża realną, a nie polityczną, skalę opóźnienia całego projektu.
Przeczytaj także:
Wykształcenie kompetentnego menedżera, analityka ryzyka czy specjalisty od finansowania tak złożonej inwestycji to nie jest miesięczny kurs. To lata studiów, a potem lata praktyki. Jeśli my dopiero teraz zastanawiamy się, jak ich uczyć, to kto będzie zarządzał tym projektem za kilka lat? Ta długa lista uczelni, z którymi PEJ podpisuje kolejne porozumienia, zaczyna wyglądać nie jak strategia, ale jak nerwowe nadrabianie straconego czasu. Pytanie tylko brzmi, czy zdążymy.







































