REKLAMA

Potrzeba było raptem 7 lat, by Google przypomniał sobie o istnieniu osób leworęcznych

7 lat. Tyle czasu potrzebował Google, by zrozumieć, że nie wszyscy noszą zegarki na lewym nadgarstku, a na świecie istnieje całkiem liczna grupa osób leworęcznych, którzy chcieliby móc korzystać z możliwości smartwatchy równie wygodnie, co osoby praworęczne. WearOS w końcu stanie się bardziej przyjazny mańkutom. Teraz czas na resztę świata.

Fossil Sport opinie
REKLAMA

Jako osoba leworęczna nie miałem innego wyjścia, jak przywyknąć do faktu, iż większość inteligentnych zegarków jest robiona z myślą o osobach praworęcznych, noszących zegarek na lewym nadgarstku. Obrotowe korony czy fizyczne przyciski zawsze znajdują się po prawej stronie koperty, by można było do nich wygodnie sięgnąć od strony dłoni, a nie przedramienia. Gdy zaś próbujemy ubrać zegarek na prawy nadgarstek, przyciski znajdują się od strony przedramienia, gdzie trudniej je wcisnąć.

REKLAMA
Fossil Sport opinie class="wp-image-991194"
Tak noszą zegarki osoby praworęczne.

Może kogoś pomijam, ale jeśli chodzi o duże marki, o tym problemie pomyślał jedynie Apple oraz Garmin (tylko w zegarkach z ekranem dotykowym). W Apple Watchu już przy pierwszej konfiguracji mogę wybrać, na którym nadgarstku będę trzymał zegarek i obrócić interfejs tak, by korona zawsze znajdowała się od strony dłoni.

Apple Watch Series 7 opinie class="wp-image-1897271"
Tak noszą zegarki osoby leworęczne

Inni producenci jakby zapomnieli, że nawet 15 proc. populacji to osoby leworęczne, a są też ludzie, którzy preferują noszenie zegarka na prawej ręce. Samsung o tym nie pamięta i dotąd nie pamiętał też o tym Google, którego WearOS dopiero teraz nauczy się obracać interfejs.

WearOS – obrót ekranu zadebiutuje w systemie po 7 latach.

Google jest aktualnie na etapie przygotowywania aktualizacji WearOS 3 – największej zmiany w zegarkowym systemie od początku jego istnienia. W ramach tej aktualizacji użytkownicy w końcu będą mogli obrócić interfejs o 180 stopni, a tym samym osoby leworęczne będą mogły założyć zegarek na prawy nadgarstek, jednocześnie utrzymując przyciski od strony nadgarstka.

Taka informacja pojawiła się w oficjalnym kanale Google’a, gdzie użytkownicy mogli zgłaszać problemy i zapotrzebowanie na nowe funkcje. Przedstawiciel firmy odpowiedział, iż funkcja zostanie wdrożona, jednak zaznaczył, że „będzie dostępna w przyszłości na nowych urządzeniach”.

WearOS 3 nowości class="wp-image-2006090"
WearOS 3 nowości

Można więc się spodziewać, że obecnie funkcjonujące na rynku modele jej nie otrzymają – nie wiadomo tylko, czy nie otrzymają jej po prostu te zegarki, które w ogóle nie dostaną WearOS 3, czy może nawet te, które będą aktualizowane do nowej wersji systemu operacyjnego.

Nie jest łatwo być leworęcznym.

To oczywiście miłe, że Google przypomniał sobie o istnieniu osób leworęcznych po tak długim czasie. Mam nadzieję, że z racji ścisłej współpracy Google’a z Samsungiem przy tworzeniu WearOS, nowa funkcja trafi także do zegarków z serii Galaxy Watch.

Osobiście jednak nie pałam przesadnym entuzjazmem i nie zmieniam jeszcze przyzwyczajeń, bo nawet jeśli nowa funkcja trafi na nowe zegarki, to wciąż na rynku pozostanie mnóstwo modeli, które nie będą umiały obracać ekranu. Ktoś powie, że to żaden problem, bo leworęczni nigdy nie byli rozpieszczani przez producentów czasomierzy; ostatecznie w analogowych zegarkach nie da się obrócić tarczy, więc trzeba się pogodzić, że nosząc zegarek na prawym nadgarstku mamy korony od strony przedramienia. Owszem, ale od tego jest nowoczesna technologia, żeby rozwiązywać problemy. A już na pewno nie widzę żadnego logicznego usprawiedliwienia w sytuacji, gdy mówimy o zegarkach z ekranem dotykowym i symetrycznym układem przycisków, w których wystarczy obrócić ekran i przypisać przyciskom lustrzane funkcje, by ułatwić życie osobom leworęcznym.

Garmin Fenix 6 Pro opinie class="wp-image-1070835"

W świecie technologii leworęczni jednak nadal nie mają łatwo. Leworęczne myszki? Jest ich na rynku garstka, więc zwykle mańkuci są skazani albo na korzystanie z myszki prawą ręką (jak niżej podpisany), albo na kupowanie myszek symetrycznych. Tablety graficzne? Trzeba kupować te drogie z dedykowanymi przyciskami, bo gdy korzystamy z tych tanich, to tracimy wygodny dostęp do skrótów klawiszowych na klawiaturze. Klawiatury? Na palcach jednej ręki można policzyć takie, które mają klawisze numeryczne po lewej stronie i są to zwykle odczepiane moduły. Rysowanie czy szkicowanie piórkiem po ekranie? Niestety, funkcje rozpoznawania opartego nadgarstka działają znacznie lepiej w przypadku osób praworęcznych, niż w przypadku leworęcznych, którzy ciągną nadgarstek za rysunkiem, a nie przed nim (tak jak dzieci uczące się pisać piórem rozmazują atrament

I nawet nie zaczynajmy tematu leworęcznych gitar lub innych instrumentów muzycznych, bo tu z biegiem lat nie zmieniło się wiele. Ok, przez internet można ich zamówić więcej niż 10 lat temu, ale wchodząc do fizycznego sklepu nadal dostajemy zazwyczaj do obejrzenia 1-2 wybrakowane egzemplarze.

Niewiele osób zdaje sobie też sprawę, że przedmioty codziennego użytku – jak noże, nożyczki, długopisy czy obieraczki do warzyw – tworzone są z myślą o ludziach praworęcznych, a na świecie istnieją raptem garstka dedykowanych sklepów, sprzedających ich leworęczne odpowiedniki.

REKLAMA

Z biegiem lat sytuacja niestety nie ulega diametralnej poprawie, więc jedynym, co pozostaje do zrobienia dla nas, lewusów, jest przyzwyczajenie się do tego stanu rzeczy. Miło by było jednak, gdyby producenci elektronicznych gadżetów przypominali sobie o nas częściej niż raz na 7 lat.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA