REKLAMA

Astronauci piją mocz kosmonautów, kosmonauci astronautów. W kosmosie naprawdę nie ma granic

Działalność człowieka w przestrzeni kosmicznej to w ostatnich dekadach działalność przede wszystkim na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Co ciekawe, odbywa się ona ponad podziałami. Niezależnie od tarć między mocarstwami na powierzchni Ziemi, w kosmosie współpraca trwa bezustannie.

iss
REKLAMA

Historia Międzynarodowej Stacji Kosmicznej pokazuje od ponad dwudziestu lat, że niezależnie od tego jak wyglądają stosunki dyplomatyczne między USA a Rosją na powierzchni Ziemi, to w przestrzeni kosmicznej naukowcy i inżynierowie z obu krajów współpracują ze sobą bez zastrzeżeń. Można powiedzieć, że jest to prawdziwa współpraca ponad podziałami, dokładnie 400 kilometrów ponad podziałami.

REKLAMA

Jak przekonuje astronauta (kwestia nazewnictwa zależy od narodowości: Rosjanie to kosmonauci, Amerykanie to astronauci) Steve Swanson w wywiadzie ze stacją telewizyjną CNN, w przestrzeni kosmicznej warunki wymuszają bezwzględną współpracę, dzięki czemu polityka ziemska schodzi tam na drugi plan.

Odnosząc się do obecnego kryzysu dyplomatycznego między Rosją a USA, Swanson przywołał 2014 rok, kiedy to Rosja zajmowała Krym. Jak przekonuje, na pokładzie stacji ten temat nie istniał, a wszyscy skupiali się na wykonywaniu swoich zadań. Skąd taka apolityczność załogi? Na pokładzie stacji wszyscy muszą sobie wzajemnie pomagać i współpraca między rosyjskimi kosmonautami i amerykańskimi astronautami musi być pełna.

Współpraca na najwyższym poziomie

Chyba najbardziej drastycznym czy też obrazowym przykładem tej pomocy jest konieczność bezustannego dzielenia się z pozostałymi załogantami zapasami wody. System obiegu wody na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w ogromnym stopniu uwzględnia także odzyskiwanie wody z moczu astronautów do uzupełniania zapasów wody pitnej.

REKLAMA

Jak mówi amerykański astronauta Rick Mastracchio, od czasu do czasu trzeba było pójść na drugą stronę stacji i poprosić o pożyczenie zbiornika z moczem, gdy akurat kończyły się zapasy wody. Jakby nie patrzeć, była to zawsze prośba o cenne zapasy surowca na wodę pitną.

Choć pożyczanie moczu do uzupełniania zapasów wody pitnej stanowi bardzo obrazowy przykład, to astronauci przekonują, że na orbicie oba kraje są od siebie uzależnione na więcej sposobów, czy tego chcą, czy nie. Rosjanie mogą funkcjonować na pokładzie stacji dzięki elektryczności dostarczanej przez Amerykanów, napęd stacji z kolei znajduje się po stronie rosyjskiej. Bez współpracy na stacji nie przetrwałby żaden z krajów. Można zatem założyć, że niezależnie od tego jak będzie wyglądała sytuacja geopolityczna na powierzchni Ziemi w nadchodzących tygodniach i miesiącach, na pokładzie ISS niewiele się zmieni.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA